Podróż Na narty do Vail
Vail jest urocza wioska gorska w Colorado, gdzie slonce swieci przez 275 dni w roku a sredni opad roczny sniegu to ok 180 cm. Ma jedynie 4589 stalych mieszkancow ale kazdego roku odwiedza je okolo 1.5 mln turystow.
Vail Ski Resort ma srednia wysokosc 2484 m n.p.m. . Najwyzsze wzniesienie w okolicy Vail Mountain to 3526 m n.p.m. a najnizsze to 2475 m n.p.m. Ze szczytu Vail Mountain widoczna jest, oslawiona w malarstwie i fotografii, Gora Swietego Krzyza (Mount of the Holy Cross), ktora ma wysokosc 4269 m n.p.m.
Z 21 km kwadratowymi terenu, 33 wyciagami oraz 193 trasami narciarskimi nie ma wrecz mozliwosci aby doswiadczyc kolejek na wyciagach.
Kiedy uslyszalam w lokalnych wiadomosciach ze z 35 tys narciarzy na stoku, pobito rekord sezonu, tego samego dnia kiedy bylam jednym z nich, wrecz nie moglam w to uwierzyc...mialam wrazenie, ze bylo tam tylko kilkadziesiat osob tego dnia...
Na pewno nie mozna sie nudzic!
Kuligi konne, przejazdzki psimi zaprzegami, jazda na sankach, pontonach (tubing), skuterach snieznych (snow-mobiling), jazda na nartach biegowych.
Europejskim zwyczajem popularne sa tam tzw wedrowki po gorach od schroniska do schroniska (backcountry/hut trips).
Ci ktorzy nie jezdza na nartach moga tez wjechac gondola na Vail Mountain, gdzie znajduje sie Mt. Adventure Ridge. Warto tam zajrzec do Nature Discovery Center gdzie codziennie o godz. 15.00 rozpoczyna sie, zupelnie za darmo, wedrowka po gorach z naturalista/przyrodnikiem. Dostajemy "snow shoes" i wyruszamy w gory z kims, kto zna je nie tylko swietnie ale chetnie chce sie podzielic z nami cala swoja wiedza.
W Mt. Adventure Ridge mozemy tez posadzic nasze dziecko na mini skuterze snieznym (limit wieku 6-12 lat!) za jedyne $25.
A na bardziej odwaznych (tu tylko dla doroslych) czekaja rowery sniezne. Taki rower to cos jak rower ale ma jedna ploze zamiast kol. Dostajemy tez buty z dwoma malymi nartkami i one maja nam sluzyc do manewrow..niesamowita przygoda i...satysfakcja z zaliczenia takiego zjazdu.
Jak dojechac: najlepiej samolotem.
Lokalne lotnisko to Eagle Airport, ktore jest ok 45 min od Vail. Indianie nazywali okolice tego lotniska "hole in the sky" a to ze wzgledu na to iz nigdy nie bylo tam burz snieznych.
Innym lotniskiem jest miedzynarodowe lotnisko w Denver, z ktorego podroz zabiera ok. 2 godzin. Niestety jest tu tylko jedna autostrada i moze zdarzyc sie korek albo burza sniezyca, ktora te podroz moze znacznie przedluzyc.
Z obu lotnisk dobry transport zapewnia Colorado Mountain Express:
Gdzie sie zatrzymac: mozliwosci jest bardzo wiele. Niestety Vail nie nalezy do tanich miejsc. Hotel Gasthof Gramshammer oraz Austria Haus to moje ulubione.
Jak sie poruszac po Vail: zdecydowanie publicznymi srodkami transportu, ktore tutaj naleza do jednych z najlepszych na swiecie.
Vail posiada "zero-fare shuttle bus system" czyli transport w obrebie Vail jest za darmo. Autobusy sa elektryczne (srodowisko!), maja siatki na narty-wrzucamy tam narty i wskakujemy do autobusu. Jesli z jakichs przyczyn autobus nie ma takiej siatki to narty zabieramy do srodka. A w srodku: czysto, przyjemnie, gra fajna muzyka, a wieczorna pora gaszone jest swiatlo aby kazdy mogl sie nacieszyc widokami gor..ludzie tez sa przyjacielscy-kazdy chetnie z Toba pogawedzi, odpowie na pytania..
Wioska Vail nie ma ruchu samochodowego i kazdy chetnie porusza sie pieszo.
