2012-09-21 - 2012-09-26

Podróż Zimowe pożegnanie lata

Typ: Blog z podróży
Wyjazd zaklepany od kilku tygodni. Wrzesień mija słonecznymi, ciepłymi, leniwymi dniami, aż nadszedł tydzień wyjazdu. Wszystkie pogodynki aksamitnym głosem oznajmiają o załamaniu pogody, są przy tym bardzo zmiartwione. Starają się mnie pocieszyć, że nie potrwa to długo. Nic nie poradzę, co będzie to będzie. Plecaki w bagażniku, jeszcze tylko kilka godzin w pracy i jedziemy. Pierwszą wiadomością jaką słyszę w radio jest informacja o opadach śniegu w Tatrach, GOPR zaleca ostrożność i takie tam...Dotarliśmy późnym popołudniem do Zakopanego. Oczywiście pierwsze kroki skierowaliśmy na Krupówki. Tłumy nieprzebrane. Kiedy tutaj kończy się sezon? Jast wogóle taki okres? W pewnym momencie ciężko się przecisnąć przez tłum. Wszyscy trzymają wyciągnięte ręce, błyskają flesze, strzelają migawki. Czyżby w Litworze pojawiła się jakaś gwiazda? Podążam za wzrokiem tłumu. Bohaterem jest Giewont, spowity białą kołderką, a za nim chowa się sierp Księżyca. Wieczór budzi nadzieje na kolejne dni.

Rankiem ruszamy do Kir. Świeci piękne słońce, a Tatry wyglądają jak Alpy z austryjackich folderów - białe szczyty, a na dole pełnia lata. Na rozgrzewkę drepczemy w tłumie turystów, a właściwie spacerowiczów, szkolnych wycieczek i rodzin z wózkami w górę Doliny Kościeliskiej. Pomimo tłoku rozkoszujemy się pięknem doliny. W schronisku Ornak przyglądamy się mapie. Wybieramy żółty szlak do Doliny Kościeliskiej przez Przeł. Iwanicką (1459 m). Pozwoli nam to uniknąć powtarzania trasy w drodze powrotnej i liczymy na mniejszy tłok na szlaku. Na wysokości ok 1200 m pojawia się śnieg. Na przełęczy leży dobre kilkanaście centymetrów i jest zupełnie biało.

  • Stare Kościeliska
  • Stare Koscieliska
  • Kościeliski Potok
  • Kominiarski Wierch
  • Kościeliski Potok
  • Raptawicka Grań i Kominiarski Wierch
  • Polana Pisana
  • Widok na wchód z Polany Pisanej
  • Schronisko Ornak
  • Błyszcz (2159 m) i Bystra (2248 m) z Małej Polanki Ornaczańskiej
Dzień szybko mijał i z Przełęczy Iwanickiej bez ociągania ruszyliśmy w dół, w stronę Doliny Chochołowskiej. Wycinka drzew poniżej przełęczy dostarczyła nam widoków na Tatry Zachodnie i to nie licząc śliskiego szlaku było jedyne urozmaicenie w drodze do Doliny Chochołowskiej. Po zejściu do doliny mieliśmy chwilę zawachania, czy odwiedzić jeszcze schronisko, ale czas mijał nieubłaganie. Zamiast tego wynajęliśmy rowery i odcinek ponad 7 km do Siwej Polany pokonaliśmy pędząc z górki. Krótki postój urządziliśmy na Polanie Huciska, gdzie pożywiliśmy się oscypkiem i żyntycą.
  • Iwanowska Dolinka i Czerwone Wierchy.
  • Dolina Iwaniacka
  • Las
  • Starorobociański Potok
  • Polana Huciska
  • Szałasy na Siwej Polanie
  • Szałasy na Siwej Polanie
  • Siwa Polana

Następny dzień miał być okresem przejścia kolejnych frontów. Widok za oknem zgadzał się z przepowiedniami synoptyków. Postanowiliśmy zregenerować siły na Gubałówce i zaplanować kolejne dni. Popołudniu pojawiła się niebieska dziura w niebie, która szybko poszerzała się. Świat nabrał innych barw, zrobiło się bardziej kolorowo. Ostatnie godziny tego popołudnia spędziliśmy na stokach Gubałówki wygrzewając się w pierwszych, jesiennych promieniach słońca i nazywając szczyty.

