2009-11-01

Podróż Kamienni Strażnicy Dusz-Cmentarz Montjuïc

Opisywane miejsca: Barcelona (2862 km)
Typ: Inna

   Cisza. Wsłuchuję  się w rytmiczny łomot mojego serca wywołany kilkunastominutową wspinaczką. Oddycham głęboko. Zadzieram głowę mrużąc obolałe oczy smagane popołudniowymi promieniami słońca.

Tak. To on. Tu wysoko. Siedzący jakby na granicy nieba i ziemi. Wpatruję  się w potężną, białą, zaklętą w kamień postać anioła. Niczym niezmącony spokój. Jestem zupełnie sama. Cisza wydaje mi  się przeszkadzać i zaczynam czuć  się nieswojo. Jednak jak w hipnozie coraz bardziej zagłębiam  się w labirynt ścieżek snujących  się pomiędzy grobami. Czuję jakby mnie ktoś obserwował, przez chwilę zastanawiam  się czy  się odwrócić.  W końcu gwałtownie odrzucam głowę w tył i... odnajduję jedynie blade, zimne, zastygłe w smutku oblicza. To chyba nastrój tego miejsca wprawia mnie w stan nadmiernej czujności. A przecież nikogo tu nie ma, nikt mnie nie śledzi, powtarzam sobie. To wybujała imaginacja podsycana nadzwyczajnym , jedynym w swoim rodzaju klimatem cmentarza. W tej dziwnej, magicznej ciszy daje  się  tylko słyszeć swoistą muzykę szelestu celofanu dotykanego powiewami nadmorskiego wiatru. Czasem przemknie kot, któryś z licznych wbrew pozorom żywych mieszkańców. Klucząc alejkami cmentarnymi mijam kamienne postacie pochylone w żalu, zadumie, co krok napotykam na puste, zimne dłonie złożone w geście prośby, może modlitewnego wstawiennictwa. Aniołowie, marmurowi strażnicy...

Nie sposób uciec od myśli nad kruchością ziemskiego życia, nad ulotnością chwil... i mając to na uwadze zadać sobie pytanie o jego cel, słuszność  i wreszcie szczęście ...

Podnoszę wzrok, jakby szukając odpowiedzi i odnajduję jedynie smutek wykuty w kamiennych twarzach, sarkazmem wykrzywione usta zdające  się odgadywać moje myśli i jednocześnie przypomiać o nieuchronnym kresie ziemskiej wędrówki.

   W drodze powrotnej przypominam sobie zasłyszne niedawno słowa pewnej lekarki pracującej z osobami świadomymi swego bliskiego końca. Zadała pytanie chorym o to, co zmieniliby w swoim życiu mogąc przeżyć je raz jeszcze. Odpowiadali, że podchodziliby doń z dużo większym ryzykiem, śmielej podejmowaliby decyzje, nie mierząc konsekwencji, które często tkwią jedynie w naszym wyobrażeniu. Z wielu idei zrezygnowali choć były marzeniem właśnie obawiając  się porażki. A może zamiast kalkulowanego fiaska byłyby spełnieniem i satysfakcją? Z kolei pragnieniem innych było  pożegnać  się  z życiem w pokoju, nie pozostawiając sytuacji nierozwiązanymi,nie obaraczając swoimi problemami innych, nie zostawiając niedomowień...

 

A ja choć wiem co nastąpiło zaraz po wypowiedzeniu słów czasem mam ochotę zakrzyknąć jak Faust „Trwaj chwilo, jesteś piękna!”

