2014-08-24 - 2014-08-26
Podróż Nie tylko chaczkary
Typ: Blog z podróży
Góry,góry,góry... 2014-08-24
Armenia co może dziwić jako państwo nie zawsze była na tym terenie choć tu są jej korzenie.To trochę dziwny kraj.Mniejszy obszarowo od np. woj.lubelskiego i podkarpackiego razem.Kraj którego 90% powierzchni położone jest na wysokości powyżej 1000m. npm.Od 301r. chrześcijaństwo jest religią państwową-to najstarsze chrześcijańskie państwo świata.Od synodu w Dwinie w 554r. nastąpiło odłączenie od Kościoła Powszechnego.
Pod Ararat z drugiej strony 2014-08-25
Z Goris ruszamy na zachód do stolicy Armenii oczywiście nie bez planu.Zbaczamy trochę z drogi głównejby zobaczyć coś co określają armeńskim Stonehage.Zorac Karer to 223 głazy wysokości 2-3m. o wadze ok.10t na obszarze 7ha na wysokości 1770m.Mogą pochodzić nawet sprzed 7tys. lat.Zdania uczonych są podzielone-czy to obserwatorium astronomiczne czy nekropolia z epoki brązu i żelaza.Jakoś nie przypadły mi do gustu; może dlatego że są dużo starsze odemnie.Jadąc dalej zatrzymujemy się przy klasztorze ormiańskim Noravank z XIIIw. który był siedzibą biskupów w XII i XIVw.Dalej drogą wzdłuż granicy z Turcją dojeżdżamy do klasztoru Chor Wirap leżącego prawie u stóp Araratu.To miejsce uwięzienia Grzegorza Odnowiciela a obecnie cel pielgrzymek.To św.Grzegorz przyniósł chrześcijaństwo do Armenii.Odwiedzamy również Echmiadzyn-ormiański"watykan",dawną stolicę Armenii i siedzibę patriarchów znajdujący się w mieście Waghaszapat(18km na wschód od Erewania).
Erewań i okolice 2014-08-26
Okolice?Trochę to zabawne-"okolice"-ale wszędzie tu jest blisko "na rzut beretem".30km od stolicy jest twierdza Garni otoczona głębokimi wąwozami.I tu kompletne zaskoczenie-czy przypadkiem nie jesteśmy gdzie indziej, np.w Grecji.Czary jakieś?Taka budowla w tej części świata?Na cyplu nad urwiskiem piękna świątynia z I w. poświęcona bogu słońca Mitrze.Jeszcze 12km i jesteśmy w wykutym w skale zespole klasztornym z VIIIw. Geghard.W tym monastyrze była przechowywana włócznia-dlatego często nazywany"monastyrem włóczni"-którą miał być przebity bok Chrystusa.Przyznaję, że ten monastyr jak do tej pory wywarł na mnie największe wrażenie.Wracamy do stolicy, która chyba też ma coś do zaoferowania a wieczorem spróbować zakupioną wcześniej morwówkę.Jutro znowu droga i granica.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Ciekawszy od Gruzji
-
Ciekawy kraj! I niesłusznie jest ciągle w cieniu Gruzji
-
...tamte rejony z pogranicza Azji i Europy mogą wręcz fascynować!...
-
Wielce rad jestem Piotrze że choć trochę przybliżyłem Tobie a może i jeszcze komuś ten mały ale ciekawy kraj.
-
...przybliżyłeś, Ryśku, Armenię!...
-
...to naprawdę wielka szkoda..
-
...tamte rejony to dla nas nadal niezła egzotyka...
-
Dziękuję i pozdrawiam.Zgadzam się,byłem mile zaskoczony Armenią.
-
Piękny etap podróży!
Pozdrawiam-)