2007-09-09 - 2012-03-23
Podróż misja pustynia, czyli syria i jordania 2007
samochód muzeum zabytki ruiny dead cities serjila al bara amman ramtha pustynia lawrence siedem filarów mądrości lawrence z arabii aqaba nurkowanie kerak karak al kerak al karak crac des moabites madaba mozaiki św. jerzy nebo mojżesz kuchnia autostop autobus tekla aramejski hama aleppo halab meczet mosq dżami‘ al-kabir kalat halab wardan sarouj domy ule beehive houses ab nabk hims homs joannici krak des chevaliers hiṣn al-akrād krucjata krzyżowcy rajmund z tuluzy lista światowego dziedzictwa unesco latakia samolot stuttgart sergiopolis rusafa ar rusafah er-rasika sergiusz resafa pustynia zapora zalew syria buhayrat al asad eufrat tabaqah dam qal'at ja'batl qalat jabar qalat jaber sporty ekstremalne antakya antiochia turcja ankara havas madame olga tourist hotel szymon słup symeon słupnik bosra dar'a der'a granica syria jordania babtism site jordan izrael jan chrzciciel jezus morze martwe basen wadi musa petra beduini beduins indiana jones nabatejczycy antalya palmyra tadmur świątynia baala dolina grobowców palmira zenobia forteca damaszek damascus suk
Opisywane miejsca:
(10272 km)
Typ: Blog z podróży
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
...niestety, nic na lepsze się w Syrii nie zmieniło! Wręcz przeciwnie ... :-( ...
-
WOW! świetny materiał. Gratulacje :)
Pzdr/bARtek -
Mam takie wrazenie, ze tez tę podróż zacząłem oglądac 5 lat temu :-) Ale dokonczylem dzis!! :-)
Salam alejkum! -
Rebelko, ciiiicho!!!...
...wiem!!!...
... :-) ... -
piotrze - bardzo mądrze to wymyśliłeś. a ja się staram.
-
bardzo dziękuję ;) wciąż staram się zmobilizować, żeby uzupełnić braki. takie wizyty, jak Twoja, bardzo do tego dopingują! pozdrawiam ;)
-
Nazbierałaś plusów w tej podróży, w pełni zasłużonych. Podziwiam :)
-
...punkt, który dzisiaj dorzuciłaś i przeczytanie "dolinkowanego" materiału nie nastraja optymistycznie, tym bardziej dowcipkowanie byłoby niestosowne, ale...
...wobec bezczynności "świata wielkiej, międzynarodowej polityki", czy może raczej niezdolności do podjęcia jedynej rozsądnej polityki wsparcia samodzielnego rozwiązania - zadowalającego większość - znalezionego przez Syryjczyków, celowym jest po prostu budowanie w ludziach pozostających z daleka od konfliktu pozytywnego nastawienia do Syrii i jej mieszkańców. To przydługie sformułowanie wcale nie jest sloganem. Wcale nie rzadko spotkałem się z różnymi tekstami typu: - Niech się arabusy sami wykończą! Będzie spokój!...
...czyli wychodzi na to, że takie osobiste relacje z "własnoocznego" zderzenia z inną niż własna rzeczywistością nabierają szerszego znaczenia ... :-) ... -
ojej, nie wiem, czym tak skutecznie wykręciłam, ale cieszę się ;)))
-
pomogłaś mi w planowaniu wycieczki, zwłaszcza kręcąc nisem - bezcenne:)
-
aniu - ja dziękuję ;) deszcz plusików jaki spadł na pustynię prawdziwie poprawił mi humor!
-
lutka1, kasai.eu - dzięki! cieszę się, że mój pamiętniczek choć trochę się przydał ;) kasai - uwaga o szczegółach praktycznych - przyjęta! tylko nie wiem, czy uda mi się poprawić ;)
-
no i spędziłam weekend w Syrii, dzięki Tobie Rebelko;o)
-
Hej! Znowu wróciłam do Twojej relacji! Tym razem mając juz bilety do Damaszku... Rok temu nie spodziewałam sie że tak szybko tam pojadę! Boję się tylko czy przy tych wichurach politycznych dotrę do Jordanii. Dziękuje za relacje i zdjęcia. Ale ... Mam też "ale" - jako poszukiwacz praktycznych i przydatnych wiadomości brakuje mi nazw hosteli itp... ;)
-
Przeczytałam tę relację przed naszym wyjazdem do Syrii i Jordanii. Dzięki za oddanie klimatu miejsc. Pozdrawiam
-
...wstyd, wstyd straszliwy!
