2008-06-25

Podróż Lizbona Marzeń

Opisywane miejsca: Lizbona
Typ: Plan podróży

Opis: Delikatna bryza Atlantyku, światła 600 tyś. miasta, od wieków rosnące od poziomu morza, malutkie uliczki, w cieniu których można się schować przed skwarem, pranie, dodające koloru, roller coster tramwajem nr 28, wieczorne pogawędki na placu Rossio, wiszący most rozbujany samochodami, no i owoce morza - prosto z oceanu... O Portugalii i jej stolicy marzę od 4 lat, od ostatniego EURO - to wtedy zakochałam się w opowiadaniach o ciepłych charakterach Portugalczyków i cudownie bajecznej - stromej, wąskiej, magicznie oświetlonej, oraz pachnącej oceanem Lizbonie. To miasto, i jego zakamarki wciąż są dla mnie nie odkryte, wciąż znane ze zdjęć, i wciąż czekają na mój zakochany wzrok:)

Pierwszy punkt to Ocean - usiąść nad brzegiem oceanu i wpatrywać się w jego bezkres. Zarzywając przy tym słoneczka.
Uliczki Lizbony są niczym labirynt - wysokie kamienice, malutkie uliczki, strome podejścia, pranie rozwieszone pomiędzy.
No a teraz coś dla miłośników sportów ekstremalnych. Malutki, wąski, jednowagonowy tramwaj nr 28 przeciskający się przez wąziutkie uliczki, prawie dotykając murów budynków. Transport to czy odwaga?
A teraz pora na zmine mojito - plac Rossio, z cudonie podświetloną fasadą teatru. Gwar, a już nie skwar.
Rozbujany, jednoprzęsłowy most 25 kwietnia nad rzeką Tag. Prawie dwu-kilometrowy most rozpostarty nad rzeką - widok niezapomniany.

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

dagniacz

dagniacz

Dagmara Chmura
Punkty: 95