  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc
  • Cmentarz Montjuïc

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. treize
    treize (04.11.2011 0:44) +1
    Oglądając zdjęcia w jesiennej zadumie słów mi zabrakło.......
  2. czarmir1
    czarmir1 (15.02.2011 17:28)
    Odbyłem piękny spacer. Był to czas refleksji nad swoim życiem.
    Wspaniały tekst, a zdjęcia super.
    Serdecznie pozdrawiam
  3. attia83
    attia83 (03.11.2010 10:58)
    genialne!
  4. rodos13
    rodos13 (02.11.2010 10:02)
    Pięknie i wzruszająco.
  5. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (29.04.2010 7:30)
    A myślałem, że widziałem całą Barcelonę - a jednak tu nie byłem. Pięknie pokazane detale, szkoda że pogoda trochę poskąpiła światła, choć do takich 'portretów" to może i lepiej....
    Także bardzo sugestywny opis - atmosfera - WOW!
    Z pewnością jeszcze tu wrócę.
    Pzdr/bArtek
  6. tube-roza
    tube-roza (15.03.2010 17:26)
    zajrzałam tu w związku z odznaczeniami , to one mnie naprowadziły na twoją relację. Podziwiam i chyle czoło przed wrażliwościa i umiejętnościa wyrażania uczuć. Podziwiam też umiejetność patrzenia i dostrzegania. Brawka :)
  7. kasai.eu
    kasai.eu (19.01.2010 18:15)
    Pięknie napisane... Pozdrawiam
  8. unreleased1
    unreleased1 (30.12.2009 9:02)
    Cóż - memento mori...
  9. sagnes80
    sagnes80 (14.12.2009 21:46)
    piękny tekst i piękne zdjęcia.
    może to dziwne, ale lubię cmentarze, ich ciszę, spokój, zaklęte w kamień ludzkie historie...
    A Twój spacer utwierdził mnie w przekonaniu, że Barcelona MUSI się znaleźć w moim przyszłorocznym urlopowym planie :) pozdrawiam!
  10. chingon
    chingon (27.11.2009 19:17)
    rzekne tylko: no wreszcie cos bardziej... ;)
  11. er-pol
    er-pol (17.11.2009 20:43)
    Wspaniałe polączenie reportażu z postaciami kamiennymi. Bardzo poruszające Twoje uczucia i jak głębokie przemyślenia. Powinnaś więcej i częściej pisać , masz talent.
  12. freemarti
    freemarti (14.11.2009 23:44)
    pięknie opowiedziałaś o swoich uczuciach i uchwyciłaś nastrój tego miejsca z dużą wrażliwością.
    Jeden plus to zbyt mało...
  13. dingo11
    dingo11 (13.11.2009 15:16)
    pięknie się Ciebie czyta...
    z pewnością nie ominę tego miejsca, w czasie mojej trzeciej wizyty w Barcelonie...
  14. fiera_loca
    fiera_loca (12.11.2009 23:47)
    otóz to.
  15. arnold.layne
    arnold.layne (12.11.2009 23:44) +1
    Niezwykła i poruszająca podróż. Czy podróż? To spacer, przypomnienie tego co nieuchronne, tego co każdego z nas czeka...
  16. fiera_loca
    fiera_loca (09.11.2009 0:13)
    nie,noooo 11go listopada chyba sobie podaruje :)
  17. smyczek1974
    smyczek1974 (05.11.2009 21:00) +1
    następne świeto to 11 listopada!!!!!!!!!!!!
    czekamy na relacje!!!!!!!!!!!!
  18. zfiesz
    zfiesz (05.11.2009 20:59)
    loca! jak ty fantastycznie opowiadasz! nie ma bata, musisz pisać więcej!:-) teraz żadne wymówki cię nie uratują:-)
  19. city_hopper
    city_hopper (05.11.2009 17:50)
    No nareszcie relacja - i do tego pogoda odpowiednia do nastroju miejsca i tekstu ...
  20. lmichorowski
    lmichorowski (05.11.2009 7:59)
    Dziękuję za wizytę u mnie i jednocześnie gratuluję świetnego reportażu z barcelońskiego cmentarza. Pozdrawiam.
  21. edytamalceva
    edytamalceva (02.11.2009 22:53)
    cos co lubie :D rzezby :)
  22. anka.g1
    anka.g1 (02.11.2009 19:12)
    Ciary mnie przechodziły czytając ten tekst... żałuję, że dałam się pogodzie i dziś już nie wybrałam się na cmentarz.
  23. dino
    dino (02.11.2009 14:45) +1
    niesamowite...
  24. rebel.girl
    rebel.girl (02.11.2009 0:33) +1
    nie tylko tematyczna, ale i prawdziwie klimatyczna wycieczka. rzeźby rzeczywiście piękne, lekkie i bardzo sugestywne. w pewnym sensie podziwiam odwagę - samotna konfrontacja z tak wieloma twarzami... choćby nie wiem jak kamiennymi, zimnymi i "nieobecnymi" musiała być przejmująca!
  25. kubdu
    kubdu (01.11.2009 18:34) +2
    Niewiarygodnie piękny klimat !
  26. iwonka55h
    iwonka55h (01.11.2009 18:18) +1
    piękne te rzeźby, u nas coraz trudniej się spotyka.