2014-08-18 - 2014-08-24
Podróż Po perskie dywany
meczet arg historia religia kuhnia zandżan bazar dywany mauzoleum qazwin metro pałac muzeum turcja granica iran tabriz soltanije teheran twierdza morze kaspijskie anzali cmenr van droga spichlerz morze cmentarz wojny sanktuarium
Typ: Blog z podróży
Miejsce fajne,jest co zwiedzać dookoła ale czasy niespokojne.Ludzie mili i uczynni ale mundurowi jacyś nerwowi.Zresztą ten rejon od z górą tysiąca lat był"walcowany"przez rózne nacje.Po"zaliczeniu" kapieli w jeziorze(1646m npm) i odwiedzeniu wyspy Ahtamar mamy w planie skok przez granicę ale to jutro.

Przez granicę 2014-08-19
Wczesnoporanny spacer po pustym mieście założonym wg legendy przez królową Semiramidę,śniadanie i w drogę na granicę.Po drodze na której im bliżej granicy tym mniejszy ruch docieramy do granicy z Iranem która ni w ząb nie przypomina granicy.Kilka baraków z bramą na drodze i trochę płotu po obu stronach-IMPAS!Granica zamknięta gdyż wczesnym rankiem na granicy i w okolicy strzelano.Granice w tym rejonie rządzą się swoimi prawami i ludzie po obu stronach mają swoje ciche interesy.Po około godzinie która"wlokła się" ruszyło.Dokładne kontrole samochodów i przypuszczam że bez bakszyszu się nie obeszło.My jakoś nie mieliśmy problemu i jeszcze po wyjściu z jednego z baraków byliśmy milionerami po wymianie pieniędzy.Droga którą jedziemy dalej między górami to szutrówka która po kilkunastu kilometrach zamaienia się w asfalt.Docieramy do rozkopanego Tabriz.Jak się póżniej okazało rozkopany bo budują metro.

Błękitny meczet 2014-08-20
Tabriz to jedna z historycznych stolic Iranu.Miasto na trasie jedwabnego szlaku a bazar jest wpisany na listę UNESCO.

...do stolicy 2014-08-21
Wczesne śniadanie i długa droga do stolicy a w planie jeszcze podrodze zobaczyć coś ciekawego.Jazda autostradą,szybko ubywa drogi a za szybą znowu"malowane góry".Zatrzymujemy się w Zandżan.Słońce odbija się od złotej kopuły i złotych minaretów jednego z nowszych meczetów.Miasto to również było na jedwabnym szlaku słynie z bazaru i pięknych dywanów.W labiryncie bazaru łatwo stacić orientację i zabłądzić.Meczet Sejjed przyciąga kolorową kopułą.Dalej w drogę bo jeszcze nie mamy połowy drogi za sobą.Nie możemy opuścić Soltanije-miasto zalożone przez Mongołów w XIIIw. które zostało ich stolicą.Zwiedzamy olbrzymie zbudowane na początku XIVw mauzoleum Oldżajatu(UNESCO) na planie ośmiokąta o boku 38m.Dalej przez Kazwin które również było stolicą dojeżdżamy do Teheranu.

Teheran 2014-08-22
16mln Teheran przy bezwietrznej pogodzie dusi się smogiem.Położony właściwie u podnóża wysokiego Elbrusa od północy(Demawend-5604m) i pustyni na południu.Ma najdłuższą ulicę na Bliskim Wschodzie-20km.Wpobliżu hotelu jest wejście do metra i tutaj zaskoczenie-podziemna sieć bardzo rozległa.Odwiedzamy pałac szacha zamieniony na muzeum i muszę ze skruchą przyznać,że mimo zakazu zrobiłem spod łokcia kilka fotek.Byliśmy również w Muzeum Narodowym ale przypuszczam że najlepsze eksponaty są w Londynie i Petersburgu.W muzeum dywanów niestety nie mieli latającego dywanu.

...nad morze Kaspijskie 2014-08-23
W planie dotrzeć nad morze Kaspijskie a po drodze odwiedzić wioskę Masuleh gdzie domy uczepione są na zboczu a dach domu jest podwórkiem domu stojącego wyżej.Nic z tego-prawie u celu wycofuje nas wojsko bo jest pochód weteranów z wiecem i apelem poległych.Ciągle zywa jest pamięć wojny z Irakiem.Cóż zmieniamy plan i nadkłdając drogi jedziemy zobaczyć górską twierdzę Rudhane.Nie ma lekko-1000 schodów wijących się po zboczu góry dobrze że chociaż w cieniu drzew.Dalej w drogę przez nizinne tereny z łagodniejszym klimatem ktore zwane są spichlerzem Iranu.Wreszcie w oddali majaczy błękit-cel blisko.Po zakwaterowaniu się w hotelu pamiętającego czasy ZSRR orzeżwiająca kąpiel w morzu.

