2014-03-06

Podróż Rumunia rowerami

Opisywane miejsca: Rumunia, Brasov, Sighisoara (3648 km)
Typ: Album z opisami
wyprawa 2 tygodnie po Rumunii, 6 osób, nocleg pod namiotami głownie na "dziko" oraz na kempingach.
Wyjzad samochodem z Warszawy 11-08-2013. Granicę ze Słowacją przekraczaliśmy w Barwinku. Przejazd przez Słowację a nocleg już na Węgierskim kempingu. Do Rumunii dotarliśmy w niedzielę 12-08-2012. Przejazd do Carty na kemping.
kemping w Carcie bardzo przyzwoity, czyste łazienki, internet, prowadzony przez Holenderkę i Rumuna. Dużo obcokrajowców. Tutaj pozostawiliśmy auta i następnego dnia ruszyliśmy na podbój Rumunii.
Następnego dnia po spakowaniu wszystkiego na rowery (sakwy, namioty i cały sprzęt) odwiedziliśmy przepiękne ruiny kościoła Luterańskiego w Carcie i ruszyliśmy w kierunku miasteczka Victoria głownie wiejskimi drogami, przez pola, góry, lasy. To był cięzki pierwszy dzień. Obiad w Victorii a dalej ruszylismy w kierunku gór. Nocleg na polanie przy czyściutkim strumieniu.
  • P8121354
  • P8131364
  • P8131374
  • P8131393
  • P8131398
Z samego rana odwiedzamy Monastyr Sambata de Sus i zmierzamy w kierunku Braszowa poruszając się drogami polnymi, wzdłóż gór. Mijamy liczne urokliwe rumuńskie wioski i sklepy spozywcze z pysznym piwem Ciukas :-). Nocujemy nad samą rzeką, na paswisku owiec.
  • P8151510
  • P8141467
  • P8141471
  • P8141475
  • P8141488
  • P8151507
  • P8141498
  • P8141499
Jedziemy przez Rumunię głównie drogi leśne i mało uczęszczane wiejskie asfaltówki, naszym celem jest Bran i zamek Draculi, nocujemy na fantastycznym kempingu o nazwie Dracula ;-)Jemy najlepszą Pizzę na świecie i pijemy pyszne wino, zajadamy się serami które nie mają sobie równych do tego wszystkiego najlepsze na świecie oliwki...była uczta!
  • P8141487
  • P8151516
  • P8151528
  • P8151529
  • P8151530
  • P8161541

Dojazd bardzo ruchliwą trasą do Braszowa. Przejazd a raczej przepchanie rowerów przez całe miasto najbardziej stromymi uliczkami. Nocleg na kempingu Darste. Wieczorem mała wycieczka pieszo po okolicy, zgubiliśmy się i trafiliśmy całkiem przypadkiem do prawdziwej cygańskiej wioski, nie powiem zrobiło się strasznie ale przy tym klimat tego miejsca był niesamowity. Miałam wrażenie że cofnełam się w czsie jakieś 200 lat. Sam kemping to bardzo przyzwoite miejsce, choć późnym wieczorem odbył się tu zlot miłośników BMW i było dość głośno.

Kolejny dzien to dzień bez rowerów, zwiedzamy Braszów, ale Ja z samego rana zrobilam małą przejażdzkę po okolicy i tym samym dobiłam do 2000 km przejechanych w roku 2012 na moim rowerze. Zwiedzanie Braszowa zajęło nam cały dzień, miasto piękne i warte odwiedzenia.

  • P8171677
  • P8161558
  • P8161561
  • P8171571
  • P8171572
  • P8171573
  • P8171589
  • P8171590
  • P8171591
  • P8171598
  • P8171607
  • P8171622
  • P8171634
  • P8171642
  • P8171643
  • P8171645
  • P8171664
  • P8171668
  • P8181680
  • P8171583
  • P8171623
Podążamy w kierunku Sigishoary ale oczywiście z dale od dróg głownych. Zaraz po wyjeździe z kempingu awaria jednego z rowerów, przymusowy postój i wycieczka części ekipy do pobliskiego Decathlonu w Braszowie. Czekamy na poboczu i ucinamy sobie pogawędki z miejscowymi, brak znajomości Rumuńskiego przez nas i Polskiego przez Nich w niczym nie przeszkadza :-). W końcu ruszamy, kolejne stare kościoły do zwiedzania, monastyry i ruiny różnych bardzo starych budowli. Rumunia pełna jest tego typu zabytków. Zaliczyliśmy Rumuńskie Wesele w jednym ze starych kościołów. Nocujemy w najgorszym miejscu na polu bez dojścia do rzeki za to z chmara niezidentyfikowanych owadów . W nocy otoczyły nas psy pasterzy i wierzcie mi to nie były łagodne psy, zachowywały się jak wataha wilków, na szczęście nadeszli pasterze, od razu stwierdzili że jesteśmy z Polski dostali po browarku i stwierdzili że mozemy tu nocowac.
  • P8181678
  • P8181679
  • P8181683
  • P8181685
  • P8181690
  • P8181691
  • P8181692
  • P8181696
  • P8181697
  • P8181698
  • P8181699
  • P8181704
  • P8181713
  • P8191724
  • P8191727
  • P8191731
  • P8191733

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. robert1107
    robert1107 (15.05.2014 0:19)
    ....super wyprawa,to jest prawdziwe zwiedzanie i podróżowanie.
  2. pt.janicki
    pt.janicki (22.03.2014 14:35)
    ...widoki "przez kierownicę" pewnie inne są niż "przez szybę" samochodu ... :-) ...
  3. marger22
    marger22 (18.03.2014 11:16) +2
    Łza się w oku kręci, bo sam kiedyś Europę na rowerze objechałem... chociaż do Rumuni akurat nie dotarłem
  4. snickers1958
    snickers1958 (15.03.2014 10:56) +1
    Poprawię nieco Hooltaykę, prawie najciekawsza forma podróżowania i chętnie bym się przyłączył. Mi dokuczył tylko brak choćby zdawkowych opisów. Oby więcej takich podróży w zgodzie z naturą. Dzięki i pozdrawiam.
  5. aniachal
    aniachal (12.03.2014 22:23) +2
    Interesująca forma, jednak czuję niedosyt zdjęć ;)
  6. hooltayka
    hooltayka (12.03.2014 3:49) +3
    Bardzo ciekawa forma podróży(namioty,rowery)po tym pięknym i ciekawym kraju.
    Pozdrawiam-)