2009-02-25 - 2009-03-20

Podróż Polwysep Yucatan

Opisywane miejsca: (12455 km)
Typ: Blog z podróży

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. adamp54
    adamp54 (06.01.2013 14:03)
    No i relacji się nie doczekaliśmy...
  2. zfiesz
    zfiesz (23.04.2009 3:06)
    nie wiem jak pozostali, ale ja wciąż czekam na relację!!!:-D
  3. marcincupial
    marcincupial (19.03.2009 23:11)
    jak rano otworzysz strone to cos juz bedzie :)) pozdr.
  4. zfiesz
    zfiesz (19.03.2009 2:42)
    oszukista!!!!:-)
  5. marcincupial
    marcincupial (18.03.2009 0:11)
    zfieszu, zbiore mysli i jutro rano (cancun-czasu :)) nasrobie co nieco i dorzuce fotki na oslode :)
  6. zfiesz
    zfiesz (16.03.2009 18:12)
    te... marcin... ja myślałem, że na żywo będziesz relacjonował co i jak:-) wakacje wakacjami, ale tu niektórzy się w pracy męczą i jeszcze tydzień na urlop muszą czekać. z pewnością poczytali/popatrzyliby jak inni odpoczywają:-)

    do roboty chłopaku!!:-)
  7. zfiesz
    zfiesz (26.02.2009 22:45)
    @voyager: po pierwsze, sławku, od obrażania się mamy tu ciebie, więc na mnie nie licz:-)

    jeśli chodzi o jukatan, mógłbym zaproponować ci wycieczkę do innych części meksysyku, żebyś przyznał mi rację, ale byłoby to proste odbijanie piłeczki, a juz mnie to znudziło:-p

    i bardzo niesprawiedliwe oskarzenia... sławku, czy przez ostatnie pół roku (bo tyle mniej więcej się znamy), zauważyłeś z mojej strony jakąkolwiek pogardę? owszem, uważam samodzielne podrózowanie za zdecydowanie najlepszy sposób na poznawanie świata (i tu zgodzi się ze mną zapewne większość kolumberowców), ale, choć mam bardzo wiele zastrzeżeń do przemysłu turystycznego, absolutnie nie traktuję "zorganizowanych turystów" jako jakiejś gorszej klasy. jeśli już, co też pewnie ci sie nie spodoba, uważam, że daja sobą manipulować i pozwalają się naciągać. faktu "zadeptywania" niektórych miejsc nawet nie wyciągam. to ty sam (wspólnie zresztą ze wszystkimi:-) często ubolewałeś nad tłumami oblegajacymi topowe atrakcje.

    @marcin: pogratulować!! po raz trzeci życzę udanej wycieczki, ale... niestety, oprócz pięknych plaż (i majowskich piramid:-) jukatan cieszy sie tez niechlubna sława najbardziej złodziejskiego obszaru w meksyku (tak, tak sławku... jak mówiłem, nie odbieram półwyspowi prawa administracyjnej i geograficznej przynależności:-) uważajcie na dobytek w hotelach i autobusach - szczególnie jeśli podrózujecie nocą! znajomi stracili w listopadzie dwa aparaty, które mieli w bagazu podręcznym (!!!) tylko dlatego, że sie zdrzemnęli. poza tym, ceny jukatańskie, a szczególnie cancuńskie są zdecydowanie (kilkakrotnie) wyzsze, niz w mniej obleganych przez turystów częśćiach kraju.
  8. voyager747
    voyager747 (26.02.2009 19:44) +2
    No dobra, to ja napisze jak to widzę, nie będzie miło. Według Ciebie zfieszu jak ktoś poleciał na Jukatan, to nie był w Meksyku. A jak zrobił to z biurem podróży, to już maskara jakaś, profanacja.
    Według mnie Ty traktujesz trochę z pogardą takich ludzi, bo przecież jedyny i słuszny sposób podróżowanie, to ten Twój. W kilku miejscach już to napisałeś, nawet w opisach swoich podróży.
    Ja byłem na Jukatanie z biurem, byłem w Cancun, tragedia. Nie mam pojęcia co to Meksyk i nie mam tam rodziny. Nigdy jej nie będę miał i nie będę mógł tak podróżować jak Ty, zresztą nie jest pewne czy bym chciał.
    Może trzeba od razu tutaj zrobić podział na ludzi jeżdżących z biurem i prawdziwych podróżników. Tych co jeżdżą z biurem od razu proponuję zaliczyć do niższej kategorii. :(
    Ja pozostawiam ludziom możliwość wyboru i nie traktuję ich z góry.
    Obojętne czy ktoś wykupił wycieczkę w biurze, czy sam sobie wszystko zorganizował.
    To nie ma dla mnie znaczenia.
    Możecie się obrażać.
  9. rebel.girl
    rebel.girl (26.02.2009 17:14)
    no to super! tym bardziej czekamy na relację! powodzenia! ;)
  10. marcincupial
    marcincupial (26.02.2009 17:10)
    tylko dodam ze zdecydowanie bez biura, wszystko z osobna zalatwiane; i lot i noclegi i caly plan wycieczki pisany przeze mnie , :) pozdr wszystkich
  11. rebel.girl
    rebel.girl (26.02.2009 15:28)
    nie będę się włączać do merytorycznego ;) wątku tej dyskusji, chciałam za to napisać, że życzę udanej wyprawy, mam nadzieję, że to, co znajdziecie na miejscu, okaże się tym, czego potrzebowaliście i co da wam satysfakcję z podróży (z biurem czy bez ;p) ;)
    i że czekamy na relację ;)
  12. zfiesz
    zfiesz (26.02.2009 15:12)
    no tak... a ja głupi spodziewałem się rzeczowej dyskusji...

