2012-10-16

Podróż Festiwal ogrodów

Opisywane miejsca: Chaumont
Typ: Blog z podróży

Do zamku Chaumont w dolinie Loary zajechaliśmy przed południem. Przywitała nas piękna, upalna pogoda z pięknym niebieskim niebem pokrytym cumulusami. Zamek na ich tle wyglądał niezwykle tajemniczo, a zarazem bajkowo. Zanim go dokładnie zobaczyliśmy, czekała nas mała wspinaczka wybetonowaną ścieżką.

Mijamy zamek i kierujemy się w stronę Festiwalu Ogrodów. Międzynarodowy Festiwal Ogrodów odbywa się na terenie przylegającym do zamku Chaumont. Od końca kwietnia do października możemy spacerując po parku położonym obecnie na 32 hektarach(w 2012 park powiększono o  10 hektarów) podziwiać wystawy sztuki współczesnej. Moje opisy dotyczą 2011 r., żałowałam, że w czasie naszej tegorocznej wyprawy samochodem nad Dolinę Loary, nie udało nam się odwiedzić Chaumont. Tegoroczny, już 21 festiwalowy sezon odbywał się pod nazwą ,,Ogrody rozkoszy, ogrody delirium'' i podobno przyciągnął niespotykane dotąd rzesze miłośników przyrody i nie tylko... No, cóż... Tegoroczna nazwa była bardzo inspirująca wyobraźnię... Przedstawiane na festiwalu ogrody, nazywane są prototypami ogrodów przyszłości. Od 1992 r. kiedy to festiwal odbył się po raz pierwszy, zaprojektowano około 500 ogrodów.

Przed wejściem na wystawę mijamy rzędy niebieskich kwiatów, między którymi są ścieżki. Z daleka kwiaty podobne były do pól lawendy, z bliska okazało się, że jest to odmiana dzwonków.

Mijamy liczne sadzawki, w których pełno jest lilii. Należymy do pokolenia, którym nieobcy jest pewien filmowy obraz z mężczyzną zrywającym lilie wodne dla swojej ukochanej. To już jest dzieło projektanta-artysty. Łodyżki i kwiaty były zbyt doskonałe, choć wplecione w naturę robiły wrażenie bardziej naturalne niż na zdjęciu.

Tu zachwyciły mnie delikatne kule różnej wielkości, które wykonane zostały z siateczkowego bardzo delikatnego materiału(na festiwalu często prezentowane są nowe rodzaje materiałów). Na niektórych kulach siedziały przeurocze biedronki...

Robi się upalnie i coraz większy tłok. Na chwilę oddechu zatrzymujemy się w zacienionej altance. Marzy się nam coś chłodnego do picia.

Restauracje odzwierciedlają atmosferę ,,ogrodów''. Przyprawy, warzywa charakteryzują ekologiczną kuchnię. My odpoczywamy w uroczej kafejce przy kawce,  ekologicznym soku i dalej w drogę.

Przykuwają naszą uwagę różnej szerokości wstążki przymocowane pionowo, szeleszczące na wietrze i kojarzące się z kulturą Dalekiego Wschodu. Najbardziej zafascynowało mnie poletko z bambusowymi prętami, na których szczycie umocowane były srebrzące się w słońcu kule. Na tle tego ,,pola'' zamek wyglądał niesamowicie!

Spacerując po ogrodach napotkamy wiele ciekawostek. Jest tu laboratorium biologa - entuzjasty, z początku XX wieku, urocza altanka z fontanną i oświetleniem, działającym wtedy gdy dostarczamy energię pedałując na rowerze. Wierzcie mi, że mimo upału, kolejka chętnych pragnących trochę ,,popedałować'' była dość duża! Istotnym jest fakt, że wszystko jest tu dokładnie opisane i to w dwóch językach: francuskim i angielskim. Nie mamy więc problemu, aby dokładnie poznać poszczególne projekty.

Na koniec kilka słów o zamku Chaumont. Podróżując samochodem Doliną Loary, nie sposób przeoczyć tego zamku. Mnie zafascynował nie tylko jego wygląd, ale również historia. Intrygują mnie rozmaite historie związane z życiem dworu królewskiego, często pełnego intryg. W Chaumont przez kilka lat mieszkała żona króla Henryka II - Katarzyna Medycejska. To tutaj wielokrotnie spotykała się ze słynnym Nostradamusem, który podobno był jej doradcą. Przez pewien czas mieszkała tu również Diana de Poitiers - wpływowa faworyta króla Henryka II. To Katarzyna Medycejska zmusiła ją, aby  opuściła Chateau de Chenonceau i przeniosła się do Chaumont.

Wracajmy do teraźniejszości. Pora na kolejny zamek! Ale przedtem powrót na parking. Kilka metrów przed nami Loara i urocze miejsce na postój połączony z pałaszowaniem bagietki  i sera. Wypilibyśmy jeszcze wino, ale szkoda nam kierowcy, więc ruszamy w drogę!

  • Festiwal ogrodów
  • Festiwal ogrodów
  • Zamek Chaumont
  • Festiwal ogrodów

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż