2012-09-01 - 2012-09-13
Podróż Zachód USA w 10 dni
los angeles dollar wypożyczenie samochodu malibu leo carillo camping kemping highway 1 big sur hearst castle słonie morskie bakiersfield independence motel grand canyon wielki kanion wallmart chińczyk route 66 droga matka droga 66 barstow calico koa san diego chula vista death valley dolina śmierci badwater furnance creek artists drive artists palette zabriskie point las vegas the strip newark lax uss midway balboa park zoro garden old san diego 11 września stare miasto san diego skunks hollywood hollywood boulevard vons pizza hut warszawa Londyn usa stany zjednoczone lot
Opisywane miejsca:
(4320 km)
Typ: Blog z podróży
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Dzięki - bardzo mi miło z rana :] no i nie załamuj się - podróż sie uda - prędzej czy później - myśmy się 4 lata zbierali :D A ciąg dalszy opisu oczywiście nastąpi!
-
Dotarłem do końca (mam nadzieję że tymczasowego, bo czekam niecierliwie na cd)... Powtórzę jeszcze raz super opis ! Miałem w planach podróż przez stany w lecie, teraz już wiem że nic z tego... ale przynajmniej mogłem odbyć podróż Twoim szlakiem. Opis jest tak fajny i realistyczny że czułem się jakbym jechał na tylniej kanapie... Gratuluję. Pozdrawiam
-
rewelacyjnie napisana relacja, czyta się jednym tchem
zdjęcia też super, tylko szkoda że tak mało :(
dojechałem do Wielkiego Kanionu, resztę zostawię sobie na jutro
pozdrawiam -
cudowny reportaż :)
-
Bardzo fajnie napisana relacja. Czytałam z wielką przyjemnością i zainteresowaniem, zwłaszcza, że te strony są na mojej liście marzeń. Pozdrawiam i życzę kolejnej udanej podróży :)
-
Dzięki, dzięki za komplementy!! Pisze mi się o tej wycieczce całkiem sympatycznie, bo to trochę tak jakbym przemierzała trasę raz jeszcze. Problem w tym, że zarazem apetyt na podróże rośnie :P
Co do wypożyczalni, to cóż... Może trafiliśmy pechowo. Jeśli uda się ponownie zorganizować podobną wycieczkę spróbujemy szczęścia w innej firmie.
A co do fotek to sama żałuję - za mało :] -
świetnie się czyta ten tekst :) szkoda tylko, że mamy tak mało zdjęć do obejrzenia :)
-
Może by tak do USA ?
Zabieram się teraz za waszego bloga.
Pozdrawiam -
Podzielam zdanie Smoka i daję duży plus za ciekawą relację. Szkoda tylko, że mieliście na to jedynie 10 dni. My mieliśmy okazję odbyć podróż po Zachodzie USA kilka lat temu i do dziś uważam, że była to jedna z najfajniejszych naszych wypraw. Trochę zaskoczyły mnie w Twojej relacji dwie sprawy - po pierwsze takie negatywne doświadczenie z wypożyczalnią samochodów.Nam zdarzyło się wręcz coś przeciwnego. Ponieważ wypożyczalnia nie dysponowała akurat samochodem zamówionej przez nas klasy -dostaliśmy za tę samą cenę samochód klasy wyższej o "jedno oczko". Nigdy też w czasie trzykrotnego pobytu w USA nie zdarzyło się nam, aby żądano jakichkolwiek dopłat za ubezpieczenie (korzystaliśmy z usług: Alamo, irlandzkiej firmy Argus i niemieckiej firmy Drive-USA.de). Drugim zaskoczeniem była dla mnie informacja o braku piwa w Wallmarcie, z czym też się nie spotkałem - zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie USA. Mam nadzieję, że wkrótce będę miał okazję zobaczyć dalszy ciąg Waszej podróży. Przy okazji, w wolnej chwili zapraszam na moje amerykańskie podróże na Kolumberze. A na nadchodzące Święta i Nowy Rok życzę wiele radości, ciepła i spełnienia wszystkich marzeń. Serdecznie pozdrawiam.
-
Wspaniala podróż! Moje gratulacje! Twoj wartko napisany tekst czyta sie z przyjemnoscia, wiec juz czekam na dalszy ciag :-)
Jeszcze tak na marginesie, to Walmart nie jest sklepem spozywczym i faktycznie sprzedazy alkoholu nie prowadzi, podobnie jak np. Ikea w Polsce :-) Ale w supermarkecie zaopatrzysz sie w co tylko chcesz (z wyjatkiem Utah - tam rzeczywiscie trzeba poszukac State Liquor Store).