2009-03-11
Podróż Twórcze Bieszczady
Opisywane miejsca:
(204 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
..tak sobie zaglądam tu, i myślę, i myślę, i myślę...
-
Piotrze, sam lubię wykopaliska...
Dzięki :) -
...warto wrócić czasami di "zamierzchłej" przeszłości kolumberowej...
-
już Ci wpisałem w profilu iwonko - a może we wrześniu....
-
to chyba ostatnia Twoja podróż na którą się zaprosiłam.
Piękne plenerki, w Bieszczadach jeszcze nie byłam.
Od pewnego czasu też staram się brać udział w podobnych plenerach, w okolicach Poznania. Zawsze jest fajna atmosfera, równie zakręceni współtowarzysze, można się wymienić doświadczeniami. No i mobilizacja aby np. w środku nocy ruszyć tyłeczek.
-
No i za zdjęcia :-)
-
arnold.layne - dzięki za plusika na podróż :)
-
ja na te wakacje znowu pojecjac w solinskie rejony...ale tym razem nad to "uzdrawiajace zrodelko" znowu sie bede meczyc nad fotografowaniem wody aleee skoro do tego miejsca az chodza pielgrzymki to widocznie warto...rok temu chcialam tam isc ale droge zalalo bo tydzien padalo a pozniej nie bylo kiedy....od tamtej pory mam cel...zrodelko zobaczyc ps dzieki za rade co do tej wody
-
odpuszczone! :))
-
Nie moge powiedziec,zeby mi rozmarzenie- z postu powyzej,minelo...
Ale poniewaz to stan,zdaje mi sie, bedzie permanentny, (jak zwykle zreszta po obejrzeniu Twoich zdjec ) ,dopisuje sie teraz :
Swietnie i tworczo spedzasz wolny czas ,Dino !
p.s. pozwol,ze zacytuje Ci cos, to tak apropo Twoich "zarzutow" ; )
saltus (11.03.2009 23:10) + mówiłam, że naprawdę przeczytałam, Ty niewierny dino, jak mówił snowboarder :-) -
Dino piekne te Bieszczdy na Twoich zdjęciach:) Ja zimą nie odważyłabym się tam jechać... Byłam w zeszłym roku w środku lata i cały czas lało, lało i lało....
A już nie zapomnę dwudziestokilometrowej wędrówki do źródeł Sanu w strugach deszczu.... Możecie sobie wyobrazic jak wyglądałam: ubłocona po pas albo i wyżej, umoczona, przemarznieta, no i na koniec upłakana ze zmęczenia i sama już nie wiem z czego.....
No, ale wspomnienia bezcenne i dziś wspominam to ze śmiechem:D
-
A marz sobie! Połoniny czekają :)
-
Dino,
dziekuje Ci najserdeczniej ...
Jak mi juz troche rozmarzenie przejdzie, to sie tu jeszcze dopisze : ) -
Renato - dziękuję za ocenę :)
-
od Ciebie plus to wielka frajda :)
-
Zazdroszczę bo w Bieszczadach nigdy nie byłam a zawsze bardzo chciałam !
-
Zaraz pewnie mi się dostanie od naszych stróży polskiej ortografii za te Bieszczady z małej... :) Przepraszam wrażliwych - to się nie powtórzy :P
-
dzięki - duzinku :)
-
Nie wiem skąd wiedziałeś, że planujemy w te wakacje w nasze polskie bieszczady jechać... Ale dzięki za przedsmak wyprawy :)
-
smyczek - dzięki!
-
Bieszczady the best!!!!Uwielbiam....
-
kliski - dzięki :)
-
bendpiramidka - dzięki za ocenę :)
-
łączę się w bólu, mam tak samo... eh :(
-
właśnie tak lubię - tylko te weekendy rzadko się zdarzają :(
-
to sie nazywa efektywnie spedzic weekend! wyprawa pod znakiem "przyjemne z pozytecznym" :)
-
chingon - dzięki za pozytywną ocenę :)
-
jak dla mnie zima nawet na zdjeciach jest przerażająca!:-) nawet na dinowych zdjęciach!
@kuniu: a skąd właściwie jesteś? bo wychodzi mi, że "sąsiadami" bylismy. -
mam nadzieję, że nie za miesiąc!
