Podróż Na morze z Pogorią
Opis:
Stoję na pokładzie i patrzę przed siebie. Szara toń jak okiem sięgnąć. Nic, tylko morze. Kolor wody jest jednolity, szary. Nic ciekawego. Wiatr ostro wieje, robi się coraz zimniej. W dodatku mam wachtę kambuzową. zaczyna mnie boleć głowa. Szary kolor jest przytłaczający, zapachy z kuchni nie do zniesienia. Oczy bolą, w głowie się kręci. Przewieszona przez reling oddaję cześć Neptunowi. Wszystko boli i nie mam siły nawet się ruszyć. Wchodzę do koi i zapadam w letarg.
Ostre, mroźne powietrze. Wiatr zelżał i wyszło słońce. Woda dookoła nabiera barw. Wcale nie jest szaro-zielona. Mieni się. W niektórych miejscach granatowa, w innych niebieska, gdzie indziej szmaragdowa, czasem mignie czysta zieleń. Pogoria lekko się kołysze. Siedzę na pokładzie i unoszę się razem z nim. Ruch wcale nie jest jednostajny. W górę, w dół, na boki. podskok. Leciutki i zwiewny taniec. Tysiące odcieni światła, koloru, zapachu.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
...o "Pogorii" i związanej z tym żaglowcem "Szkole Pod Żaglami" kiedyś było bardzo głośno w mediach. Teraz trochę mniej się mówi o tej wspaniałej inicjatywie...
-
Piękna wyprawa!
-
och... zazdraszczam... :))) marzy mnie się rejsik Pogorią (znajomi już nią pływali)... czy to na pewno takie łatwe..? wystarczy mieć czas i kasę... a tu ani tego, ani tego.. a obserwuję rejsy Pogorią i wiem, ile sobie życzą... ;)
no i prawda - znajomi też się przydają :D -
Pozazdroscić ;)
-
:) Łatwiejsze niż kiedyś w każdym razie, bo trzeba było w klubach być, albo trafić na szkołę pod żaglami, albo znać tego i owego
-
To faktycznie łatwe :P
-
A to nie jest teraz trudne, w sumie wystarczy mieć czas i kasę ;) no i fajnie mieć znajomych też :)))
-
fajnie... zawsze marzyłem o takim rejsie.