2013-01-08

Podróż Kopalnia Guido w Zabrzu

Opisywane miejsca: Zabrze
Typ: Album z opisami

Przenieśmy się do roku 1855, gdzie hrabia Guido Henckel von Donnesmarck, będący magnatem i przemysłowcem zakłada kopalnię w Zabrzu. Jej nazwa pochodzi od jego imienia - Guido. Pierwszy poziom wydobywczy 80 m powstał po 1856 roku, z którym po czasie okazały się trudności powiązane z zaburzeniami tektonicznymi. Teren został zalany i uniemożliwiał dalsze wydobycie. W tym samym roku postaje spółka z Górnośląskim Towarzystwem Kolejowym w celu inwestycji na dalsze roboty. Po 1870 roku teren jest osuszany i nadal zgłębiany do 170 m, gdzie dwa lata później następuje wznowienie wydobycia na poziomie 80 m. Ciekawostką jest, że w 1855 roku maksymalne wydobycie wyniosło 312 976 ton. W kolejnych latach pruski skarb wykupuje kopalnię i zostaje ona dołączona do państwowej kopalni  Królowa Luiza, gdzie połączono się z jej poziomem 320 m.

Kolejne lata historii to 1912 rok, gdzie Guido zostaje połączone z kopalnią i koksownią Delbruck. Podział Śląska sprawił, iż kopalnia zajmowała teren niemiecki, gdzie przejął ją pruski koncern Preussag. Szyb Guido w 1928 roku zostaje unieruchomiony, a Kolejowy nie jest już szybem wydobywczym. Poziom 170 zajmują urządzenia służące do odwadniania całej kopalni. Po roku 1945 zmieniono nazwę kopalni na „Kopalnia Węgla Kamiennego Makoszowy”. Rok 1967 to powstanie Kopalni Doświadczalnej Węgla Kamiennego M-300. Było to miejsce do testów maszyn górniczych, niestety ilość wydobycia była znikoma.

W 1982 roku dyrektor Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu udostępnia poziom 170 do zwiedzania, gdzie powstaje Skansen Guido – wpisany na listę zabytków. Rok 2000 to czas, w którym kopalnia zostaje zdemontowana i nie można jej już zwiedzać. Dopiero w 2007 roku, przy udziale wielu instytucji powstaje Zabytkowa Kopalnia Guido i staje się tym samym samodzielną instytucją kultury Miasta Zabrze i Województwa Śląskiego

W tej chwili zwiedzający mają możliwość obejrzenia poziomów: 170 lub 320 lub 170 +320. Ja wybrałam opcję łączoną i byłam bardzo zadowolona z wycieczki. Ceny biletów w zależności od chęci zwiedzania klarują się następująco:

Poziom 170 = 21 zł N lub 18 zł U

Poziom 320 = 26 zł N, 21 zł U

Poziom 170 + 320 = 36 zł N, 31 zł U

Przewodnik w języku polskim jest w cenie biletu. Najlepiej wcześniej jest zarezerwować sobie zwiedzanie z grupą kilku osobową i osobiście polecam zwiedzić dwa poziomy na raz, jeżeli nie stanowi to kłopotu. Zdaję sobie sprawę, że u niektórych osób mogą aspekty zdrowotne na to nie pozwalać. Poziom 170 jest o wiele łagodniejszy i jest krótszy czas zwiedzania, niż poziom 320. Dla cieszących się werwą, siłą, energią i zdrowiem zdecydowanie polecam oba poziomy.

