2009-08-30

Podróż Street Party 2009

Opisywane miejsca: Warszawa
Typ: Album z opisami

30 sierpnia 2009 ulicami Warszawy przeszła kolorowa, wielokulturowa parada. Trasa prowadziła od Placu Bankowego, ulicami Marszałkowską, Świętokrzyską i Nowym Światem do Krakowskiego Przedmieścia.

W Paradzie wzieli udział  przedstawicieli różnych społeczności, m.in. afrykańskiej, arabskiej, latynoamerykańskiej, kaukaskiej oraz indyjskiej, chińskiej, japońskiej, wietnamskiej, żydowskiej i ukraińskiej, a także osoby, biorące udział w konkursie na Królową i Króla Parady.  

Na  tydzień przed paradą i miasteczkiem organizowane były warsztaty robienia strojów i masek karnawałowych, w trakcie których była możliwość poznania tajników m.in. zdobienia tkanin, robienia batiku, a także masek z różnych materiałów pod okiem wszechstronnego artysty Linasa Domarackasa.  

  • kolorowa parada na Krakowskim Przedmieściu
  • panowie zapatrzeni
  • kolorowe tancerki
  • Bloco Central
  • rytmiczna muzyka
  • dyrygent? Dobosz?
  • pokazy walki podczas parady
  • Falun Dafa
  • tu jest ktoś z naszych...
  • zespół międzynarodowy Falun Dafa
  • Falun Dafa
  • transparenty,,,
  • tancerki
  • tancerki
  • orkiestra
  • orkiestra Falun Dafa
  • Orkiestra Falun Dafa na terenie UW
  • członkowie orkiestry

Na Krakowskim Przedmieściu zaistniało wielokulturowe miasteczko, w którym można było spotkać przedstawicieli wielu narodowości. Na terenie miasteczka  można było m.in. wziąć udział w warsztatach tanecznych i językowych, poznać sztukę z różnych zakątków świata, skosztować etnicznych potraw, zrobić hennę, pomalować ciało w etniczne wzory. 

  • warsztaty gry na bębnach przed PAN
  • DJ Mamadou prowadzi warsztaty
  • Mohammed 'Gaspard' Conde
  • Gaspard wygrywa rytm, a uczestnicy wtórują
  • warsztaty gry na bębnach
  • mała adeptka sztuki gry na bębnie
  • mała uczennica
  • azjatyckie karaoke
  • uczestnicy dobrze się bawią
  • próba śpiewania azjatyckich melodii
  • karaoke
  • warsztaty przyrządzania wschodnich potraw
  • warsztat sztuki azjatyckiej
  • tu można zapalić shishę
  • warsztat garncarski
  • próba ulepienia kubeczka
  • lalkowy teatr wodny - czekanie na lalki
  • przejażdżka na słoniu
  • prawdziwa ryksza

Na scenach, matach, w namiotach i wprost na ulicy można było oglądać i posłuchać występów różnych zespołów, obejrzeć pokazy wschodniej walki, wodny teatr lalkowy.

Szczególnie spodobał nam się występ zespołu Los Amigos z Meksyku, bardzo dobrze przyjęty przez publiczność. 

  • Los Amigos z Meksyku
  • zespół bardzo podobał się publiczności
  • gitarzysta z Los Amigos
  • harmonia
  • oczywiście, jest Cucurucucu
  • gitarzysta
  • solista zespołu
  • Los Amigos
  • Los Amigos
  • Kolorowy zespół na scenie
  • dziewczyny z zespołu
  • zespół
  • tu słychać wschodnie dźwięki
  • pokazy zręcznościowe
  • pokaz w rytm muzyki śpiewanej i wybijanej
  • pokaz zręcznościowy
  • śpiew, rytm, śmiech
  • Klub Aikido i Ken-Jutsu SOTO
  • Klub Aikido i Ken-Jutsu SOTO
  • pokaz SOTO
  • Klub Aikido i Ken-Jutsu SOTO

Niezwykle barwne postacie przesuwały się Krakowskim Przedmieściem. Najczęściej uśmiechnięte, chętne do pozowania do zdjęć.

