Podróż Pocztówki z Samos
W porównaniu do zacisznej Moutrii Kokkari to miejscowość wypoczynkowa , trochę zatłoczona ale do obowiązkowego ,,zaliczenia,,.
To stąd pochodzi większość zdjęć znajdujących się na pocztówkach z Samos :)
Niewielkie domki przylepione ściśle do skały tworzą bajeczny pejzaż obmywany przepięknie turkusową wodą.
To urocze miejsce wyróżnia się fantastycznym położeniem nad zatoką oraz zabytkowym centrum.
Plaż jest kilka , jedna z nich jest rajem dla serferów , inna spokojnym miejscem , w którym można odpocząć. Warto zatrzymać się tutaj , zrobić zakupy, duuuużo zdjęć , odpocząć nad wodą i zjeść grecki posiłek w tawernie.
Samos - Vathy , stolica wyspy leży wokół zatoki portowej , do której przybijają liczne promy. W czasie naszej wizyty jest to jeden wielki plac budowy ale już teraz można sobie wyobrazić jak będzie pięknie.
Wokół portu przylepione do siebie sklepiki i kawiarenki zachęcają do zakupów jednak warto zatrzymać się na chwilę przy posągu lwa postawionym w setną rocznicę walk o niepodległość z tureckimi najeźdźcami.
Im bardziej wspinamy się po schodach tym trudniej się oddycha i można w tych rzędach uliczek prawdziwie się zagubić.
Parokrotnie próbowaliśmy odnaleźc bizantyjski kościół pięknie prezentujący się na zdjęciach w przewodniku i już prawie byśmy się poddali gdyby nie cud :))
Tak gęsto przylepione domki utrudniają ocenę sytuacji. Nie można wspiąć się nigdzie aby zobaczyć czy idziemy w dobrym kierunku.....
Jak ci ludzie pokonują codziennie trasę z góry na dół ?
Wspaniałe widoki towarzyszyły nam podczas podróży do malowniczo położej wioski rzemieślników w Manolates.
Wioska położona jest na wzgórzach wśród zieleni a wszystkie domki , uliczki i ogródki wypielęgnowane , że aż miło spacerować nawet w upale.
Można spacerować i zagubić się wśród uliczek. Można podejrzeć artystów tworzących unikatowe rękodzieło oraz nabyć coś wyjątkowego ale ceny jak dla nas Polaków są za wysokie. Nie brakowało jednak anglików , którym nie więdły portfele podczas płacenia za pamiątki.
Malownicza trasa wiodąca wzdłuż wybrzeża urzeka kolorami dlatego nie sposób pominąć choćby jednej zatoczki , fascynujących urwisk czy łagodnej linni brzegowej.
Avlakia , Tsamadou , Lemonakia , jedna plaża piękniejsza od drugiej.
Wpadać można w zachwyt za każdym razem i to bez końca.
Tsamadou to oficjalna plaża dla nudystów i jedna z najbardziej znanych w Grecji z piaskiem w postaci żwiru i podobno pięknym miejscem do nurkowania :)
Lemonakia usytuowana w pięknej zatoce piaszczysto-żwirowa plaża o nieco spokojniejszych wodach , bardzo blisko drogi , tak , że można wysiąść z samochodu i podziwiać jej wyjątkowośc.
Często wracam myślą do tych widoków i zawsze przypomina mi się plaża w kształcie serca widoczna z małego kościółka w kolorze bieli....Potami, żwirek we wszystkich kolorach ciągnący się w nieskończoność . To bardzo długa plaża o przejrzystych wodach.
Polecam , zwłaszcza , że nieopodal znajdują się wodospady......
Na Drakaioi kończy się droga. Dosłownie wjeżdża się w jakąś uliczkę , która jest ślepa i wyjeżdża w inną taką samą.
Świat się kończy.
Bardzo ładny kościółek , ładne drzewa przy domach i zadbane ogródki. Jakiś spokój panuje i ludzie spokojnie oddychają.... Sielanka i to widać na zdjęciach.
Zabieramy szczepki roślin i drzew ( rosną nam drzewka w domu ) , zjadamy posiłek i spacerujemy wśród kolorowych uliczek. Jest naprawdę przyjemnie i słońce grzeje niemiłosiernie ale już zbieramy się do powrotu wyznaczając nowe punkty w podróży.
Wracająć zatrzymujemy się w innych ciekawych miejscach między innymi w Agios Isidoros gdzie podpatrywaliśmy jak reperuje się łodzie.
Jestem zafascynowana widokiem w tych okolicach , ponieważ jak dotąd nie widziałam tak plastycznego połączenia gór i morza z widokiem na rybackie łodzie.
