Podróż Pętla Żuławska w 9 dni
Pewnego dnia na przystani powstał pomysł wyruszenia w mały kilkudniowy rejs na kilka łodzi. Początkowo było więcej chętnych, ale ostatecznie zdecydowały się 3 załogi (2-wie 2-osobowe i jedna 3-osobowa). I kolejny problem, gdzie płyniemy? Szefem jest właściciel naszej przystani i on jako "Wilk Morski" będzie naszym przewodnikiem. My w marzeniach mamy "Pętlę Żuławską". Z przystani w Gdańsku, Martwą Wisłą wystartowaliśmy kilka minut po 9-tej aby zdążyć na otwarcie mostu w Sobieszewie o godz. 10:15. W święta zamiast o godz. 10:00 most otwierają 15 minut później.
Godziny otwierania mostu (codziennie, w okresie: 01.05 - 30.09): 8.30, 10.00, 13.00, 17.00 i 19.00 i o godz. 21.00, ale tylko w soboty, niedzielę i święta w sezonie. lub gdy zbierze się 10 jednostek, a także w czasie, gdy przechodzą jednostki żeglugowe. W godz. 6.30 - 8.30 ustanowiono zakaz otwierania mostu. Otwarcie mostu jest bezpłatne. tel. (58) 3080761.
Śluzy - Przegalina i Gdańska Głowa 2014-06-19
Chwilę później przeprawialiśmy się przez pierwszą Śluzę Południową (Północna –stara jest nieczynna) w Przegalinie z 1981r. o długości 188m i szerokości 11,9m. i Nowy most zwodzony z 2012r. Most jest wysoki i spokojnie mieszczą się pod nim jachty. Śluza jest bardzo długa gdyż śluzują nią statki, barki i pchacze. Cała operacja trochę trwa a zwłaszcza jeżeli jednocześnie wpłynie kilka łodzi. W celu usprawnienia obsługa jeździ na rowerze. Potem już szybciutko bo różnica poziomu wody w tym dniu była minimalna
Godziny otwarcia śluzy Przegalina:- w sezonie 01.06 - 30.09: poniedziałek - piątek 7.00 - 19.00, sobota, niedziela i święta 9.00 - 17.00.- poza sezonem 01.01 - 31.05, 01.10 - 31.12: poniedziałek - piątek 7.00 - 15.00, soboty i niedziele na zamówienie. Telefon na śluzę: (58) 3239376. W pozostałych śluzach wygląda to podobnie. Mając telefon, dzwonimy pół godziny wcześniej informując ze zbliżamy się do śluzy.
Po opuszczeniu śluzy kierujemy się w prawą stronę około 5km Wisłą do następnej śluzy w Gdańskiej Głowie z 1895r.(61m*12,5m)i naszym oczom ukazuje się Szkarpawa. Pierwsze wrażenie - jest cudowna.
Godziny otwarcia śluzy „Gdańska Głowa” tj. 29.04 - 30.09. w soboty, niedziele i święta śluza jest czynna w godzinach 9 - 21. W pozostałe dni tygodnia od 7 do 21. Poza sezonem tj. od dnia 01.10.2013 we wszystkie dni robocze od 7 do 15, telefon na śluzę 55 247 17 07
Szuwarkowo 2014-06-20
Słonko ładnie przyświeca. Prowadzi na męska 3-osobowa doświadczona załoga. Rozpędzili się i w ten oto sposób minęliśmy przystań żeglarską w Osłonce a tam mieliśmy mieć pierwszy nocleg. Nie mając innego wyjścia płyniemy i podziwiamy szpalery trzcin i pałek wodnych, kaczeńce – grążel żółty i lilie wodne - nenufary, aż naszym oczom ukazał się zalew Wiślany. Skręcamy w prawo i jesteśmy na Nogacie. Po lewej stronie widać suche drzewa na terenie ornitologicznego Rezerwatu „Ujście Nogatu”.
Nogat to piękna spokojna rzeka o długości 62km. Przez wiele wieków na złączeniu Nogatu i Wisły występowały zalania okolicznych terenów. Nogat zabierał 70% wody z Wisły i raz miał wysoki poziom wód innym razem niski. Gdańszczanie i Elblążanie kłócili się o wodę gdyż miasta te swój rozwój opierały na handlu przy pomocy wód rzek i morza. Konkurujące miasta podkradały sobie nurt rzeki gdy stan wody był niski i odwrotnie. Wówczas postanowiono uregulować rzekę i wykopano kanał pod Białą Górą. W ten oto sposób Wisła od Białej Góry do Gdańska stała się smiejscami bardzo płytką rzeką, ale o tym napisze później. Przełomem było wybudowanie śluzy w Białej Górze.
