2015-10-06 - 2015-10-22
Podróż ايران - podróż w czasie
kandovan ali sadr jaskinia sziraz bandar ganaveh būshehr kāshān ābyāneh isfahan jazd persepolis czak czak shiraz chogha zanbil palangān teheran iran kharānaq mogestan meybad gołębia wieża tabriz shūshtar urmia słone jezioro
Opisywane miejsca:
(2613 km)
Typ: Blog z podróży
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Aguś, tak jak pisałam poniżej, nie ma się czego bać, jest bezpiecznie, zresztą mam wrażenie że Iran robi się "trendy", bo coraz więcej osób tam podróżuje. Jak będziesz miała okazje to jedź.
-
pieeeekna podroz, brawo za odwage :)
-
wbrew potocznym opiniom osób, które często nawet nie wiedzą dokładnie, gdzie ten kraj leży, naprawdę warto pojechać do Iranu. To piękny i bezpieczny kraj zamieszkały przez przesympatycznych ludzi.
-
Narobiłaś mi niezłego apetytu na Iran swą relacją. Pozdrawiam
-
...a nawiązując do tytułu punktu wprowadzającego w podróż - na szczęście wojny w Iranie coraz mniej!...
-
i tak właśnie, Piotrze, robiliśmy...
-
...dwa zeta za sztukę! Tylko jeść ... :-) ...
-
Aniu, ja po powrocie wyglądałam miej więcej podobnie.
Arbuzów sobie nie żałowaliśmy, doskonale gasiły pragnienie i kosztowały jakieś 2 zeta za sztukę....
Dzięki za wspólną podróż.... -
...śmietana minimum "trzydziestka"! ... :-) ...
-
Szybko odrobię straty ;) Lubię truskawki z e śmietaną i cukrem :)))))))))))))))))))
-
...to, co napisałaś, Aniu, o tych kilogramach było interesujące. I nie chodzi mi o kilogramy arbuzów ... :-) ...
-
Jestem spocona, zmęczona, padam z nóg, twarz mam spaloną słońcem i zrzuciłam kilka kilogramów :))))))
Strasznie mnie przeczołgałaś ale co zobaczyłam, tego mi nikt nie odbierze ;)
Piękna podróż...z pazurem i kilogramami arbuzów po drodze. No dobrze, zobaczyłam jeszcze parę meczetów, trochę gór i piasek pustyni. Gratuluję i Tobie, i sobie tak egzotycznej wyprawy a właścicielowi busa przekaż, że bardzo mi się spodobało malowanko na aucie :) -
...znowu idąc śladem Aninasadach miałem przyjemność, rzucić okiem na Twoją, Iwonko, podróż. Nic nie straciła ze swojego uroku!...
...a poza tym dziś jest dobry dzień, żeby takich podróży życzyć Ci w przyszłości! ... :-) ... -
Wow!! Jest co oglądać i o czym poczytać
-
Swietna podroz! Jesli bede juz na tyle stary, ze nie bede juz mogl sam prowadzic auta, czy motocycla, to taka wycieczka jest czyms, co bralbym pod uwage. Zreszta chyba wybiore sie w towarzystwie tego operatora do Algerii, jesli ciagle jeszcze bedzie mial ten kierunek aktualny w przyszlym roku. Sympatyczny opis ( chociaz dla mnie szkoda, ze bardziej nie skupilas sie na przygodzie w miejsce "przewodnika po rejonie". Wiele bardzo fajnych zdjec.
Zdecydowanie polecam ta relacje! -
Ano, póki co :-)
-
Smoku, pozostają Ci, póki co, opowieści malutkich kuzynków...
-
próbować zawsze warto, a Iran faktycznie się zmienia
-
Oj zniesienia wiz do Iranu raczej się nie doczekasz w najbliższej przyszłości!
Myślę,że teraz po zniesieniu sankcji ,nie będziesz miał z nia problemu. -
Znam takich, ktorzy czekaja az zniosa wizy do USA, a ja czekam az zniosa wizy do Iranu!
-
Mówię oczywiście o ambasadzie Iranu w Warszawie...
-
Wizy zdobywa się raczej bezproblemowo,trzeba tylko odpowiednio wcześnie złożyć wnioski.
W ubiegłym roku w ambasadzie pracowała ,poza sekretarką, tylko jedna pani przy wizach.
Już wtedy miała nawał pracy.
Teraz biura turystyczne zaczynają organizować wycieczki i bardzo wzrosła ilość wyjazdów indywidualnych.
Osobiście uważam,że to ostatni moment,aby zwiedzić Iran,zanim zostanie zmieniony przez napływ turystów .