    nie wiem do czego dążysz i co chcesz udowodnić sławek, dlatego dam sobie spokój z wyjaśnieniami, które i tak nie sa czytane.

    i jeszcze jedno... w meksyku byłem już trzy razy (i na tym na pewno nie koniec), dłużej niż na tydzień-dwa z biura podróży. co nieco widziałem... tak mi się przynajmniej wydaje. a fakt, że nie byłem na jukatanie, bynajmniej, nie jest przypadkowy. (choc na ostatnia "poznawczą" wycieczkę do meksyku, wybieram się właśnie tam)

    a tobie marcin, tak samo jak od początku, zyczę udanej podróży. jeśli piszesz serio o kolejnej wycieczce (mam nadzieję, że nie z biura!), za rok (szkoda, że muszę tak długo czekać:-) na pewno się ze mną zgodzisz:-)
  13. marcincupial
    marcincupial (26.02.2009 11:24)
    :)) bardzo piekna dyskusja sie wywiazala :) juz nie moge sie doczekac i juz zamawiam kolejny bilet tym razem do zfieszowego meksyku moze marzec 2010
  14. voyager747
    voyager747 (26.02.2009 10:09) +1
    Może pojedź kiedyś, to będziesz miał porównanie. Jak na razie piszesz, że jest słabo, a jeszcze nie byłeś i nie widziałeś.
  15. voyager747
    voyager747 (26.02.2009 10:02) +1
    Ale jeśli ktoś jedzie tam, żeby zobaczyć zabytki Majów, to one tam są.
    Meksyk jest bardzo dużym i różnorodnym krajem. Nie tylko zresztą Meksyk. Mieszkańcy Nowego Jorku też wyglądają, mówią, myślą, ubierają się inaczej niż mieszkańcy np. Page i nic w tym dziwnego.
    Jeśli ktoś jedzie na Yucatan ( Jukatan), to na 100% może napisać, ze jedzie do Meksyku i tego nie zmienisz :))))
    Marcin napisał o chce zobaczyć i to wszystko na Jukatanie jest.
    Nie muszę potwierdzać "meksykańskości " Jukatanu zfieszu, bo robi to za mnie mapa :)
  16. zfiesz
    zfiesz (26.02.2009 8:22)
    @sławek: no i co z tego, że są? zapewne chciałeś w ten sposób potwierdzić meksykańskość jukatanu. to zmartwię cię, bo akurat kultura majów miała niewielki wpływ na tworzenie mieszanki, którą mozna nazwać kultura meksykańską. tendencje separatystyczne (obecne do dziś) i izolacjonistyczne, od czasów konkwisty spychały cały południowy-wschód meksyku na margines głównego nurtu rozwoju państwa meksykańskiego. yucatecos do dziś częściej jako swój kraj wymieniaja mayab, niz meksyk i blizej im do guatemali, salwadoru, czy hondurasu. nawet akcent (w używanym hiszpańskim)mają bliższy temu u południowych sąsiadów, niż np w centralnym meksyku. nie mówiąc już o rdzennych językach.

    i niech będzie, że jest super... ja tam nie wiem...
  17. voyager747
    voyager747 (25.02.2009 19:34) +1
    Ale Chichen Itza i Tulu, Coba są na Yucatanie i tego nie zmienisz zfieszu!
    Marcin ,Yucatan jest super, nie przejmuj się zfieszem :))
  18. marcincupial
    marcincupial (25.02.2009 17:10) +1
    coraz bardziej mi sie tu podoba, zdjecie zmienilem na bardziej odpowiednie, niestety nie moje, pozastale beda moje, obiecuje

  19. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 16:14) +1
    bo widzisz sławku, meksyk to stan ducha, a nie ładne plaże...
  20. voyager747
    voyager747 (25.02.2009 16:07) +1
    Nie ma się co dziwić, bo według zfiesza Yucatan, to nie Meksyk :))
  21. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 15:56) +1
    no dobra... poczekam;-)
  22. marcincupial
    marcincupial (25.02.2009 15:52) +1
    widzac od pcozatku ze zadymiacz jestes :) ale jak tylko sie troszke na miejscu podszkole o tym i tamtym to doleje oliwy do ognia, :)
  23. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 15:50) +1
    ech... ja tu się czepiam i dym kręcić próbuję, a ty mi dziękujesz:-) o tempora! o mores!:-)
  24. marcincupial
    marcincupial (25.02.2009 15:45) +1
    dzieki pieknie
  25. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 15:41) +1
    tak czy inaczej... feliz viaje...
  26. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 15:40) +1
    ale kultura mexico i kultura jukatanu, to dwie różne rzeczy:-) a w zasadzie inaczej... nie ma kultury mexico (rozumiem, że masz na myśli jakąś ogólna kulturę meksykańską?) rozumianej jako jedność. są rózne lokalne kultury meksykańskie, w tym ukryta gdzieś głęboko "pod skórą" kultura jukatańska całkowicie niedostępna dla turystów, ale frida nie ma z nią nic wspólnego...

    a czepiam się, bo jukatan, to dla mnie nie meksyk (poza przynależnością geograficzną)
  27. marcincupial
    marcincupial (25.02.2009 15:35) +1
    nie amm pojecia co ma do jukatanu, ale z pewnoscia ma do kultury mexico :) pozdrawiam zfiesz
  28. zfiesz
    zfiesz (25.02.2009 15:18) +1
    a co ma frida do jukatanu? ona na coyoacan w mieście meksyk mieszkała...
marcincupial

marcincupial

Marcin Cupial
Punkty: 281