Jest późno i zaczyna nam burczeć w brzuchach. Naszemu kapitanowi chyba też bo zaczyna szukać dogodnego miejsca na nocleg. Cumujemy pod drzewem, robimy obiadokolację. Pierwszy dzień pływania zamykamy z dystansem około 60km co zajęło nam około 8 godz. W nocy lekko pada deszcz a nad ranem słyszymy hałas ciężkiego sprzętu. Po chwili okazuje się że przyjechali naprawiać wały przeciwpowodziowe. Wał jest wąski, a koparka machając łyżką ledwo mieści się na nim. Mamy obawy czy nie ześliźnie się i spadnie na nas. Wstajemy, przygotowujemy wczesne śniadanie i ruszamy dalej. W Jazowej a tuż za mosytem widzimy ładną polankę przy której zatrzymujemy się. Odgrzewamy drugi obiad z naszych zapasów, słonko grzeje a my leniuchujemy na polanie. Jeden załogant z grupy 3– osobowej opuszcza na i wraca do domu.
Po odpoczynku i rozprostowaniu kości płyniemy do kolejnej trzeciej śluzy w Michałowie z 1912-15r.. Śluza jest średniej wielkości o wymiarach 57,01 * 9,54. Różnica poziomu wody podczas śluzowania wynosi około 2,4m. Godziny otwarcia śluz podobne do poprzednich. Telefon 55 247-14-17
Tuż przed śluzą po prawej stronie znaleźliśmy ładne miejsce na nocleg tzw. „szuwarkowy”. Przy okazji z koleżanką obejrzałyśmy dokładnie śluzę i okolicę. Pogoda dopisywała, nawet znalazły się 2 osoby chętne do kąpieli w rzece. Wieczorkiem zrobiliśmy pyszną wspólną kolację. Tym razem noc była spokojna i nikt nas nie budził poza ptakami które nad ranem pięknie śpiewały. Kukułki chciały nas okukać ale staraliśmy się mieć grosze w kieszeni. Jest sobota a my mamy w dniu dzisiejszym zamiar podbić malborski zamek. Śluzowanie na trzeciej śluzie poszło nam sprawnie. Pogoda w kratkę trochę słonka, trochę chmur i deszczu ale nie narzekamy. Gdy wyjdzie słoneczko odsłaniamy boki bimini, podziwiamy widoki i robimy zdjęcia. Od pięknych zielonych widoków mój wzrok się poprawił i okulary poszły w kąt. Nasza pilotażowa łódź chyba się naprawiła bo już nie mknie tak szybko jak pierwszego dnia. Wcześniej tłumaczyli się że nie mogą płynąć tak wolno bo grzeje im się silnik. Tuż przed Malborkiem mamy kolejną czwartą śluzę w Rakowcu z 1914r. o wym. 56,64 * 9,57. Różnica poziomów podczas śluzowania nawet do 2,85m. Telefon 55 272-83-71
Atak na Zamek w Malborku 2014-06-21
Malbork wita nas przystanią wybudowaną w ramach programu „Pętla Żuławska” jest ładnie i postanawiamy zostać tu na 2 noclegi. Opłata za łódź do 8 m długości wynosi 16,00 zł.- doba. Do dyspozycji mamy prysznice i toalety. Wodę i prąd na pomoście a z tyłu budynku plac z urządzeniami do ćwiczeń i bardzo ładny park a w nim Park Linowy dla dorosłych i dzieci. Po dwóch noclegach w szuwarach wykupujemy wejście pod prysznice w cenie 5 zł od osoby i ruszamy na spacer. Tuż za parkiem na terenie parkingu kempingowego naszym oczom ukazał się bilbord z zaproszeniem na obiad. Było pysznie i tanio. Zamek i starówkę obeszliśmy 2 razy, raz za dnia a drugim razem nocą. Następnego dnia na obiad wybraliśmy się do letniej knajpki pod zamkiem. Porcje olbrzymie ale i dania były pyszne. Jordan też się załapał. Apropo psa to bardzo mu odpowiadał nasz urlop. Co chwilę zawierał nowe znajomości i sprawdzał każdy zakątek przystani. Pewnego dnia stwierdził ze znajomych łódź jest lepsza i poszedł do nich na nocleg układając się na poduszkach. W Malborku musieliśmy dotankować paliwa i tu z pomocą przyjechał kolega z pracy mieszkający w Malborku. Na przystaniach brakuje koordynacji w kwestii zakupu paliwa.