Tenis na polsat sport extra. Turniej w Indian Wells, wszyscy najlepsi tam są i Nadal i Roger :) -
do to śpij dobrze ;)
-
no dobrze, pogimnastykowałam się z tym praniem trochę i chyba zaraz zapadnę w sen zimowy właśnie... mrozem malowany ;)
a miałam pracować... ech, ten kolumber! dobranoc! ;)
(wybacz dino, że tak u ciebie, ale nie mam siły kombinować innej miejscówki ;) a pożegnać się wypada, bo nie wiem, kiedy znów zajrzę!) -
hyhyhy.... :D No ja do fabryki idę dopiero w kwietniu (L4..), ale z racji kiepskiej anteny mam tylko TVP1 i TVP2, więc o tenisie mogę zapomnieć. Ale widzę, że można liczyć na recenzję ;)
-
Pierwszy set niepodziewanie dla Rodicka, faworytem jest Djokovic, ale gra cienko.
Jest 6:3 i 1:1 w drugim.
-
Sławek tenis ogląda jednym okiem :))
-
I jeszcze jedno wspomnienie z bardzo wczesnego dzieciństwa mnie naszło.. wybaczcie, że tak się rozpisałem i rozmarzyłem.. Jeszcze przed przeprowadzką tata miał pracownię, w której rzeźbił, i razem z dziadkiem ule robili do naszej pasieki. W tej pracowni nie dość, że pachniało ślicznie drewnem, to jeszcze kominek był, zimą zawsze przychodziliśmy do taty i przy tym kominku siedzieliśmy piekąc nad ogniem kiełbaski :D
Ech.. jeszcze raz dzięki za wspomnienia, Dino :)
Voyager? A cóż to jest? Rodica? Djokovica?;) -
nie, ale pewnie nie wytrzymasz i napiszesz, jak im idzie ;)
ja wieszam pranie właśnie... ;p -
coś Ty - ja jeszcze w fabryce...
-
oglądacie Rodica i Djokovica ? pewnie nie :)
-
pełnia, wilki wyją, strach... :)))
-
ja już wiosnę z flakonika tu wkleiłem :) A tym czasem wiosny nie ma :(
-
Nie wiem, czy Was to zdziwi... moja ciocia 8 marca wstawiła do swego profilu na naszej klasie ;) fotkę ze swojego ogródka, na której wychylają się spod śniegu kwiatki konwalii :)
Też mam awersję do zimna (zwłaszcza, że w tej chałupie ogrzewanie nie działa :P ), jednak jeśli chodzi o zimowe krajobrazy - to wolę Prawdziwą Zię, niż "takie coś", co bywa ostatnimi czasy (a mimo to nadal "zaskakuje drogowców" :P).
A najmilej wspominam, jak wracało się z Wigilii od rodziny ze wsi kawałek dalej - nocą, przez zaśnieżony las, i to podczas pełni księżyca :D -
a jak ja :)
-
właśnie - też nie cierpię marznąć!
-
zgadzam się - zimowe krajobrazy bywają przepiękne! ;)
i faktycznie - kierują myśli gdzieś ku przeszłości. dziś zima to głównie nieznośna plucha :( -
dzięki - kuniu :)
byłem dwa tygodnie temu w Orelcu, w sobotę już widać było wiosnę, roztopy, te sprawy, ale całą noc padał śnieg i w niedzielę świat zrobił się inny, cały syf pod białym puchem,
pomimo mojej awersji do zimna lubię popatrzeć na zimowy krajobraz :)) -
Dino, Twe fotki przypominają mi zimowe krajobrazy z mej rodzinnej miejscowości :) Wprawdzie od paru lat (paru???) nie ma "prawdziwej zimy", jednak Tobie dopisała śnieżna pogoda :) Uwielbiam zimowe widoczki - właśnie głównie z sentymentu do mojej miejscowości :) U nas - "na dalekiej północy" zawsze było dużo śniegu, uwielbiałem łazić po zaśnieżonych lasach, nie raz udało się napotkać sarny, dziki. Jednakże były to czasy "bez aparatu przy duszy".
Przywołałeś swymi zdjęciami i opisem miłe wspomnienia! Dzięki Ci za to :D
Ogromniasty plusik :)
Pozdrawiam :) -
dzięki Ci o cesarzowo :)
-
dzięki kluseczko :)
-
sorry bejo - coś mi się pomerdało, przecież Ty mieszkasz w kraju ;)
-
bejo - dzięki!
powspominaj sobie jak u nas dobrze się żyje :))