2016-01-16
Podróż Tequila, kaktusy i... wieloryby
Opisywane miejsca:
(330 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Buena salud!! :-)
-
...pocieszyłem się ... :-) ...
-
Tequila pojawia sie tylko w tekscie i to na dodatek symbolicznie :-) Ale na wypadek, gdybys zapragnal, to chociaz dam Ci ten link na pocieszenie :-) http://kolumber.pl/photos/show/golist:64451/page:129
-
...przeoczyłem tequilę? ... :-) ...
-
Swieta prawda! Nic dodac nic ujac!
-
Tutaj chyba nigdy nie bede. Zbyt malo znam te najciekawsze rejony Meksyku, by wybierac sie na Baja. To zdaje sie jest raj dla tych, ktorzy chca wypoczywac aktywnie.
-
Smoku, jak zwykle piękna podóż, ciekawie opisana. Tak jak przedmówcy, zazdraszczam spotkań z wielorybami...
-
...na razie wykorzystałem ostatnie zdjęcie w podróży jako skrzynkę kontaktową, a do samej podróży oczywiście wrócę!...
-
Smoku, tych bliskich spotkań z wielorybami zazdroszczę najbardziej. W zeszłym roku wybralismy sie na "whale watching" na Azorach. Udało nam sie kilka razy zobaczyć kaszaloty, ale z daleka... Bliskie spotkania mieliśmy za to z delfinami... Pozdrawiam. :))
-
Smoku bajka
-
Meksyku nigdy nie było na mojej liście, ale tę część, którą prezentujesz, chętnie bym odwiedziła.
Krajobrazy przypominają mi trochę północną część Argentyny.
Spotkania z fauną, bezcenne!
Biały piasek, lazur wody i sympatyczne temperatury w sam raz na zimowe, szare dni.
Zakodowałam w pamięci!
Pozdrawiam serdecznie.
-
Niesamowite spotkanie z wielorybami,rekinami i delfinami.
Trasa,jaką jechaliście, faktycznie piękna.
Meksyk potrafi zachwycić!
Z przyjemnością przeczytałam i obejrzałam.
Pozdrawiam-)
Tomka opisy, to jakbym czytał "Dzieci kapitana Granta" czy "W pustyni i w puszczy" albo "Przypadki Robinsona Kruzoe" i "Orinoko", tyle, że autor nie siedział przy kominku puszczając wodze wyobraźni, lecz to się działo naprawdę! :)
No i relacje fotograficzne jak z wypraw profesjonalnej ekipy filmowców, przyrodników, historyków i geografów łącznie za grubą kasę dla telewizji :)
Brawo.
Mam jednak niedosyt jakości zdjęć. Nie da się zrobić dobrego dużego powiększenia. Podejrzewam, że oryginały zostały odchudzone, żeby mniej ważyły w internecie. Można gdzieś je ujrzeć w pełnej krasie?
I hm, ciekawe, ciekawe, dlaczego inni nauczyciele tak nie podróżują, no czemuż to, czemuż?... :P