  • Szyb
  • Windy
  • Widok szybu z dołu
  • Drewniane koło
  • dzwonek windy
  • Tablica informacyjna

Na górze jest kasa, do której się udajemy po bilety. Otrzymujemy kask, który obowiązkowo zakładamy na głowę i ruszamy do wind, by zjechać na dół. Dla kogoś, kto po raz pierwszy w życiu ma okazję zjazdu na dół, to bardzo fajne przeżycie. Do winy mieści się kilka osób, z oświetlonego dziennym światłem miejsca, udajemy się do wind. Zatrzaskują się drzwi i powstaje ciemność. I jedziemy na dół. Na szczęście nie za szybko, zmiana ciśnienia jest lekko odczuwalna w uszach, przełykamy ślinę i wchodzimy do całkiem innego świata

Podziemia są bardzo charakterystyczne dla XIX wiecznej kopalni, gdyż na naszej drodze napotkamy stajnie końskie. Wycieczka prowadzi przez chodniki prowadzące do wielkich komór. Tam zapoznamy się z kwestią odwadniania kopalni. Poziom 170 charakteryzuje się klimatem tradycji i kultury kopalnianej. Zobaczymy tu ekspozycje narzędzi, lamp, urządzeń górniczych, sprzętu ratunkowego oraz zobaczymy wystawę geologiczną. Dla mnie ciekawe były tablice informacyjne, podświetlane, które nadawały miejscu jeszcze lepszy klimat. Na tym poziomie możemy zwiedzić także kaplicę św. Barbary, patronki górników oraz zobaczymy komorę Skarbnika. 

  • Tablica
  • Zwiedzający
  • Imitacja koni
  • Nasz przewodnik
  • Galeria minerałów
  • Kaplica
  • Zadek konia
  • Miejsce przechowywania koni
  • Nasz przewodnik - piękny klimat zdjęcia
  • Praca na dole
  • Maszyny
  • Pamiątki
  • Pamiątki
  • Tablica informacyjna
  • Telefony
  • Zbiór pamiątek i historii
  • Obrazy
  • Podświetlana tablica
  • Kaplica św. Barbary

Trasa ta jest przygotowana turystycznie pod względem technicznym. To właśnie tutaj zobaczymy sprzęt ciężki, który służył do wydobycia węgla. Tutaj znajdziemy także jedyną w Europie podwieszaną kolejkę górniczą, która jest udostępniona dla ruchu turystycznego. Zobaczymy jak pracuje kombajn chodnikowy – dosłownie – bo pan techniczny nam go włączy. Spacer, a raczej zejście w głąb wyrobiska, które jest nachylone pod kątem 18 stopni daje wiele ciekawych wrażeń. Na tym poziomie można poznać jak dosłownie w kopalni wygląda przodek czy chodniki. Momentami trzeba się schylać, można mieć pewne wrażenie przytłoczenia i ciasnoty. Przewodnik cały czas ciekawie opowiada i przez chwilę można poczuć się jak prawdziwy górnik. Chodniki są oświetlone, ale bywają przyciemnione miejsca, gdzie oświetlane są tylko ogromną latarką przez przewodnika. Dla zwiedzających to dodatkowa atrakcja, gdyż nagle jesteśmy  ciasnym miejscu, gdzie mamy ograniczone ruchy i praktycznie nic nie widzimy. Zobaczysz też tutaj prawdziwy pył unoszący się w powietrzu. 

  • Chodnik
  • Jedna z maszyn
  • Pokaz pracy maszyny
  • Piękne oświetlony chodnik
  • Kombajn ścianowy
  • Kolejka górnicza
  • Windy
  • Aparatura

W kopalni nie ma dla turystów ograniczeń wiekowych na poziomie 170, natomiast poziom 320 jest dostępny od 6 roku życia do zwiedzania. Trasa 170 przystosowana również dla osób niepełnosprawnych. Na poziomie 320 odradza się zwiedzania osobom, które mają wysokie ciśnienie lub jakieś poważne schorzenia. Czas zwiedzania poziomu 170 to około 1 godziny, natomiast poziomu 320 to około 2 godziny.

