2008-12-18 - 2009-01-04

Podróż Kenia - Raj

Opisywane miejsca: Mombasa, Diani beach, Wasini, Tsavo, Amboseli (262 km)
Typ: Album z opisami

Wyjazd do Kenii to była nasza podróż pośłubna. Przed wyjazdem zdecydowaliśmy się na komplet sugerowanych szczepień - razem z lekami na malarię ok. 2000pln. Mimo tego nie zwiedzaliśmy tyle i bym chciał. Muszę tam wrócić póki mam jeszcze ważne wszystkie te szczepienia.

 Do Mombasy lecieliśmy czarterem z cypru - nic specjalnego. Ciasno i długo. Lecielismy małym samolotem, co spowodowało potrzebe tankowania w Egipcie.

 

 

  • Gdzies w chmurach
  • Gdzies w chmurach2

Jeden jedyny raz zdecydowalismy się na wycieczkę fakultatywną z naszym tour operatorem. Bardzo chciałem zobaczyć Fort Jesus (cały jest zbudowany ze skały koralowca). Wycieczki nie polecam - następnym razem zdecydowałbym się na wyajzd do Mombasy z lokalnymi small business.

Zapowiadana jako niezwykła inscenizacja świtała i muyzki w forcie to porażka. bardziej bym był zadowolony z wycieczki do okoła fortu. Kolacja w forcie też byłą srednia (cieżkie zatrucie w tle:):))

  • Wejscie do fortu
  • Fort1
  • Fort2

Nie mieliśmy za dużo czasu na podrózę po Kenii. Zresztą nie o to chodziło podczas tej podrózy. Zdecydowlaismy się tylko na klika wycieczek. Jedną z nich była wyprawa na połów ryb w Ocenia wzdłuż Diani Beach. (motywowała nas historia innego Polaka z naszego hotelu, który złowił ponad 20kg sell fish'a??).

Cena za wynajęcie łodzi w loklanym 'small business" od 200 d o300Euro. Rejs trwa około 6 godzin. Załgoa organizuje drinki oraz cały sprzęt do łowienia.

 W ciągu całego rejsu mielismy tylko 4 brania(koniecznie trzeba płynąć jak woda jest niespokojna), a mnie udało się złowić DORADO. rybka podobno bardzo smaczna.

 

  • Rybka lubi jesc
  • Walka
  • Ja i moje dorado
  • Nie to nie my

Jedną z atrakcji wybrzeża DIANI jes wyspa WASINI. Tym razem także zabrał nas tam lokalny small business. W porównaniu do oferty biur dla turystów - cena dzielona przez pół, choć widać jest tę różnicę (łódź taka jak używają rybacy, a nie przygotowana specjalnie dla turystów, gorsza resturacja). Mimo to obiad przyzwoity, a lokalni pozwalają pływać z delifanami. W naszym przypadku nie delifiny nie miały ochoty na zabawę, ale były w odległości ok.3m ode mnie.

Zabrali nas także na snoorkling (różnie to nazywają). Rafa ładna, choć występują tam silne prądy. 

Wyspa ma jeszcze jedną super atrakcję - Las martwych koralców. trzeba zapłacić 150KSH za wejście, ale widoki piękne. 

  • Delfiny i my
  • Duzo nas
  • Martwe koralowce
  • Wasini

Zdecydowaliśmy się na Safari 3 dniowe. Krótkie, ale dłuższego nie przewidywalismy. Krótsze nie wchodziło w grę, ponieważ chciałem zobaczyć Kilimanjaro.

Pierwsze dzień spędzilismy w Parku Tsavo East. Słynie on z "czerwonych" słoni (jedyne takie na świecie). Ziemia jest tam czerwona, a słonie polewając się wodą stają się czerwone. Widzieliśy dużo małych słoni, gdyż zwiększają ich populację. Oprócz tego bawoły (ogromne!!!), żyrafy, strusie, hipopotamy, antylopy, różne ptaki itp. 

  • Papa bufalo
  • To moja kaluza
  • Usmiech
  • Mniam
  • Na strazy
  • Niezly zgryzjpg
  • Drapanie

Kolejnym etapem naszego Safari byl Park AMBOSELI ("tam gdzie jest wiej i jest sucho wg. Masajow).

Przepiekny Park położony u stóp Kilimanjaro, gdzie doskonale widać zwierzęta ze względu na małą ilość drzew. Jest on bardzo polecany przez Kenijczyków właśnie z tego powodu.Setki zebr, różnych antylop, słoni, hipopotamów(uwielbiają tutejsze bagna) widać jak na dłoni. Nieudało nam się tylko spotkać lwów.  

Wszelkie braki wnagrodził widok Kilimanjaro - ogromna góra z czapą ze śniegu. Górę widać tylko popułudniami oraz rano (do godziny 10rano). 

Odwiedziliśmy także wioskę Masajów (pewnie jak wiele osób), potańczyliśy z nimi, zobaczyliśmy ich chatę, kupiliśmy kilka gadget'ów. 

 

  • Hiena
  • Kilimanjaro2
  • Kilimanjaro
  • Moja droga2
  • Moja droga
  • U masajow
  • Zachodzlonca
  • Male slonie
  • Maly hipek
  • Pasazer na gape
  • Timba

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. zabka1987
    zabka1987 (29.03.2010 14:24)
    A ja wlasnie chce sie wybrac w podroz po Keni i tez na honeymoon :) Szukam namiarow na ''jakis miejscowych'' zeby pomogli w wyprawie. Przewiduje pozdroz na sirpien. Lukaszu czy mozesz pomoc?
  2. lmichorowski
    lmichorowski (26.11.2009 12:13)
    Z pewnością niezapomniana podróż, zwłaszcza, że poślubna. Odwiedziliście poza tym kilka fantastycznych miejsc jak Tsavo, czy Amboseli. Proponowałbym jednakże dokonać uważnej korekty tekstu relacji, bo potknięcia i niedoróbki językowe są nieco denerwujące i utrudniają odbiór, skądinąd ciekawej, opowieści. Pozdrawiam.
  3. lmichorowski
    lmichorowski (26.11.2009 11:58)
    Fajna podróż w ciekawe miejsca. W opisie dokonałby uważnej korekty, bo "niedoróbki" redakcyjne i językowe denerwują i utrudniają odbiór tekstu. Pozdrawiam.
  4. lukasz-kot
    lukasz-kot (20.12.2008 20:12)
    To był nasz miesiąc miodowy. Głównie chodziło o lenistwo, ale ja za długo nie wysiedzę w jednym miejscu, dlatego kilka rzeczy widzieliśmy - wkrótce je opisze. Ale do Kenii chce wrócić właśnie na włóczenie. Poznałem tam miejscowych ludzi (organizują Safari) - w przyszłym roku chce wykupić bilet do Mombasy lub Nairobi, spotkać się z nimi i jechać do Tsavo, Amboseli, Masai Mara, zobaczyć jeziora tektoniczne i jeszcze kilka pięknych miejsc. Potrzebuje tylko kilkoro chętnych - Do jeepa wchodzą 4 osoby.
  5. chinska_zaba
    chinska_zaba (19.12.2008 14:57) +1
    "Nie mieliśmy za dużo czasu na podrózę po Kenii. Zresztą nie o to chodziło podczas tej podrózy."

    Nie wiem, czy dobrze zrozumialam, w podrozy po Kenii nie chodzi o podroz po Kenii? :) chyba, ze masz na mysli to, ze polecieliscie na blogie, miodowe lenistwo. Ale... w dalszym ciagu nie rozumiem :/