W innych okolicach bardzo rzadko zobaczysz swiatla uliczne. Kazdy kierowca jednak zatrzyma sie widzac, ze zamierzasz przekroczyc ulice.
Jesli zatrzymasz sie poza Vail np w Avon mozesz rowniez brac autobus: cena przejazdu: $3-5.
Autobusy kursuja 24 godziny na dobe i jest to prawdziwy "fun", jak mowia Amerykanie, wlasnie z nich korzystac w Vail!
No tak, to prawda, lubie wracac do Vail na narty. Lubie tez New Hampshire czy Jackson Hole w Wyoming. To Vail jednak ma zawsze slonce, ktore kocham. Dolaczam pare fotek z ostatniego sezonu. Odbywal sie tam karnawal, ktory sprytnie zostal nazwany "Carnivail". Nie jest to typowe Mardi Gras choc sa tam koraliki, jest to jednak calkiem przyjemna impreza. Fajnie jest tez wybrac sie na spacer po gorach czy odwiedzic wioske nieznana dla turystow (bardzo tanie piwo i lokalni mieszkancy, mozna zobaczyc szokujaco ekskluzywne samochody-dosc egzotycznie wyglada rzadki kabriolet z otwartym dachem na tle osniezonych gor bo przeciez kojarzy sie to raczej z ciepla Kalifornia). No i oczywiscie Back Bowls to prawdziwy raj dla tych, ktorzy lubia narty i nature. A po nartach obowiazkowo oslawiony Jagerschnitzel u Pepi (www.pepis.com).
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Pięknie tam macie, ale nasze europejskie góry też są super. Ja startuję na narty za 1,5 tygodnia. Mam nadzieję, że pogoda dopisze.
-
Miałem okazję przejeżdżać przez Vail w drodze z Rocky Mountains NP do Utah, ale nie zatrzymywaliśmy się. Było lato, i - oczywiście - narciarskie oblicze tej miejscowości zaznaczało się jedynie widoczną z drogi sporą ilością wyciągów i stoków. Śniegu nie było ani grama.
-
miałem chwilę przerwy - już jestem :)
Lake Tahoe (jezioro i miasto) bardzo mi się podobało, z miasteczka przez które przechodzi granica stanów Kalifornii i Newady widać stoki narciarskie, a samo jezioro jest wspaniałe z takimi perełkami jak zatoka Emerald Bay - boska turkusowa woda,
po drugiej stronie z kolei jest Ponderosa Ranch gdzie kręcono Bonanzę - jezioro jest ciekawym tworem geologicznym, bo wypełnia nieckę o głebokości do 500m i gdyby się zrobiło dziurkę u podnóża tego leja to woda zatopiłaby okolicę :( -
musze sie narazie pozegnac Kochani...do uslyszenia pozniej!
-
naprawde bajka...ja wieczorem to nawet nie chcialam wysiasc ( a to ze wzgledu na te muzyke i wygaszone swiatla, tudziez widoki na zewnatrz...musieli mnie niemal na sile wypychac!
-
o kurcze, właśnie przeczytałam o tych autobusach w vail - po prostu bajka! ;)
-
być może uda ci się otworzyć zdjęcia, gdy aktywujesz link przesłany ci przez kolumbera z powiadomieniem o nowym zdarzeniu ;) spróbuj ;)
-
dzieki rebel.girl! poczekam choc troche niecierpliwa jestem zeby zobaczyc konstruktywnie krytyczne komentarze:)
-
ups, nie jestem dino... ale się wyrwałam :D
-
tak się czasem robi, zwykle przechodzi po jakimś czasie...
-
Dino, nie wiem dlaczego ale nie moge wejsc na zdjecia z tej podrozy, te z komentarzami? nie moge ich w ogole otworzyc i przeczytac co napisane...
-
to prawda, ze daleko..z drugiej strony przyjezdzaja tam cale tlumy z Europy
mysle wlasnie o przygotowaniu czegos z Lake Tahoe (tym razem raczej letnio)-masz racje co nart w tamtej okolicy-w 2008 bylo tam swietnie jeszcze pod koniec maja -
trochę daleko z Polski, ale jak ktoś jest na miejscu to super,
w Kaliforni niezłe miejsce na narty to niedaleko Carson Pass przy Lake Tahoe - jakieś 4-5 godzin z San Francisco