Do sanktuarium Safawidów 2014-08-24
Miasto Anzali nieciekawe gdyż po wojnie w XIXw miasto zostało zniszczone i odbudwane po zdobyciu przez ruskich.Na wydzielonej części cmentarza ormiańskiego jest kwatera 639 grobów polskich-tak daleko od domu,od Polski-Smutny to widok ale i wielka chwała i podziękowania dla mieszkańców Anzali.Czas w drogę do Ardabil. Miasto słynie z jedwabiu i oczywiście z dywanów.To tutaj na początku XVIw powstały podwaliny pod Iran jaki mamy w obecnym kształcie.W 1501r.szach Ismail zjednoczył po raz pierwszy od wielu wieków Iran i ustanowił szyicką formę islamu jako religię państwową.Sanktuarium rodowe Safawidów którego Ismail był założycielem zostało zbudowane wokół grobowca przodka rodu.I to juz prawie koniec podróży po Iranie-ciekawy kraj bogatą historią,wieloma niesamowitymi zabytkami tak odmiennymi od naszej kultury i wspaniałymi mieszkańcami tego kraju-naprawdę żal wyjeżdzać-pozostaje pewien niedosyt ale cóż ,nie można mieć wszystkiego.Jutro kolejna granica i zupełnie inny świat ale to jutro.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
piękna podróż, byłam w Iranie półtora roku temu i miło powspominać.
-
...pełna zgoda! Co prawda definicji wolności jest parę, ale ta, która mówi o własnym wyborze drogi życiowej chyba jest przez większość akceptowana...
...widzę, że wśród kolumberowiczów Irańczycy mają wielu przyjaciół. I dobrze!... -
...Każdy ma prawo do decydowania o sobie i nie podoba mi się jak mi ktoś mówi jak mam żyć i co robić.Światowy żandarm którego łapy ociekają krwią uzurpuje sobie prawo decydowania.Nie zabraniał Izraelowi a zabrania Iranowi.Obecnemu lokatorowi nie wróżę świetlanej przyszłości a Iran szanuję za serce okazane dawno temu Polakom.
-
...qrcze, zacząłem tę podróż oglądać jeszcze za rządów Obamy, który sporo zrobił dla skierowania Iranu na drogę ku bardziej przewidywalnemu światu. Teraz kolejny lokator w Białym Domu może odwalić jakiś numer, po którym może coś się zmienić w tamtym rejonie i znowu, nie daj Boże, Iran mniej będzie nam się kojarzył z perskimi dywanami...
-
I co najgorsze nie mamy na wpływu.Można dodać "jak się nie ma co się lubi....."
-
Iran piękny, tylko Kolumber po malutku się kula.
-
Dzięki za wieści o Masuleh;już teraz nie żałuję.Liczę na to że się sprężysz i opiszesz tę podróż-trzymam kciuki!pzd
-
Ryszardzie...:-)
Nie ma relacji,bo zamieszczona jest na kolumberze tylko moja pierwsza podroz, cztery lata temu do Iranu.
Rok temu, w listopadzie bylam ponownie miesiac czasu i zobaczylam duzo nowych miejsc, zwlaszcza wschodni Iran-Mashad,Bam,Tabas i wiele innych miejsc.
Moze kiedys i tu wstawie relacje.
Nie zaluj Masouleh,ta wioseczka jest pieknie polozona,ale takich wioseczek jest wiele w Iranie.
Masouleh to cepelia.Sama juz nie wiem,czy jest na liscie Unesco,czy nie,tak rozne sa informacje.
Ale przed wioska wisi wielka flaga,ze jest.
Zatloczona turystami i nie podobala mi sie.Kramy z pamiatkami i raczej niewiele jest naturalnosci w tym miejscu.
Pozdrawiam-)
-
Irenko w Twoich relacjach z Iranu nie ma wzmianki o Anzali,Ardabil-może uzupełnisz,pzd:-)))
-
Dziękuję Leszku za pochwały,pzd
-
Dojechałem do Teheranu. Relacja bardzo mi się podoba, szkoda tylko że zdjęcia zmieniają się wolno (cho s od czasu mojej ostatniej wizyty na Kolumberze widzę pewna poprawę). Jeszcze tu wrócę. Pozdrawiam :)
-
Bardzo fajna relacja,mam nadzieje,ze byl dalszy ciag podrozy.
Ja przylecialam do Teheranu samolotem i potem jechalam wlasnie do Bandar-e Anzali i piekna droga do Ardabilu.Dopiero potem byl Tabriz i kolejne miasta oraz wschodni Iran.
Milo sie czytalo ,ogladalo i wspominalo.
Pozdrawiam-)