Przelot z Okęcia do Sztokholmu. Niecałe dwie godziny, Bałtyk z lotu ptaka :).

 

 

4 dni w uroczej, atrakcyjnej turystycznie stolicy...
  • Stock
Przesiadka z pociągu SJ do autobusu (ani minutey na kopalnię żelaza, jedną z największych na świecie) i myk... do Norwegii!
Przywitał nas przepięknym widokiem fiordów dalekiej północy i... śladami polskości. Tutaj właśnie ORP Grom - polski niszczyciel zatonął w walce o Narvik.
  • Nar
Do Alty dotarliśmy ok. 22:30. Tam spotkaliśmy Niemkę, która miała zapewniony nocleg u pewnej religijnej Norweżki... Od słowa do słowa i zaproponowała nam pokój w woim domu.
  • Alta
Jeszcze tylko 35 km dzieli nas od Przylądka Północnego...
Z Nordkapp idziemy jeszcze dalej. Jakieś 1,5 km na pólnoc. Droga (tym razem pieszo) w obie strony zajmuje prawie 8h z krótkimi postojami na fotki.

Autobus podrzucił nas... do drogowskazu. Resztę trasy idziemy na pieszo i wchodzimy do centrum turystycznego bez uiszczania (skromnej = 200 NOK) opłaty za wstęp.

Na planszy wytłumaczono, na czym polega dzień polarny. Słońce nie chjowa się za horyzont.

Nocleg pod namiotem za kołem podbiegunowym... Niesamowite!

  • Cape
Tym razem nocujemy na kamienistym brzebu rzeki Alta. Pod namiotem oczywiście. Do wpól do "3 w nocy" siedzimy przy ognisku i pieczemy grzanki!
  • Alta
Camping, pożywny (jak zwykle) posiłek i spacer po mieście.
  • Nar2nd
I tylko morze wokół. Cisza, spokój i odludzie.
  • Lof
Promem opuszczamy to cudne miejsce. Mamy jeszcze kilka ambitnych planów...
  • Img 4189
Na kilka godzin trafiamy tu, żeby wsiąść do pociągu... do dawnej stolicy Norwegii - Trondheim. Ach, co to był za przejazd (nie-bylejaki): na starcie każdy pasażer dostał zestaw do spania: klapki na oczy, zatyczki do uszu, dmuchaną poduszkę i polarowy kocyk.
  • Bodo
Mało czsu, ale zdąązyliśmy zobaczyć (wartą obejrzenia) świątynię - miejsce pielgrzymek wiernych z całego kraju. Fotografowanie zabronione!
Widoki z pociągu z towarzyszącym im opisem z głośniczków... Miodzio!

Z tej miejscowości można się dostać na ścieżkę troli, czyli jedną z największych atrakcji turystycznych Norwegii. To wykręcona trasa o średnim nachyleniu 1:12, z 11 serpentynami typu "agrafka"(zakręcającymi pod kątem nawet 180°). Warte zobaczenia!

Ładnie położone przy bystrym potoku miasto wita nas zachmurzeniem i brakiem połączeń w Góry Jotunheimen... Trudna rada, łapiemy stopa!
Naszym celem jest wejście na najwyższy szczyt Norwegii - Galdhopiggen (2469 m), ale zanim wyruszyliśmy, przenocowaliśmy przy szuuuuumiącej rzeczce ;).
  • Galdhop
  • Spiter
Dobijamy się tanimi lodami na patyku. Po 5 szt. na głowę...
Kto nie widział, ma czego żałować. Największy kontynentalny lodowiec Europy można oglądać z bliska, a nawet pochodzić po nim z przewodnikiem.Centrun turystyczne w Jostedal stanowi budynek architektonicznie przedatwaiający pęknięty lód.
  • Nigard
  • Szczeliny
Komfotowy autobus (tylko takie tu kurskują) dowozi nas do ostatniego punktu naszej podróży. Warte zobaczenia są przynajmniej dwa miejsca: skansen na wyspie Bygdoy, park z rzeźbami Vigelanda i ulubiona skocznia Małysza - Holmenkolen.
  • Skansen
  • Stavkirke
  • Vigel
Nie myśl tyko, że lotnisko Nykoping jest w Oslo (ale jakieś 120 km pod). I znowu prawie dwie godziny i... polski ląd. Ostatni dzień fantastycznego urlopu :).