Na naszej przystani w Gdańsku po spłynięciu w zwyczaju było rozegranie kilku rundek karcianych. Były 2 zespoły przeciwników. W dziewięćdziesięciu paru procentach wygrywał „ nasz kapitan” z pomocnikiem. W Malborku postanowiliśmy sprawdzić stan kart. Tym razem „nasz kapitan” dostał po nosie, a jego miny po przegranej były bezcenne. Poza tym załoga kapitana dała jeszcze kilka plam. Dwa razy w śluzach nurt puszczanej wody odwrócił ich. Nam „szczurom lądowym” wszystkie śluzowania poszły gładko.
Jak to w Piekle bywa 2014-06-22
Plany na poniedziałek to dotrzeć do przystani w Białej Górze. Nogat płynie leniwie i lśni niczym lustro. Czasami pokropi deszczyk. Jednak gdy wpłynęliśmy do śluzy w Szonowie dorwała nas ulewa. A kto stoi na dziobach łodzi trzymając liny podczas napełniania wodą śluzy na około 2,5m – my 2 Krysie a nasi mężowie za sterami pod daszkami. Przemoczone opuszczamy śluzę i znowu wychodzi słonko. Śluza Szonowo z o wymiarach 57,33 * 9,58 Różnica poziomów moż wystąpić do 2,10m. telefon 55 272 20 49. Gdy na horyzoncie pojawiła się przystań w Białej Górze „nasz kapitan” postanawia szukać miejsca w szuwarkach. Ja zadecydowałam płynąć do przystani tym bardziej że korzystanie z przystani jeszcze jest darmowe. Za chwilę dołączyła do nas druga łodź. Miejsce okazało się cudowne. Pomosty wchodzą w głąb Nogatu. Cumujemy na wprost śluz starej i nowej. Dookoła rosną trzciny i pałki wodne a ptaki pięknie śpiewają. Jordanowi też miejsce bardzo się spodobało i gdy tylko zobaczył przy pomoście małą kępę pływających roślin postanowił pójść na ląd na skróty i wskoczył na nią. Zobaczył to kolega i mówi do męża dlaczego twój pies już się kąpie. I tu nastąpiła szybka akcja ratownicza, bo nie łatwo było się wyplatać z pnączy. Liny poszły w ruch a potem obaj i mąż i pies poszli pomostami pod prysznice. Od tej pory pies chodził tylko wyznaczonymi trasami. Wieczorem aby tradycji stało się zadość rozpaliliśmy ognisko. Noc była piękna a niebo gwieździste. Dzwoniliśmy do „naszej kapitańskiej załogi” ale nie odbierali telefonów. Następnego dnia też było się z nimi kontaktu. Przypłynęli do nas trzeciego dnia i byli zdziwieni ze tak tu ładnie. Mając trochę czasu wstąpiliśmy na chwile do Piekła. Gorąco było to ochłodziliśmy się lodami i oczywiście piwem. Wg przewodników w Piekle można było kupić marcepanowe serduszka, ale pani która je wypiekała wyemigrowała 2 lata temu do Niemiec. A o serduszkach możemy poczytać tylko w przewodnikach. Nazwa Piekło powstała prawdopodobnie od wirów rzecznych które niegdyś dobrze zalazły za skórę flisakom. Kawałeczek dalej jest z kolei Raj. Nazwa związana jest z przyrodą czyli pięknymi starymi drzewami lasu Mątowskiego.
Nowa Śluza w Białej Górze z 1916r. jest jedną z 4-ch śluz na Nogacie o wymiarach 57,00 * 9,53m. Może wystąpić różnica poziomów aż do 4,10m. Posiada 5 par wrót oraz jedne przeciwpowodziowe. Telefon – 55 277 16 91, godziny otwarcia w sezonie 07:00-18:00
Wisła już nie jest królową rzek 2014-06-26
Wypoczęci, zrelaksowani, bo tu żarty skończyły. Chwilę po opuszczeniu śluzy znaleźliśmy się na Wiśle. Lornetki poszły w ruch w celu wypatrywania znaków. Widoki paskudne, brzegi poobsuwane. Co Chwile znaki nakazują nam zmianębrzegu. Miejscami mamy około 70 cm wody. Załoga „Wików morskich” płynęła pierwsza i wpadła na łachę ale pomocy nie chcieli. Kręciliśmy się w kółko a ich zaczęło znosić ku brzegowi ale ile można. Mimo że nie chcieli naszej pomocy ustalamy plan aby podpłynąć do nich rzucić im linę i wyciągnąć na głębszą wodę. Nasza łódź jest mniejsza i ruszamy. Podpływamy, rzucam im linę i wyciągamy. Na głębszą wodę. Powolutku zbliżamy się do Tczewa. Zastanawiam sie czy nadal Wisła jest królową rzek.
