....po królach Fryderyku II i III oraz poecie Johannie Wolfgangu von Goethe oraz po wielu innych znamienitych i mniej znaminitych odwiedzających ten najwyższy wierzchołek Gór Stołowych, przyszła kolej i na mnie:))) Po przebyciu 664 stopni (nie liczyłem:)) które w XVIII wieku wykonał swój człowiek tutaj czyli SOŁTYS Karłowa Franz Pabel, zobaczyłem to z czym chcę sie z Wami teraz podzielić:)))
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Bardzo miło mi się z Tobą podróżowało na Szczeliniec:) Zazdroszczę wycieczki, ja niestety nigdy tam nie byłem. Super miejsce i piękne zdjęcia nam tu ukazałeś:) Pozdrawiam!
-
jak widać - szczeliny i dziury też można fajnie ustrzelić :)
-
zrobiliśmy sobie zabawę w skojarzenia ponieważ natura tak ładnie nam wyciosała nasze góry :))
Miło było oglądac Twoje zdjęcia i czas szybko zleciał (zbyt szybko ) :))
Dzięki za te piękne widoki :-) -
"Po przebyciu 664 stopni (nie liczyłem:)"
Uwielbiam Twoje pokretne poczucie humoru ;) -
Natura jest niesamowita...tylko musimy to dostrzec... Dzięki!!!
-
bo szczelinki takie wąskie.....
-
jakoś tak ciasno na tych zdjęciach ;-)
-
rebel......wybacz, ale Ty i Janosik.........a zbójecki pas masz??? :)
-
tu byłem,
janosik