2017-08-18
Podróż Katalońskie skarby - dzień drugi
Opisywane miejsca:
Typ: Blog z podróży
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Dzięki Piotrze za przypomnienie o 14 października. Dzień Edukacji Narodowej. Rozszerzyłabym Twoje życzenia o grupę nieustająco uczących się i uczących innych.
-
...jako że prawdą jest stwierdzenie, iż nauczycielstwo nie jest tylko zawodem ale przede wszystkim powołaniem, a nauczycielem zostaje się do końca życia, życzmy sobie, żebyśmy stale o tym pamiętali, a przede wszystkim naszym uczniom życzmy, żeby mieli do czynienia wyłącznie z nauczycielami te prawdę uznającymi! ... :-) ...
...oczywiście to dzisiejszy dzień do takich życzeń upoważnia...
...a druga refleksja dotyczy wczesniejszych komentarzy. Hiszpania wcześniej od Polski znalazła się w UE. Chyba wtedy już ustaliło się przekonanie, że bycie razem w tym "klubie dżentelmenów" oczywiście oznacza przestrzeganie wspólnie ustalonych reguł gry ekonomicznej, ale jeszcze bardziej ważniejszy jest szacunek i krzewienie wspólnych wartości obowiązujących razem żyjących. Demokracje dłużej istniejące chyba nauczyły się radzić sobie w tym obszarze, młodsze, jak hiszpańska czy niestety teraz polska jeszcze tę naukę w przyśpieszonym tempie pobiera. I tu nie wystarczą tylko nauczyciele z zawodu, czy nawet z powołania ... :-) ... -
Piotrze, Katalończycy tak jak i Baskowie, ostatnio bardziej pogodzeni ze status quo, jak i Szkoci chcieliby niepodległości, ale... Ci bardziej świadomi, kierujący się nie tylko emocjami, zauważają związek tego co jest gospodarczo z tym co może być gdy dojdzie do secesji. A że rozum nie może iść w parze z emocjami to byliśmy świadkami bardzo przykrych scen. Jedno optujący za oderwaniem Katalonii od Hiszpanii osiągnęli: cały świat zobaczył brutalność hiszpańskiej policji. A Unia ma niestety problem w którego rozwiązaniu nie pomoże bo tu nie ma dobrych rozwiązan.
-
...ostatnio sami Katalończycy nie bardzo wiedzą co zrobić ze swoją stolicą i całą prowincją zresztą. Reszta Hiszpanów im w rozwiązaniu tego problemu nie pomaga i kłopot na całą Unię...
-
Z przyjemnością spacerowałam z Tobą po Barcelonie, i fajnie opisałaś swój pobyt, pozdrawiam.
-
Widzę, że poczciwy "Kolumber" wraca do życia. Zajrzałem po dłuższej nieobecności. Mam nadzieję, że będzie jak dawniej. A Barcelona jest piękna. Byliśmy tam równe dwa lata temu i w dużej części chodziliśmy tymi samymi szlakami... Pozdrawiam. :)
-
Barcelona to miasto, do którego ciągle się wybieram, dlatego chętnie obejrzałam Twoje fotki.
No i portal zaczął nam działać. -
Z tego wszystkiego zapomnialam dac plusa na podroz,bo tylko to sie da tu zrobic.
Jeszcze raz pozdrawiam-) -
Dzięki Irenko! Tak jak napisałam, te wspomnienia są inne niż poprzednie moje relacje. Bardziej emocjonalne, bo Hiszpania jest, obok Włoch, moją ulubioną, jak to teraz mówią, destynacją. A Barcelona jest taka piękna. Pokochałam od razu gwar Ramble i ciszę katedr. I na pewno, mam nadzieję, że już we wrześniu przyszłego roku kiedy Helenka dorośnie do przedszkola, pojadę tam na dłużej, żeby zatopić się w atmosferze gotyckiej Barcelony, mrocznych uliczek i koniecznie odwiedzić kawiarnię w ktōrej absyntem raczyli się Pablo Picasso i Jean Miro.
-
Jola,tekst dopracowany perfekcyjnie.
Z przyjemnoscia przeczytalam.Piekny kolejny etap podrozy.
Zal,ze niewinni ludzie padli ofiara zamachu w Barcelonie.
Pozdrawiam-)
...skomentuję następnym razem...