Podróż Raj Pasiastego Krzemienia
Najpiękniejszy KRZEMIEŃ PASIASTY występuje tylko w jednym miejscu na ziemi - na północnym obrzeżeniu Gór Świętokrzyskich, ciągnąc się pasem przez Krzemionki Opatowskie. Jest on formą skały osadowej zbudowanej głównie ze skrytokrystalicznego kwarcu (chalcedonu) z domieszką ziaren kwarcu, węglanu wapnia oraz opalu. Występuje w złożach wapienia w postaci bulastych konkrecji.
Ozdobna odmiana krzemienia odznaczająca się koncentrycznym, mniej lub bardziej regularnym ułożeniem ciemnych i jasnych smug lub warstewek, często tworzących bardzo atrakcyjny wzór. Swoim usłojeniem przypomina wzburzoną wodę, a krzesany jeden o drugi miota iskry. Popularnie nazywany także polskim diamentem -równie twardy, niesłychanie kruchy i trudny w obróbce. Krzemień pasiasty posiada trzy najważniejsze cechy kamienia jubilerskiego: rzadkość występowania, dekoracyjność i odpowiednią twardość. Specjaliści są coraz bardziej skłonni uznać go za kamień szlachetny. Fakt występowania wyłącznie w Polsce nadaje mu „polską duszę”.
Niezwykłe właściwości krzemienia pasiastego, emanującego pozytywną energię sprawiają, że jest on też nazywany ‘kamieniem optymizmu’
Na zachodzie robi furorę - sięgają po kamień międzynarodowe gwiazdy - Victoria Beckham, Robbie Williams, Boy George i - podobno – Madonna.
Za to chłopi z okolicznych wiosek mogli używać go jaka utwardzacza dróg, podmurówek itp. biała buła, otoczona wapniem, twarda – do czegóż innego mogła się przydać.
Tu już coś znajdziemyz pasiastych kamieni, szczególnie w Świętej Katarzynie jest warte odwiedzenia Muzeum Minerałów i Skamieniałości. Co więcej w cenie przystępnego biletu oprowadzi nas "przewodnik" i ukaże arkana sztuki szlifowania kamieni, szczególnie takich jak krzemień pasiasty.
"Na tle różnorodnych minerałów i skamieniałości jak balsam dla oka jawi się w ostatniej sali krzemień pasiasty. Świętokrzyski unikat w eleganckiej szarości, w pierwszej chwili wydaje się nieco monotonny, lecz po bliższym poznaniu zaskakuje mnogością deseni i obrazów w nim zaklętych. Jest to jedna z największych w kraju i na świecie kolekcja krzemienia pasiastego, będącego regionalnym kamieniem jubilerskim."
Choć na straganach w Szklanej Hucie, Świętym Krzyżu, Nowej Słupi znajdziemy pomniejsze okazy. Tylko zapomniałam się zapytać, czy mieszkańcy średniowiecznych osad go używali, może ktoś z Was, przy okazji, zapyta i coś tu nam napisze.
Miasto Opatów należy do najstarszych osad znajdujących się na ziemi sandomierskiej. Już w wieku XIII zaczynają się pierwsze prace przy budowie "podziemnego miasteczka". Pod rynkiem, ulicami oraz zabudowaniami miejscowa ludność drążyła labirynty, korytarze, pomieszczenia składowe aż do głębokości 15 metrów. Dzięki tym pracom powstały 3 kondygnacje piwnic. Dla zapewnienia dobrej wentylacji wykonywano pionowe i ukośne kanały łączące niższe kondygnacje z wyższymi, a następnie całość połączono z powierzchnią.
Ma 402 m długości, prowadzi przez dawne piwnice i lochy, które drążono w lessowym gruncie pod miastem... i tu też o nich mowa.... czyli OPATOWSKA TRASA PODZIEMNA - zespół dawnych piwnic kupieckich pod kamienicami dawnego Rynku. W piwnicy poświęconej krzemieniowi Pani Przewodnik wychwalała go i opowiadała o nim. Zachętom do zapoznania się z nim nie było końca.
Wreszcie mała odmiana. Coś bardziej kruchego i młodszego.