Już widzieliśmy sporą różnicę między naszymi podróżami, w 2012 a tą z końca ubiegłego roku. -
zdecydowanie nadszedł już czas, a wizy są do zdobycia
-
Pare lat temu spotkalismy grupe iranskich turystow (sic) w RPA, ktorzy twioerzdili, ze jest lepiej, ale zeby jeszcze pare lat z podroza poczekac... Moze juz nadszedl czas, tylko zeby te wizy zniesli...
-
jak miło powspominać
-
...trzymajmy zatem kciuki za dalsze zmiany na lepsze!...
...ale uchowaj nas Boże przed "dobrymi zmianami" w tej materii ... ;-) ... -
Właśnie rozmawialiśmy z naszym Przyjacielem w Mashhad.
Jest bardzo szczęśliwy z powodu tego ,co się stało. -
...tak się złożyło, że sporo Iranu mieliśmy ostatnio w Kolumberze i zawsze ciekawie. Poza tym od dat widocznych na początku Twojej, Iwonko, podróży też sporo się zmieniło w świecie wokół tego państwa, i to na dobre się zmieniło! To może tylko cieszyć przy oglądaniu takich pięknych zdjęć! ... :-) ...
-
to jest nas już dwóch, przy okazji policzę...
-
Sporo tego, ale dotarlem do konca :-). Znakomita podroz!
Podsumowujac jeszcze: ile miejsc objetych patronatem UNESCO odwiedzilas w Iranie, bo sie troche pogubilem? -
Alfabet w tytułach podróży ściągnęłam z Wiki, mam nadzieję, że to język farsi jest.
Jechaliśmy jakieś 2,5 dnia w jedną stronę, z tego na Turcję przypadło 1800 km,. ale trasa była bardzo ładna więc się nie nudziliśmy. -
To Ciebie (i reszte ekipy oczywiscie tez) podziwiam za hart ducha i wytrwalosc. Spogladam na mape i licze kraje po drodze - naliczylem 6 w tym calusienką Turcje. Mnie przejechanie samej Turcji i to tylko w jedna strone (z powrotem wracalem samolotem) zajelo rowny miesiac :-)
Oba smoki siedza u mnie na biurku przy komputerze, bacznie kazdy moj ruch obserwuja a gdy na nie spojrze, to zaczynaja swa barwna opowiesc z krainy 1001 nocy :-)
Zastanawia mnie jeszcze ten drugi alfabet, ktory pojawia sie w tytulach Twojej podrozy. Pierwszy, domyslam sie, ze to arabski, ale ten drugi, lacinski z dodatkowymi literami, to jak sie ma do jezyka perskiego? -
Iwonka,my wypożyczyliśmy samochód w Teheranie i zrobiliśmy teraz 10 tys km.
Niestety nawet miesiąc to za mało.Odległości są ogromne i pomimo świetnych dróg nie da się zwiedzić wszystkiego.
Iran to ogromny kraj.
Rezerwowaliśmy tylko pierwszy hotel w Teheranie,a potem już spaliśmy różnie.
Najfajniejsze były noclegi u naszych przyjaciół,których odwiedziliśmy po trzech latach, oraz u zupełnie obcych ludzi.
Żadnego konkretnego planu nie mieliśmy.
Mimo wszystko jesteśmy zadowoleni,bo zobaczyliśmy wiele wspaniałych miejsc. -
Smoku,
to był wyjazd "trampingowy", podobnym wyjazdem zwiedzałam Islandię.
Zwiedzanie Iranu rozpoczęliśmy w Tabriz, ale do Iranu dojechaliśmy małym busem (na zdjęciach), wyposażonym we wszystko, co na takiej wyprawie powinno być. Noclegi - co drugi w hotelu- były zaplanowane wcześniej. Rezerwacji w hotelach też nie mieliśmy, bo nigdy do końca nie było wiadomo, gdzie nas zastanie noc. W hotelach najczęściej wynajmowaliśmy 2 pokoje 4 osobowe. Najlepsze były, oczywiście, te noclegi pod chmurką (namioty), gdzie do późnej nocy, przy pogaduchach i ciepłej kolacji podziwialiśmy rozgwieżdżone niebo. Część osób już była na wyprawach z tym organizatorem i wiedzieliśmy, że wyjazd będzie wyglądał tak a nie inaczej. Ja osobiście lubię takie właśnie wyjazdy, jeżdżenie od hotelu do hotelu, wg planu to nie dla mnie.
Smoki podróżowały ze mną i gdy powiedziałam grupie, dlaczego je zabrałam, to wszyscy pilnowali mnie abym zabierała je z samochodu na zwiedzanie zabytków. Mam nadzieję, że trochę Wam opowiedziały co widziały.