 

  • barwne postacie
  • ...
  • dzieci
  • piękna i dumna postać
  • rozmowa
  • dwaj smętni panowie
  • kilku mnichów
  • miny mają dość nietęgie
  • mnisi
  • Ormianki
  • mama i córka
Co tu opowiadać, to trzeba spróbować... My jedliśmy ormiański szaszłyk na cienkim cieście, palce lizać!
  • jedzenie birmańskie
  • birmańska zupa
  • tu można zjeść coś po afrykańsku
  • bez podpisu:)
  • holenderskie sery
  • śledź holenderski
  • kaukaskie specjały
  • bez podpisu
  • przygotowuje się dla nas szaszłyki
  • szaszłyki ormiańskie
  • wschodnie smakowitości
  • hinduska kuchnia
  • hinduska kuchnia
co tam jeszcze było:
  • Krakowskie Przedmieście
  • odpoczynek strudzonego
  • ćwiczenia wschodnie
  • różowa krowa w kolorowe wzorki
  • i na zakończenie, protest...

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. slawannka
    slawannka (10.12.2009 11:01) +1
    Zgadzam się w całej rozciągłości...
    A odpowiadając na pytanie - wiesz, działo się tam wiele, chodziłam od miejsca do miejsca. Widać nie dotarłam do tych społeczności - może były rozstawione gdzieś na uboczu?
  2. lmichorowski
    lmichorowski (10.12.2009 10:55) +1
    Mówienie o "monokulturowości" Polski jest dużym uproszczeniem, bo w naszym kraju są regiony gdzie ciągle obecne są wpływy wielu kultur (np. Podlasie). Zgadzam się, że nie można zamykać się na inne kultury, ale zachowanie i nawet zaznaczanie własnej odrębności, tak jak rozumie to Slawannka jest chyba też ważną wartością. We wszystkim potrzebny jest umiar i zdrowy rozsądek. Odrobina pieprzu, soli, kolendry itp. uszlachetnia smak potrawy, ale nadmiar czyni ją niejadalną. Jak mawiają Francuzi "toutes proportions doivent être gardées". Chyba nie byłoby dobrze, gdyby np. Indie, Chiny, Ameryka Łacińska i Europa nie różniły się od siebie w imię politycznie poprawnej "wielokulturowości"? Wielokulturowość nie oznacza dla mnie wcale tego, że wszystkie z kultur muszą mieć jednakowy wpływ na kształtowanie kulturowego oblicza danego kraju. Zauważmy także pewną asymetrię - o ile Europa, USA, Kanada i Australia są obszarami otwartymi na "wielokulturowość", to inne regiony - niekoniecznie. Raczej dążą do umocnienia i zachowania swojej kultury.
    Uczynienie z "wielokulturowości" swoistego fetysza często ma i negatywne skutki, widoczne często zwłaszcza w krajach Europy Zachodniej. Czy normalne jest np. że w czasie ramadanu w wielu miejscach Marsylii nie jest możliwe zjedzenie posiłku w miejscu publicznym?. Czy okazana wcześniej otwartość na inną kulturę (w tym przypadku - islamską) nie doprowadziła tu do zniwelowania "wielokulturowości", tyle że "a rebours"?
    Czy normalne jest to, że na piłkarskim meczu Francja-Algieria rozgrywanym w końcu w stolicy Francji stadionowa publiczność gwiżdże gdy grana jest "Marsylianka"?
    Niedawno byłem w Paryżu w dniu gdy odbywały się dwa mecze piłkarskie: Francja - Irlandia i Algieria - Egipt. Zwycięstwo Algierii było fetowane na ulicach do późnych godzin nocnych, klaksonami tysięcy samochodów przyozdobionymi biało-zielonymi flagami z czerwonym półksiężycem. Zwycięstwem Francji nikt się tak nie cieszył.
    Czy o taką "wielokulturowość" nam chodzi? Ja mimo wszystko wolę gdy Włochy różnią się od Szwecji, Francja od Maroka, Indie od Iraku itp.