  • Panorama Tatr ze stoków Gubałówki
  • Imgp6226

Mając w pamięci poprzedni dzień, pełni werwy wstaliśmy gotowi na kolejne górskie wędrówki. Chcieliśmy jak najszybciej dostać się wysoko i dlatego popędziliśmy do Kuźnic. Oprócz nas jeszcze kilkuset turystów miało taki sam pomysł, co przełożyło się na godzinne oczekiwanie na wjazd na Kasprowy Wierch. Na szczycie śnieg, oblodzone szlaki, wiatr, słońce za chmurami i ogólnie szarzyzna. Ze względu na trudne warunki zdecydowaliśmy się okroić naszą trasę do zejścia do Doliny Gąsienicowej. Jak znaleźliśmy się już w Murowańcu wyszłopiękne słońce i z tęsknotą spoglądałem na ośnieżone szczyty, mając żal że tak szybko zrezygnowałem z Kościelca i powrotu przez Czarny Staw Gąsienicowy. Ale warunki były naprawdę trudne i pozostaje mi tylko wytłumaczyć sobie, że to była słuszna decyzja. Słońce chciało zrekompensować nam rezygnację z dłuższej wędrówki i towarzyszyło nam do końca pobytu w Tatrach.

Pojechaliśmy w Tatry pożegnać lato, a przywitaliśmy zimę.  

  • Stoki Beskidu (2012 m)
  • Zielony Staw
  • Kościelec (2155 m) i Świnica (2301 m)
  • Kościelec z Doliny Gąsienicowej
  • Żółta Turnia (2087 m)
  • Schronisko Murowaniec
  • Schronisko Murowaniec
  • Dolina Gąsienicowa
  • Kościelec na tle Zawratu i Świnicy
  • Tatry Wysokie z Doliny Gąsienicowej
  • Panorama Tatr Wysokich
  • Tatry Wysokie
  • Dolina Gąsienicowa
  • Dolina Gąsienicowa
  • Dolina Gąsienicowa
  • Szlak do Doliny Gąsienicowej
  • Skupiniów Upłaz
  • Giewont (1894  m) z Przeł. między Kopami
  • Widok na północ z Przeł. między Kopami
  • Giewont ze Skupiniowego Upłazu
  • Lądowisko UFO
  • Skupiniów Upłaz
  • Giewont od strony wschodniej

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. adaola
    adaola (21.03.2013 19:05)
    Gratuluje wyprawy w Tatry i pięknych fotek:) Z pewnością szybko tam wrócisz,skoro pogoda do końca nie była taka,na jaką liczyliście.Jesień w górach jest najpiękniejsza w październiku:) Trafiłam do tej Twojej podróży przypadkiem i to w pierwszy dzień wątpliwej wiosny,ale jestem zachwycona i już mnie ciągnie w góry,jak wilka do lasu:) Pozdrawiam!
  2. pattk
    pattk (03.02.2013 3:45) +2
    Dzięki za garść górskich widoczków. Góry jak zawsze niesamowite i piękne. Pozdrawiam!
  3. natalia961201
    natalia961201 (31.01.2013 20:40) +3
    Bardzo ładne zdjęcia górskich krajobrazów!
    Na prawdę jestem pod wrażeniem^^
    Pozdrawiam
  4. pan_hons
    pan_hons (11.10.2012 19:53) +2
    Widać, że administracja poprawiła działanie kolumbera, bo ja dziś mogłem całkiem normalnie przeglądać zdjęcia, plusować i wrzucać komentarze:) I to była bardzo miła podróż Grzegorzu:) Ciekawy i sympatyczny opis oraz mnóstwo pięknych zdjęć:) Cieszę się, że mimo ostrzeżeń pogodynek wyjechałeś i spotkało cię tyle słoneczka tam;) bardzo ładne to pożegnanie lata! Pozdrawiam!
  5. pt.janicki
    pt.janicki (30.09.2012 8:25) +4
    Grzegorzu, tym razem tylko plus na podróż. Otwieranie zdjęć przez Staruszka Kolumbera trwa niesamowicie długo. Ciągle jeszcze nowi właściciele serwisu nie zrealizowali zapowiedzi usunięcia tej niedogodności! Czekamy, ale z miniatur zdjęć widać, że warto było odbyć tę podróż i na pewno warto będzie ją szczegółowo obejrzeć...