Po zameldowaniu idziemy na tczewską starówkę. Jemy bardzo smaczny obiad w Restauracji Mocca- polecam. Starówka i promenada nad Wisłą robi na nas bardzo dobre wrażenie. Natomiast nad ranem naszym oczom ukazała się piękna unosząca się nad wodą mgła. To był jeden moment kiedy Wisła mi się podobała.
Przystań w Tczewie ma jeden minus, nie można korzystać z toalet 24 godz. na dobę, pomimo ze przydzielono nam kod do toalet. Rano budynek był zamknięty.
powrót do domu 2014-06-27
Został nam ostatni dzień podróży. Jeszcze kawałek Wisły, śluza w Przegalinie, przerwa na Przystani Błotnik i o 19:00 meldujemy się na otwarcie mostu w Sobieszewie. Kilka minut po 21- szej nas rejs dobiegł końca a my już planujemy następne wyprawy.
Podsumowanie: spędziliśmy wspólnie 9 dni na wodzie, 2 noce w szuwarach, 6 nocy na przystaniach, przepłynęliśmy około 180km, 7 razy śluzowaliśmy, 2 razy oczekiwaliśmy na otwarcie mostu w Sobieszewie, zdobyliśmy nowe doświadczenia i wpadliśmy na kilka pomysłów usprawniających pływanie. Rzeki Szkarpawa i Nogat mają bardzo wolny nurt. Są spokojne. Głębokośc wahała sie w granicach 2m. Brzegi porośnięte są roślinnością ale środkiem jest sporo miejsca. Wisła - tu zaczęła się "zabawa" Cały czas w pełnej gotowości, Silny nurt, wiry, płycizny, szukanie znaków oznakowania toru a do tego nuda na brzegach.
Urlop uważamy za bardzo, bardzo udany. Wypoczęci i zrelaksowani wróciliśmy do pracy czekając na weekendowe krótsze wypady.
"Pętla Żuławska" powstała w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka na lata 2007-2013 w ramach Działania 6.4, finansowego z udziałem Unii Europejskiej. Całkowita wartość projektu wynosi 87 582 208zł. z czego wartość dofinansowania w ramach UE wynosi 49 071 615zł. Projekt zakłada wybudowanie 4 portów żeglarskich, 7 przystani żeglarskich, 2 pomostów cumowniczych , 2 mostów zwodzonych i elektryfikację śluzy Gdańska Głowa.
Następnym razem opłyniemy Malą Pętlę Żuławską.
Po szczegółowe informacje zapraszam na stronę :
http://petla-zulawska.pl/index.php
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
tak to prawda od strony wody inaczej to wygląda
-
Super wyprawa. Miło było obejrzeć wiele znanych mi miejsc, ale z zupełnie innej perspektywy - od strony wody. Pozdrawiam serdecznie. :)
-
...w ten sposób się zapętlić warto jest!...
-
Bardzo fajny pomysł na spędzenie urlopu.
Przyjemnie się razem płynęło.
Pozdrawiam-) -
już się odnalazłam ale za chwilę zaproszę was na małą Pętlę Żuławską
-
ja się też przepłynęłam kawałek. Fajny pomysł na urlop, teraz wiem, gdzie byłaś jak Cię nie było.
-
Naprawdę ciekawa podróż.Pozdrawiam
-
Podróż jak podróż za jeden uśmiech, podróż nie powtarzalna i nie banalna. Piękna woda i co ja otacza w około. Pięknie to Krysiu przedstawiłaś aż chętka bierze by również zostać wilkiem morskim. Dziękuję za miłe wrażenia i ciekawostki natury technicznej. Pozdrawiam serdecznie. Sławek.
-
łajba mała ale miejsca wystarczy dla wszystkich :)
-
...to się robi tłok wśród cumowiczów, ale przy tak zapowiadającej się podróży, to nie dziwne!...
-
...Fajny "esej", niebawem wrócę bo zapowiada się niesamowicie ciekawie, zacumowałem również jak Piotr tylko jeszcze nie "wychodzę" z łajby pozdrawiam, Sławek...
-
...przycumowałem na moment...