Wystarczy popatrzeć na zdjęcia.
Sanktuarium Hery , jedno z największych w Jonii , położone u ujścia rzeki Imbrassos było według mitu miejscem narodzin bogini.
Herajon jest największą grecką świątynią , jaka kiedykolwiek powstała. Zaprojektowana przez Rojkosa i Teodorosa z Samos została zniszczona przez trzęsienie ziemi.
Zachowała się jedynie olbrzymia kolumna światyni typu dipteros oktastylos. Szczątki kapiteli widoczne na zdjęciach rysują wyobrażenia ogromu elementów i wreszcie wielkości budowli.
Pośród ruin budowli znajduje się Dom Wotów . Mieszczą się tutaj kopie posągów przedstawiające członków lokalnego rodu arystokratycznego autorstwa Geneleosa.
Całość jak napisano w jakimś przewodniku rozczarowuje .... hm jeśli nie lubisz sztuki i historii nie musisz tutaj być , możesz się opalać .
Dla mnie to było wspaniałe przeżycie , wystarczy odrobina wyobraźni i troszkę wiedzy :)
Zatrzymaliśmy się tutaj w pięknie położonym i malowniczym miejscu.
Podczas licznych morskich kąpieli mogliśmy podziwiać góry a widoki były naprawdę wyjątkowe.
Tuż niedaleko biegnie szlak do jaskini Pitagorasa.Wejście do niej znajduje się wysoko , pośród drzew na stromej górze.
Aby dostać się na szczyt pokonuje się trasę kilkukilometrową w upale , ciągle pod górę .
Zaopatrzyliśmy się w 1,5 litra wody , którą w połowie drogi na szczyt wypiliśmy.
Na szczęście pewien Grek sprzedawał zioła rozłożony ze swoim straganem pośrodku szlaku , zupełnie jakby miał jakąś misję. Wydaje mi się , choć dobrze nie pamiętam , że sprzedawał również ikonki a w tle unosiły się śpierwy mnichów wprost ze starego radyjka.
Nie wiem jak to się stało ale nie wzięliśmy ze sobą pieniędzy a ten Pan nalał nam wody do naszej pustej butelki.
Kiedy dotarliśmy na miejsce okazało się , że trzeba jeszcze wspiąć się po kamiennych stopniach ( zapierało dech niejednokrotnie ) aby na końcu dotrzeć do otwartej groty z kapliczką ukrytą przed ludźmi.
Grota jest obszerna i pusta, wieje z niej chłodem i wilgocią. Tu ukrywał się przez kilka miesięcy najsłynniejszy mieszkaniec wyspy, kiedy w 532 r. p.n.e. popadł w konflikt z tyranem Polikratesem, i tu założył szkołę filozofów o nazwie Półkole.
Grota znajdowała sie tuż przy hotelu ale trasa była znacznie dłuższa niż nam powiedziano i dlatego byliśmy nieprzygotowani.
W każdej chwili moglimy zawrócić ale ciekawośc zwyciężyła.
W drodze powrotnej nasz Grek podjechał do nas na skuterze i wyciągnął dwie butelki wody prosto ze sklepu ( miały nie otwarte nakrętki) .
Wzruszył mnie ten get i podobno do tej pory opowiada o nas , że bez wody się wybraliśmy w góry :))
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Marto, z prawdziwą przyjemnością obejrzałem Twoje piękne, pełne słońca zdjęcia z Samos. W tym roku również i my spędzaliśmy nasze wakacje w Grecji, aczkolwiek nie na wyspach lecz na Peloponezie. Pozdrawiam i cieszę się, że "Kolumber" znowu działa. :)
-
Jeszcze raz obejrzałam Twoje piękne zdjęcia, wspominając wakacje na Samos. Nie wszędzie dotarłam (częściowo był to świadomy wybór). Podczas naszego pobytu można było zauważyć grupki uchodźców, zwłaszcza w pobliżu stolicy.
-
...kolejne zdjęcia z Samos potęgują zaproszenie na wyspę ... :-) ...
-
Zawsze wynajmujemy samochód i połowa wypoczynku jest po prostu podróżą :)
W podróży również może odnaleźć nas plaża i ogrody i góry i las .....
Ostatnio wybieramy miejsca mało odkryte i to jest największą przygodą , odkrywanie miejsc podczas wędrówek -
...chyba udało się przekonać wielu, że odwiedzając greckie wyspy warto ruszyć się z plaż...
