2008-08-02 - 2008-08-15
Podróż Kirgistan 2008
wyjazd zabytki przesiadka miasto park narodowy wieś festiwal orłów wodospad powrót skały jazda konna petroglify
Opisywane miejsca:
(9242 km)
Typ: Blog z podróży
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Bardzo ciekawa i w pełni profesjonalna relacja ze wspaniałej wyprawy. Dobrze się czyta, sporo można dowiedzieć się o zwiedzanych miejscach. Do tego jeszcze piękne zdjęcia. Brawo!
-
Dodałam już dziś komentarz do tej podróży, ale cuda się dzieją i go nie ma, więc napiszę jeszcze raz: pasjonująca relacja, bardzo dobrze napisana i pełna przydatnych informacji :)
-
"Nazewnictwo geograficzne świata" - co ja bym bez tego zrobiła ;)
-
bardzo dobrze opisana interesujaca podroz!
-
Wspaniała, emocjonująca wyprawa...czego mogę Wam zazdrościć to widoku czystego rozgwieżdżonego nieba na takiej wysokości...
Świetny opis. Dużo informacji do planowania podróży.
"....Niestety panowie w konkursie dosyć skutecznie powybijali się nawzajem i na wieść o tym strasznym wydarzeniu księżniczce pękło serce..."
...przykre.....
:)
-
Bardzo ciekawa podróż, relację świetnie się czyta i dużo praktycznych wskazówek :) i wspaniałe zdjęcia. Duży plus:)
-
Łukasz, co mogę powiedzieć - przeczytałam z wypiekami na policzkach, oglądając zdjęcia, zazdroszcząc, wydając westchnienia z zachwytu...
Kirgizja, kiedy studiowałam, marzyłam o tym kraju. Wybrałam sobie temat pracy na studiach Kultura Kirgizów, i co się okazało - WSZYSTKIE, ale to wszystkie źródła jakie wtedy mogłam znaleźć (lata 70-te) mówiły, że kultura Kirgizów zaczęła się z wybuchem rewolucji październikowej! Wcześniej, ponoć, nie było nic. Męczyłam się, szukałam, ryłam, siedziałam po bibliotekach... Jedyne co mi się udało znaleźć to informacja o tym, że Kirgizi w przeszłości mieli swój odrębny alfabet, ale potem go zapomnieli, i jedynie w podaniach ustnych przekazują tę wiedzę... Już ta informacja była dla mnie magiczna, ale nic więcej nie udało mi się wyszperać. W końcu zrezygnowałam. Wiedziałam że to nie może być prawda, ale prawdy nie mogłam znaleźć, a nieprawdy nie chciałam pisać...
DZIĘKUJĘ!!! Dziękuję za opis, za zdjęcia, za to że tam byliście, za to że tyle się dowiedziałam, za opowieść o Manasie, o ludziach którzy się uśmiechają, o siedmioletnim jeźdźcu... Chciałabym postawić kilkadziesiąt plusów, nie tylko jeden!