    Tyle dygresji. Mam jeszcze pytanie do Slawannki. Pisałaś, że w czasie warszawskiej imprezy swoją obecność zaznaczały również społeczności arabska. żydowska i japońska. Czemu umknęło to Twojej uwadze przy robieniu zdjęć?
  3. slawannka
    slawannka (29.09.2009 13:40)
    No tak, jak łakomczuchy coś opowiedzą... tam były też wartości duchowe, artystyczne, metafizyczne... ;)
  4. kanguria
    kanguria (29.09.2009 12:47) +1
    Smaczna podróż :)
  5. slawannka
    slawannka (06.09.2009 22:06) +1
    i to jest to, Marku! :) Dzięki!
  6. mapew
    mapew (06.09.2009 22:00) +1
    taka podroz po swiecie bez opuszczania Warszawy :) Fajne!
  7. slawannka
    slawannka (31.08.2009 19:23)
    Dzięki, Agnieszko! No, bo jak się nie zrobi natychmiast to potem już trudniej...
  8. sagnes80
    sagnes80 (31.08.2009 18:28) +1
    bardzo ciekawy fotoreportaż Sławo :) no i tempo wrzucenia relacji godne podziwu :)
  9. slawannka
    slawannka (31.08.2009 18:14)
    Rany, poczułam się nieźle pochwalona! :)
  10. slawannka
    slawannka (31.08.2009 18:13)
    potwierdzam - Rebel nic tylko jadła! -:)
  11. zfiesz
    zfiesz (31.08.2009 17:47)
    a babka ziemniaczana była?:-)
  12. zfiesz
    zfiesz (31.08.2009 17:45)
    "panowie z meksyku wycisnęli nawet łezkę z mojego oka (zupełnie nie wiem, dlaczego. grali bardzo wesolutko)"... bo nawet smutek śpiewa, gdy łzy już nie pomagają:-) jakoś tak mówi meksykańskie przysłowie...
  13. rebel.girl
    rebel.girl (31.08.2009 17:44)
    zfiesz, wiesz - normalnie powsinoga będzie dumna z moich rymów!! ;)
  14. rebel.girl
    rebel.girl (31.08.2009 17:42) +1
    no w każdym razie ja się do kuchni na stałe nie wybieram i na inne rzeczy też się nie zgadzam. a monokulturowa polska mnie męczy. pewnie, że dzięki temu mamy mniej problemów. no ale mniej problemów to nie mój priorytet ;)

    abstrahując już od tego wątku: podziwiam zmysł reporterski, sprawność i tempo godne fachowca ;)
    przyszłaś później, poszłaś wcześniej, a dokumentację masz sto razy lepszą niż ja ;)
    mało tego - masz to już w podróży, ja ciągle w aparacie ;)

    zfiesz - a wiesz, że nawet tak myślałyśmy z żabą, że podobałoby ci się? panowie z meksyku wycisnęli nawet łezkę z mojego oka (zupełnie nie wiem, dlaczego. grali bardzo wesolutko), poza tym było kolorowo i bardzo różnorodnie dźwiękowo także. no i mnóstwo pyszności do jedzenia... ;)))
  15. zfiesz
    zfiesz (31.08.2009 17:42) +1
    no właśnie jak się wymiesza, to nie będzie tak samo! nie da się dwa razy zmiksować takiego samego koloru z różnych barw! nawet jeśli użyje się identycznych!:-)