-
Dziękuję :)
Będę kończyć Samos i dopiero po tym opiszę Lesvos ale proszę nie martw się zrobię to , ponieważ mobilizują mnie ludzie , których poznałam na mojej drodze niezwykle serdeczni i ciepli, wspaniałe krajobrazy , i cała reszta rzeczy ( lista jest niezwykle długa )
Pozdrawiam serdecznie i już zabieram się za kolejne punkty :-) -
Grecja to wspaniałe miejsce na wypoczynek.
Bardzo mnie martwi sytuacja w tym kraju,ale nie mam na to wpływu.
Moje marzenie to odwiedzić jeszcze pewną piękną wyspę.....może się kiedyś uda....
Tymczasem czekam na Twoje relacje Freemarti....-) -
...ja może nie mam tam znajomych, ale powiem patetycznie - nie jest mi wszystko jedno!...
-
Mam znajomych w Grecji i martwię się o nich bardzo więc trzymam !
-
...w każdym razie trzymanie kciuków za szczęśliwy, lub chociaż najmniej nieszczęśliwy koniec, całej tej "greckiej tragedii" na pewno się przyda!...
-
I tego co dalej będzie z Grecją
-
...zobaczymy, co się teraz w Grecji zadzieje po wczorajszym referendum...
-
Niestety....
-
...chyba nie ma się z czego cieszyć, delikatnie mówiąc ... :-( ...
-
Tak , po grecku sluchamy i ogladamy i widzimy na biezaco co sie dzieje ....
Jestesmy na miejscu ... -
...według informacji w mediach sytuacja się zmienia dosyć dynamicznie...
-
I kolejki na stacjach benzynowych , przyjmujacych platnosc karta , jesli wynajety samochod trzeba oddac z pelnym bakiem za cos trzeba nalac.... i tak pod stolica wyspy kolejka kilometrowa.....
-
Dzisiaj bankomaty w stolicy zostaly bez pieniedzy.
Udalo sie nam wyplacic w malej miescinie , w ktorej bylismy swiadkami wyplacania przez Grekow duzych sum pieniedzy :(
W tej chwili jeden bankomat w Mitilini oblegaja tlumy , reszta ,,nie dziala jak nalezy,,.
Taka sytuacja nastapila....
-
...dzisiaj media podały, że rosną niestety szanse na wyjście Grecji z eurostrefy. Greckie wyspy pewnie nie zatoną, ale ich mieszkańcy?...
-
...poza tym, że na zdjęcia, to oczekujemy także na dobre wieści ze szczytu Unii w sprawie Grecji ... :-) ...
-
Prosze o cierpliwosc , rowniez w sprawie klawiatury ( pisze z komputera pokladowego na Lesvos)
Samos jest wyspa - cudem , na razie nie wypowiem sie o Lesvos :)
Dziekuje za wszystkie komentarze.
Kiedy powroce uzupelnie podroz o miejsca na Samos i wstawie Lesvos ;D
Buziaki kochani Kolumberowicze ;D -
...gremialnie oczekujem!...
-
Mnie również zauroczyły greckie wyspy... Za niecałe dwa tygodnie lecę na Samos. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić równie piękne zdjęcia :)
-
...nawet dzisiaj w tv zapodali, że Grecja znowu wśród naszych rodaków największym uznaniem się cieszy...
-
wspaniałe miejsce na wypoczynek
-
...i nie żałuję, że się za nie wziąłem ... :-) ...
-
...myślę, Marto, że tekstem wstępu do pierwszego punktu podróży prędzej czy później jakieś biuro podróży się zainteresuje chcąc je w stosownym folderze u mieścić!...
...teraz biorę się za zdjęcia... -
bardzo piękne i malownicze te Twoje pocztówki.
-
Byłam na Poros i Hydrze , cudowne miejsca , zwłaszcza bliskość stałego lądu , statek wydawał się sunąć jak we śnie i te malownicze uliczki..... :)
Dziękuję ;D -
Cieszę się więc na ciąg dalszy.
Ja zwiedziłam Kythnos,Poros,Serifos i Hydrę.
Udanego wypoczynku-) -
Dziękuję , to jeszcze nie koniec tej podróży ale powoli wracam więc troszkę czasu mi to zajmie.
Mam go mało , ponieważ za tydzień będziemy na Lesvos i to będzie kolejna do zwiedzenia i niezbyt uczęszczana przez turystów wyspa :-)
Pozdrawiam serdecznie :)) -
Urocze pocztówki.
Wyspy greckie ,zwłaszcza te mniej oblegane przez turystów, warte są odwiedzenia.
Można tu naprawdę wypocząć.
Odwiedziłam cztery z nich i faktycznie na każdej czas się zatrzymał.
Piękna wycieczka.
Pozdrawiam-)