Kilka razy w miesiącu możemy zetknąć się tutaj ze sztuką, a dokładniej usłyszeć koncerty lub zobaczyć spektakle teatralne pod ziemią. Prowadzone są dwa projekty: Muzyka na Poziomie oraz Teatr na Poziomie. Wydarzenia cieszą się ogromną populacją wśród widzów. Nagłośnienie jest odpowiednio dostosowane, dlatego jako widz wyjdziemy z koncertu lub teatru pełni wrażeń. Pomieszczenia są odpowiednio dostosowane dla każdego, dlatego nie ma obaw, że poczujesz się źle. Ciekawostką jest iż wiele osób korzysta z sal po ziemią wykorzystując je na różnego rodzaju venty takie jak wesela, studniówki, spotkania świąteczne czy barbórki.

Warto poświęcić jedno popołudnie z rodziną czy znajomymi i wybrać się w to ciekawe miejsce. Polecam wcześniej zarezerwować sobie bilety i przewodnika. Podaję stronę kopalni, gdzie znajdziecie wszystkie niezbędne informacje:

http://www.kopalniaguido.pl

Dodam, że mnie osobiście oprowadzał emerytowany górnik, były pracownik tej kopalni, który mogę powiedzieć iż jest prawdziwym „hajerem”. Jak on pięknie opowiadał o kopalni, pracy, historii i ciekawostkach. Elementem ubarwiającym całość, była jego „śląska godka”. Jak jako ślązaczka rozumiałam co Pan do nas mówił, moja rodzina z Rzeszowa miała bardzo wesoły przekaz, bo wielu słów nie znali, ale im tłumaczyłam lub przewodnik i mieliśmy naprawdę wesołą wycieczkę.

 

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. archer46
    archer46 (27.07.2014 8:05)
    ..polecam wszystkim-pozdrowienia
  2. neilos
    neilos (27.12.2013 20:22) +2
    Udało mi się zwiedzić tą kopalnię w październiku.

    Mimo, że od czasu do czasu bywam na kopalniach, mam uprawnienia dozorowe, widziałam już kilka razy Wieliczkę, kopalnia zrobiła wrażenie.

    Na tą wycieczkę trzeba nie tylko ubrać kask, ale i dobre buty (znajoma pokonywała trasę w szpilkach). Wędruje się po oryginalnych wyrobiskach, w których jeszcze niedawno (dla mnie) fedrowano.

    Wszystkim, którzy zawędrują do Zabrza, polecam Guido, ale nie tylko.
    Warto zobaczyć też ocalałe obiekty z Huty Donnesmarck'ów, niestety dużo z nich rozebrano, a były fantastycznym przykładem na to, że obiekt przemysłowy też ma ciekawą architekturę.

    Wrzucę na swoim profilu zdjęcie ryciny przedstawiającą hutę w XIX wieku.

  3. katarzyna
    katarzyna (09.03.2013 19:46) +3
    dziękuję :)
  4. trendreport60
    trendreport60 (17.02.2013 22:34) +4
    Podziwiam za odwage i chyle czola..Poza paroma ogromnymi jaskiniami nie weszlam nigdy pod ziemie.Nawet nie widzialam Wieliczki . Dziekuje za przyblizenie obrazu.
  5. neilos
    neilos (25.01.2013 16:12) +4
    Dodatkowa informacja dla MARGER'a.
    Podaje linka do słownika śląsko-polskiego.
    http://bunclok.pl/slownik-slaski-internetowy-slownik-gwary-slaskiej/
    Mnie przyszło opanować gwarę śląską w miesiąc, ale wtedy nie było internetu i słowników.
    Trafiłam jako jedyna gorolka do hanyskiej klasy w II klasie liceum. Po pół roku, nie tylko rozumiałam ale i mówiłam z akcentem ;-)
  6. s.wawelski
    s.wawelski (18.01.2013 1:03) +4
    Przyznam, ze nigdy w zyciu nie bylem w kopalni wegla - tu razem z Toba to moj pierwszy raz. Bardzo ciekawe!
  7. freemarti
    freemarti (12.01.2013 18:15) +4
    Bardzo fajny klimat się wytworzył
  8. ye2bnik
    ye2bnik (11.01.2013 13:48) +3
    miło dla odmiany odbyć wycieczkę pod ziemią :)
  9. lmichorowski
    lmichorowski (10.01.2013 23:06) +4
    Dzięki za ciekawy opis a zdjęcia. Kopalnię włączę do swoich planów przy okazji najbliższej wizyty na Śląsku. Pozdrawiam.
  10. katarzyna
    katarzyna (10.01.2013 21:28) +4
    Wyjaśnienie hajera dla "margera22". Jest to górnik przodowy :)