-
wielkie dzięki wszystkim za plusy, uznanie i mobilizację do pisania! mam nadzieję, że w końcu poskutkuje i dopiszę co nieco. już wstyd...
-
świetna relacja, chociaż dołączę się do utyskiwań na niewielką ilość wersji tekstowej:)
niedługo wybieramy się na 3 dni do Damaszku, więc w ramach przygotowań przestudiowałabym z wielkim zapałem:> -
!!!! Rewelacja! To ja jednak mam szanse do tej Jordanii się wybrać... ;) Dziękuje że mnie przekonałaś swoja relacją!
-
Swietna wyprawa,tylko pozazdroscic!!!Az drugiej strony swietnie,ze mamy Ciebie-widzielismy wiele swietnych zdjec!Gratuluje!!!
-
Fantastyczna wyprawa zazdroszczę Ci, może kiedyś się wybiorę. Swietne opisy. Teraz mam inne plany. Pozdrawiam Tadek
-
ale które? ;)
-
ufff... :)
przeżyłaś :) -
Super zdjęcia z super wyprawy. I opisy! Też się tam wybieram. Pozdrawiam, F.
-
dzięki wam ogromne ;)
mr_fixit - zdjęcia z ludźmi to tutaj kontrowersyjna sprawa, dla mnie jednak to oni są ważni w moich podróżach, więc relacja bez nich byłaby... no właśnie ;) cieszę się więc, że przypadło ci to do gustu ;)
pozdrawiam ;) -
szacun za rozmach tej wyprawy. podwójny szacun za opis i zdjęcia z ludźmi, bo to nie jest częste. ale zdecydowanie szacun potrójny za wyprawę w taki region w wąskim damskim gronie:-)
-
Chyba wiem gdzie się wybiorę na pierwsze spotkanie z Bliskim Wschodem :-)
Fajnie opisana wyprawa - mnie te wszystkie niedopowiedzenia całkiem pasują. -
no więc tak.. misja pustynia rulezzzzzzzzzzzzz:)
-
koleżanki z literką f - dziękuję ;)
wstyd mi, coraz bardziej wstyd, że nie mogę znaleźć paru chwil, żeby podopisywać, co się należy... ech ;) -
Przeczytałam i obejrzałam choc nie wszystkie zdjęcia.
Mogłaby byc książka :)
Przygód miałyście nieskończone ilości i szczęście w podróży co jest ważne i piękne miejsca , których zazdroszczę. Wciągnęło nnie. :-) -
w ucho też było?...!? Ja czytałam tylko, że w łeb...
-
sławanko kochana! napracowałaś się niesamowicie przy tym plusikowaniu... jesteś niebywała ;) dziękuję!
i obiecuję napisać w końcu - przy najbliższej sposobności - jak to było z tym dawaniem w ucho ;) -
Przeczytałam wszystko co przybyło od czasu kiedy niewiele było, i czekam na więcej!!!
-
Rebelko, za nic nie mogę znaleźć komu strzeliłaś w łeb ("strzeliłam w łeb jednemu") - normalnie mnie skręca żeby się dowiedzieć!
-
aerodynamiks - dziękuję za krzyżyki ;)))
-
rewelką jest to, że się w ogóle komuś podoba! ;) dzięki wielkie ;)
-
podróż rewelacja!