Żywe Muzeum Porcelany, w którym można zapoznać się z całym procesem produkcji porcelany, obejrzeć film „Nasz Ćmielów" w 22 metrowym piecu, w którym dawniej wypalano porcelanę, obejrzeć całą współczesną kolekcję figurek i dostać cenowego zawrotu głowy.
„Wielu uważa, że górnictwo to coś przypadkowego, nieczysta robota i w ogóle praca należąca do gatunku tych, które wymagają bardziej wysiłku fizycznego aniżeli umiejętności. Mnie zaś, o ile myśli moje zmierzają w dobrym kierunku, wydaje się, że sprawa wygląda zupełnie inaczej. Górnik bowiem musi sztukę swoją znać doskonale…”./Georgiusa Agricoli, De re metallica libri XI/
Ten doskonale prezentujący się archetyp górnika wyrasta wprost z dokonań jego przodków. To neolityczne kopalnie krzemienia dały podwaliny dla dalszego rozwoju tej gałęzi przemysłu. A prehistoryczny górnik z okolic Krzemionek, znanych także jako Krzemionki Opatowskie – kształtował takie myślenie swoją ciężką pracą.
Kopalnie krzemienia pasiastego, eksploatowane były w latach ok. 3900-1600 p.n.e. Kopalnia ta należała do jednej z najważniejszych w Europie. Część wydobytego tutaj krzemienia była też przetwarzana w okolicznych osadach i później rozprowadzana nawet na odległość 660 km. Najpopularniejszymi produktami były czworościenne siekiery i dłuta. W sąsiedztwie pola górniczego znajdują się rekonstrukcje domostw z końca neolitu i początków epoki brązu.
Kopalnie zostały odkryte w 1922 przez geologa Jana Samsonowicza. Zlokalizowano tu przeszło 2700 szybów połączonych siecią rozchodzących się promieniście chodników. Przeciętna głębokość szybu wynosi 5-6 m, maksymalna 9 m. Maksymalna średnica 4 – 5 m. Szerokość chodników dochodzi do 0,7, a ich wysokość waha się w granicach 0,6-1,2 m. Pracowano na kolanach i czołgając się.
W chodnikach odnaleziono pozostawione filary i ślady stemplowania. Na powierzchni odkryto pozostałości pracowni, w której obrabiano wydobyty krzemień. Na ścianach chodników zachowały się nieliczne rysunki wykonane przy pomocy węgla drzewnego.
Podziemia są udostępnione do zwiedzania dzięki trasie turystycznej o długości 465 m. Polecam.
Z tego samego okresu co krzemień pasiasty pochodzą ślady dinozaurów, spotykane w Baltowie w odległości kilku km od Krzemionek Opatowskich. I choć Kopalnie – to osobliwość na skale światową, są mniej znane niż pełen komercji Park Jurajski w Bałtowie. Ale na szczęście i tam jest prezentowany KRZEMIEŃ PASIASTY.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Wprawdzie kiedyś odwiedziłam te tereny , jednak po zapoznaniu się z Twoją podróżą widzę ze że muszę tam jeszcze pojechac, bo niewiele widziałam :)
-
Ja także nigdy nie byłem w tym regionie, ale z wielką ciekawością przeczytałem i obejrzałem zdjęcia i jak to zawsze w Twoich podróżach, dużo się dowiedziałem a i oczy uradowałem:) Przede wszystkim miło spędziłem czas w Twojej podróży Olu:) Zdecydowanie będę musiał kiedyś się tam wybrać:) Pozdrawiam serdecznie!
-
Nigdy nie byłam w tej okolicy, więc tym bardziej miło mi, że pokazałeś to miejsce.
-
Nie ma to jak właściwa lokalizacja, pozazdrościć Ci urozmaiconego krajobrazu:)
-
Z okna naszego nadwiślańskiego, wiejskiego domu, przy dobrej widoczności, widać klasztor i przekaźnik na Świętym Krzyżu. Są to bliskie nam krajobrazy. Czasami przeprawiamy się na drugą, świętokrzyską stronę Wisły...
-
Dzięki :) Myślę, że Cię zainteresuję. Mnie po latach na nowo zachęciła do "buszowania".
-
...wygląda, że podróż "pasiastą" będzie interesująca!...