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. lmichorowski
    lmichorowski (26.11.2009 11:48)
    Bardzo fajna podróż. Lapidarną relację ubarwiłoby zdecydowanie więcej zdjęć.
  2. basia.d.m
    basia.d.m (18.01.2009 11:51)
    Przelot z wykupieniem biletu w przeddzień wyjazdu wiązałby się z duuużo wyższym kosztem niż 200. A kiedy się przemieszcza z dnia na dzień i układa lub zmienia plany w trakcie, można zapomnieć o samolocie... Czekam na Twój opis rowerowy :)
  3. akbuch
    akbuch (18.01.2009 11:12)
    fajna wyprawa też byłem na Nordcap'ie w czerwcu 2008, na trasie Bodo - Trondheim można też wybrać drogę lotniczą jeśli komuś zależy na czasie*cena koło 200PLN), może kiedyś znajdę czas by opisać swoją wycieczkę po Norwegii rowerem,
  4. rebel.girl
    rebel.girl (10.01.2009 18:36)
    o mamo... dobrze to nie wróży. ale domyślam się, że warto ;)
  5. basia.d.m
    basia.d.m (10.01.2009 18:22)
    Promy nie pamiętam ile - bliżej 60-80 zł chyba.
  6. basia.d.m
    basia.d.m (10.01.2009 18:21)
    Znaczy 1 bilet Bodo-Trondheim 400 NOK, tak samo Trondheim-Andalsnes 400 NOK.
  7. basia.d.m
    basia.d.m (10.01.2009 18:19)
    Bodo-Trondheim, Trondheim-Andalsnes (z 1 przesiadką). O ile się kupi z 24 h wyprzedzeniem. ScanRail można rozważyć, o ile zamierza się dużo jeździć koleją.
  8. rebel.girl
    rebel.girl (10.01.2009 18:07)
    dzięki ;) a co to oznacza ok. 180 zł za bilet? np. skąd dokąd?
  9. basia.d.m
    basia.d.m (10.01.2009 17:47)
    Zajęło nam to prawie cały czerwiec. Temperatury do wytrzymania, zależy od rejony. Za kołem podbiegunowym cieplej niż 18 st to nie było. Na Nordkappie ok. 8, na Lofotach 20-23. W zasadzie krótki rękaw zastosowałam dopiero przy lodowcu i w Oslo (oczywiście w Sztokholmie był upał). Norwegia to jest idealne miejsce na wypoczynek. Bardzo bezpiecznie (nikt nie kradnie), stosunkowo mało turystów, uprzejmi i życzliwi Norwedzy i dosłownie wszyscy, w tym sklepikarz, kierowca czy śmieciarz, mówią po angielsku. Jednak kraj ten jest dość drogi. Przynajmniej jak na polską kieszeń (miejsce na campingu 100 NOK, ale można się rozbić wszędzie, byle zachować pewną odległość od zabudowań). Drogie jedzenie (np. 1 ogórek ok. 7 zł, chleb bliżej 5-7 najtańszy, mięso czy nabiał poza zasięgiem) i przejazdy (rzędu 180 zł za bilet). Widoki i komfort są jednak warte zobaczenia i wykosztowania. Polecam :)
  10. rebel.girl
    rebel.girl (10.01.2009 16:54)
    świetna podróż! ;) można prosić o trochę więcej szczegółów? w jakim dokładnie miesiącu byliście, temperatury, może trochę cen? mam nadzieję, że i ja niedługo się tam wybiorę, więc bardzo mnie to interesuje. pozdrawiam!