    Wszystkim Wam dziękuję za pozytywne komentarze i plusy. Kopalnia Guido jest miejscem wartym zwiedzenia. Choć to wycieczka na jedno popołudnie, to naprawdę zrobi na Was wrażenie. Szczególnie, gdy w rodzinie jest górnik i można naprawdę zobaczyć jakie warunki w pracy ma tata, dziadek, wujek, brat czy kolega :)

  11. pan_hons
    pan_hons (10.01.2013 21:03) +4
    Choć ze Ślaska jestem, to nigdy nie miałem okazji być w tym miejscu. Cieszę się więc, że choć w takiej formie mogłem to zrobić:) Bardzo fajnej formie trzeba przyznać:) Bardzo dobry pomysł na publikację, czyta się ciekawie a i zdjęcia ładne - dla wielu ludzi to może być pierwszy kontakt z kopalnią, mogą dzięki temu ujrzeć jak to tam na dole wygląda:) Duży plus za to Katarzyno:) Pozdrawiam!
  12. eli_ko
    eli_ko (10.01.2013 20:42) +5
    świetnie pokazałas i opisałaś to miejsce. Mam tak blisko i aż wstyd się przyznać ze nigdy tam nie byłam, ale już kilka razy zastanawialam się nad odwiedzeniem tego miejsca, Twoja relacja jeszcze bardziej mnie zachęcila :)
  13. przedpole
    przedpole (10.01.2013 9:25) +5
    Nigdy nie byłem ,i pewnie nie będę.Dobrze choć pooglądać sugestywne zdjęcia.Pozdrawiam
  14. marger22
    marger22 (09.01.2013 12:27) +6
    Nie wiem czemu omijam Śląsk pod kątem zwiedzania szerokim łukiem. To chyba taki głupi strereotyp. Koniecznie muszę to zmienić. Często przejeżdżając przez Śląsk widzę strzałki do tej kopalni. Przy najbliższej okazji tam się wybiorę. Fajna relacja. Tu na Kolumberze, chyba nie tylko ja, lubimy podróże do miejsc 'nieoczywistych', mało znanych... Gratuluję kolejnej już podróży. Pozdrawiam
    a jeszcze mam pytanie...może sie wygłupię ale nie wiem więc pytam... kto to jest "hajer"?
  15. iwonka55h
    iwonka55h (08.01.2013 23:09) +5
    Chętnie poznam jakieś ciekawe miejsca.
    Niecałe dwa lata temu zwiedzałam jaskinię nietoperzową w Jerzmanowicach i kopalnię srebra i ołowiu w Tarnowskich Górach i podobała mi się.
  16. katarzyna
    katarzyna (08.01.2013 22:44) +5
    Wycieczka będzie na pewno udana. A mamy na Śląsku kilka ciekawych miejsc do zobaczenia.
  17. iwonka55h
    iwonka55h (08.01.2013 22:39) +4
    takie miejsca iwonki bardzo lubią. Zwiedzałam już wiele kopalni, ale zawsze były to stare wyrobiska, gdzie górnicy pracowali ręcznie, a tutaj widzę trochę nowoczesności i maszyn. I to może być ciekawe.
    Tylko trzeba jeszcze zjechać na "dół" Polski.