-
Świetny opis i fajne zdjęcia. Też chciałem dołączyć do tych co proszą o rozwinięcie tematu :)
Jako motywację mogę dodać, że maj kamels will be jors kamels! :)
-
slawannko, naprawdę czekam niecierpliwie na twoją opowieść w sepii (tak sobie wyobraziłam krajobrazy gorącej syrii widziane przez pryzmat czasu - wiem, banalne, co zrobic...) czy też w odcieniach czerni i bieli. to będzie miało świetny klimat!
a pisanie to wypróbowany sposób na wiele rzeczy - w tym na kłopoty z przekorną pamięcią. czekamy ;) -
Rebelko, co do tej mojej wyprawy z lat 70, ona już się szkicuje! To będzie ewenement, bo praktycznie bez zdjęć, no i prawdę powiedziawszy, nie pamiętam niemal nic ze zwiedzanych miejsc, ale pamiętam różne przygody, ludzi, i piszę licząc na to, że pisząc sobie przypomnę. I mam pomysł, linkować będę do podróży do tych miejsc jakie znajdę na Kolumberze, więc i Twojej też... Jak na razie walczę z pamięcią, usiłuję z niej wyssać to co tam się zakleszczyło:)
A ty pisz, pisz!!! Megalomania to jedno, a ciekawość tego co kto gdzie przeżył to drugie... Jakbyśmy ciekawi nie byli, to byśmy nie podróżowali, no nie...? -
dziękuję duzinku. opornie mi idzie, ale te wszystkie plusiki przybierają powoli postać masy krytycznej i wszystko wskazuje na to, że w końcu może się zmobilizuję do dokończenia opowieści ;)
ale nawet na torturach nie przyznam, że jestem zadowolona ;)))
iwonko - bardzo dziękuję właśnie za masę plusów na fotki i tego jednego, najważniejszego - na całą podróż ;))) -
a mnie tam się efekt tego "braku megalomanii i samouwielbienia" podoba
-
dziękuję agnieszko, cieszę się, że ci się podobało! ;)
-
pojawiające się dziś pod zdjęciami intrygujące komentarze nie dały mi spokoju i wreszcie na spokojnie skończyłam foto-lekturę :) świetna wyprawa - gratuluję, niezły wyczyn :) no i galeria też na duży plus :)
-
zupełnie niezasłużony ten komplement, ale dziękuję serdecznie ;)
-
Rebelko, piszesz świetnie!
-
Sława!
Ależ koniecznie, koniecznie napisz o tej wyprawie z początku lat 70.!! To jest dopiero coś! Coś.... co ja bym bardzo chciała poczytać! ;) Mam nadzieję, że się uda.
Jeśli zaś chodzi o moją wyprawę - cóż, opisywana była trochę byle jak, trochę wcale. Z braku czasu i słów właśnie - naprawdę wolę, gdy piszą inni.
Ale postaram się nieco tę moją relację uzupełnić w miarę możliwości - trudno odmówić komuś tak miłemu jak Ty!
Tylko - to naprawdę potrwa... ;)
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa! ;) -
Rebelko, mam nadzieję że jednak trochę dopiszesz bo strasznie chcę poczytać! I nie zgadzam się że nie umiesz pisać, masz dar do słów!
Przypomniałaś mi moją podróż, z którą bardzo bym się chciała podzielić, tylko że: aparat się zepsuł przed pierwszym meczetem, a zdjęcia z drugiego, pożyczonego tydzień potem ukradli mi na spotkaniu powyjazdowym! A te co się zachowały - parę dosłownie - są szaro-czarne (to było w 1973 r, mniej więcej, studencka wyprawa autostopowa) i okropne. No i w pamięci niewiele zostało - a i tak chciałabym o tym napisać.
O autostopie (w grupie) w Turcji, Syrii, Libanie mogę powiedzieć masę - to co napisałaś - absolutna prawda! Autostop = jedzenie = spanie=gadanie na migi do nocy= często kłopoty...
Wracając do Twojej podróży, następna do oglądania powolutku, dziękuję! -
taksówkarz wiedział, że lecę do syrii, bo jako bardzo grzeczna rebeliantka odpowiedziałam mu na pytanie zgodnie z prawdą ;)
i oczywiście zapraszam dalej - potem było już tylko lepiej (gorzej? bardziej szalenie?), niestety sił nie starczyło na sensowny opis wszystkich przygód ;) no ale są fotki ;)
miłej podróży!
aa, wypraw-k-a odbyła się we wrześniu ;) -
Niezla wyprawa zaczela sie juz w drodze na lotnisko... Zastanawiam sie tylko skad taksowkarz wiedzial, ze jedziesz do Syrii, czy mialas juz na glowie kwew? :-)
Pewnie jeszcze tu wroce :-) A, nie do czytalem sei co to byla za pora roku.