Trasa rzeczywiście męcząca, w sumie, w ciągu 24 dni, zrobiliśmy ok. 12000 km, z tego ok. 5000 w Iranie. Brakowało mi czasu na zwiedzanie, myślałam, że będzie go więcej, ale tak w ogóle, to taki rodzaj wycieczek bardzo mi odpowiada. -
Przeczytałem do końca tekst i moge z bardzo czystym sumieniem dac duuuuzy pus :-) Pierwsze, co mi sie rzucilo w oczy, to trasa rzedu 3000 km, ktora zrobiliscie w 16 dni. I jeszcze mieliscie czas na zwiedzanie. Tempo napewno bardzo meczace - podziwiam! Teraz czas na wisienke na torcie, czyli zdjecia... :-)
-
Ooo, jest i wzmianka o S.W :-)...
-
Zacząłem juz pare dni temu... Ciekawe!! Mam pierwsze pytanie: Jaką trasa dostalas sie do Teheranu, po podejrzewam, ze stad rozpoczelas zwiedzanie kraju?
Nie do konca rozumiem tez aranzacje z hotelami... Skoro podrozowaliscie zorganizowana grupa, to organizator nie zatroskal sie o noclegi? Zwykle trudniej jest na raz znaleźc miejsce w jednym hoteliku dla kilkunastu osob? Czy cos przeoczylem? -
dziękuję za ponowną wizytę, może będziesz miała okazję zobaczyć osobiście Iran, to niesamowity kraj, ostatnio otwiera sie na świat, więc będzie okazja.
-
Dotarłam do końca, fantastyczna podróż..
Wiele miejsc pokazałaś godnych zobaczenia. Jednak dla mnie, do podziwiania tylko w relacjach innych.
Pozdrawiam :) -
dzięki i zapraszam ponownie.
-
Zapowiada się ciekawie, jeszcze tu wrócę :)
-
Piotrze, w pracy, to ja tylko urlop dostałam, wyjechałam z Extrekiem: http://www.extrek.pl/ , może w tym roku pojedziesz gdzieś z nami?, Pani Janicka na pewno di Ci "urlop".
Koleżeństwo w pracy przecierało oczy ze zdumienia, gdy mówiłam gdzie jadę. -
...swoją drogą, Iwonko, masz w pracy obieżyświatów za koleżeństwo. Trzy ciekawe kierunki wypraw, a że dwa na razie nie wypaliły to nic ... :-) ...
-
Miasta w Iranie to koszmar.
Chociaż miasteczko Kashmar okazało się pięknym i czystym,a w okolicach odbywały się zbiory szafranu.
Praktycznie każde miasto jest potwornie zanieczyszczone,brudne i niesamowicie zatłoczone.
Bardzo zaskoczona byłam wschodnim Iranem.
Mashad bardzo czysty i nowoczesny,ceny zaskakująco niskie.
Najbardziej urokliwe i cudowne są małe wioseczki,tak jak pisze Iwonka.
Najpiękniejsza pustynia Lut...czegoś tak niesamowitego dawno nie doświadczyłam.
Zwiedzajcie Iran ,póki czas!!
Pozdrawiam-)
-
Koniczynko, na mnie największe wrażenie robiły właśnie te urocze wioski: i Kandovan, i Palangan, Abyaneh czy Karanaq. W dużych miastach byliśmy stanowczo za krótko.
Iran otwiera się na świat, wkrótce , zadeptany przez turystów, zacznie tracić swój urok, więc się pospiesz.
Dzięki za wspólny spacer.
Zajrzyj na profil Hooltayki, ona ma pięknie opisane relacje ze swojgo pobytu. -
Leszku, dziękuję za świąteczne podróżowanie po Iranie.
-
Najlepsze zostawilaś na koniec.
Zarówno Palangan jak i Kandovan bardzo przydpadły mi do gustu. Takie typowo irańskie wioski, mające swój klimat i pokazujące życie mieszkańców "od kuchni", chętnie zagubiłabym się w ich zaułkach...
Iwonko, mnie przkonałaś do odwiedzenia Iranu, dziękuję za cudowna podróż. -
Irańskie miasta po prostu zachwycają!
Bogato zdobiona architektura z najwyższej półki, robi wrażenie na każdym oglądającym.
Końcówkę zostawiłam na kolejny raz.
-
Dojechałem do końca i naprawdę, jestem pod dużym wrażeniem. Odwiedziliście masę ciekawych i niepowtarzalnych miejsc. Pozdrawiam. :))
-
Świetna relacja, ale na razie muszę sobie zrobić przystanek w Abyaneh... Pozdrawiam. :)