    a kobiety do kuchni to po co? chyba nie gotować!:-p
  16. slawannka
    slawannka (31.08.2009 17:35) +1
    Rebelko, ależ nie aż tak! :)
    Ja po prostu bardzo bym chciała, żeby się wszystko tak zupełnie nie wymieszało i nie zrobiło wszędzie identyczne, bo byłaby szkoda...
    Jakiś złoty środek, coś w tym rodzaju... Nie bieguny, tylko równik, jakoś tak...
  17. rebel.girl
    rebel.girl (31.08.2009 17:32) +1
    "niech wszystko będzie na swoim miejscu"?
    eee... trochę źle mi się to kojarzy: kobiety do kuchni, homo do więzienia, czarni do czarnej afryki...
    o, albo "polska dla polaków".
  18. slawannka
    slawannka (31.08.2009 12:48) +1
    No, ja wytykanie palcem pamiętam z dzieciństwa, które było daaaawno.
    A z drugiej strony, ja wcale nie chciałabym żeby kraje traciły swoją odrębność i żeby się wszystko wymieszało. Niech tubylcy będą tubylcami a przybysze przybyszami. Nie, nie jestem nietolerancyjna, absolutnie! Tylko niech wszystko będzie na swoim miejscu.
    W Rzymie nieswojo się czułam widząc mniejszość rzymską wobec większości imigrantów i wcale nie marzę o tym żeby i u nas tak to się ułożyło. Interesuje mnie cały świat, ale nie zmiksowany!
  19. zfiesz
    zfiesz (31.08.2009 12:23) +2
    fajnie! naprawdę! szkoda tylko, że póki co, polska jest wciąż tak bardzo monokulturowa... ale powoli, powoli się to zmienia. chciałbym kiedyś i w moim rodzinnym miasteczku spotykać cały świat zamknięty w kolorowych z niego przybyszach. niestety, jak na razie, czarny, czy żółty, to wielka sensacja wytykana palcami. nawet nie ze złośliwości czy przejawów rasizmu, ale ze zwykłego nieprzystosowania do inności...

    oby takich parad było coraz więcej!:-)
  20. slawannka
    slawannka (31.08.2009 11:50)
    Dzięki Krysiu! Podróż bym dała w cudzysłowie, ale fajnie było, to fakt! To już ponoć trzecia taka Street Party w Warszawie, więc za rok możemy się tam spotkać Kolumberowo!
  21. bkrystina
    bkrystina (31.08.2009 11:45) +2
    Fajna , bajecznie kolorowa i smaczna warszawsko światowa podróż :)
  22. pt.janicki
    pt.janicki (31.08.2009 11:37) +2
    Sławanko, masz rację! Jak sie mniej zauważa to się lepiej śpi.
    No, ale też nie zawsze człek zwykły ma z prorokinią do czynienia!
  23. slawannka
    slawannka (31.08.2009 10:38) +2
    Zipizku, a niech się schowają zabytki przy takich szaszłykach i różowej krowie z niebieskim wiaderkiem!
  24. slawannka
    slawannka (31.08.2009 10:36) +2
    A no patrz! Bo ja przeżywam ten wrzesień jak nie wiem co!
    Raz, bo to niby jesienny miesiąc.
    Dwa, bo kto wie, może wreszcie zacznę zarabiać, choć pewności nie ma.
    Trzy, bo jak zacznę zarabiać, to nie będę mieć na nic czasu (to tak jak teraz) w tym na Kolumberowanie (i to ta różnica).
    Cztery, bo postanowiłam, w ramach leczenia jesiennej depresji, że wrzesień to jest pierwszy miesiąc roku i kiedy się zaczyna, to w ten sposób niechybnie niedługo przyjdzie wiosna, i lato!
    Więc można się zasugerować, no nie?
    A spostrzegawczość to pierwszy stopień do piekła, uwaga!
  25. zipiz
    zipiz (31.08.2009 9:54) +2
    Piotrowi gratulujemy spostrzegawczości :)))))
    Slawance gratulujemy jasnowidztwa i wizjonerstwa (Nostradamuska?)
    Kolumberowi gratulujemy... takich Kolumberów :)))
  26. pt.janicki
    pt.janicki (31.08.2009 9:06) +2
    Sławanko, wreszcie prawda wyszła na jaw. Potrafisz wieszczyć!
    Ja podejrzewałem to od samego początku.

    Ale uznanie i tak się należy. Mianowicie za to, że swoje wieszcze wizje dotyczące 30 września 2009 uwieczniłaś 30 sierpnia tegoż roku i podzieliłaś się nimi na Kolumberze. Są piękne!

    Wieszcz nam dalej! :-)
  27. zipiz
    zipiz (31.08.2009 8:09) +1
    kilka "podróży" w jednym miejscu... może bez zabytków, ale z kuchnią i kulturą :)
slawannka

slawannka

Sława, czyli: www.jedziemynasycylie.pl
Punkty: 146741