2011-11-29 - 2011-12-02

Podróż Indyjska przygoda

Opisywane miejsca: (1170 km)
Typ: Blog z podróży

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. archer46
    archer46 (11.11.2017 17:12) +1
    Podróż opisałaś z dużym poczuciem humoru za co duży plus.Pozdrawiam:-))))
  2. lmichorowski
    lmichorowski (25.12.2011 0:47) +2
    Zgadzam się w pełni z przedmówcami, ciekawej, barwnej relacji słownej odpowiadają równie ciekawe i barwne obrazy utrwalone na zdjęciach. Byłem w Indiach dość dawno bo w latach 80. XX wieku, ale mam wrażenie, że klimaty niewiele się zmieniły (vide - moja podróż "Indie sprzed ćwierćwiecza"). Oczywiście za podróż daję duży plus. Pozdrawiam.
  3. avill
    avill (08.12.2011 8:37) +2
    Bardzo ciekawa relacja, doskonale zilustrowana zdjęciami.
    Zabrakło mi troszkę podpisów pod zdjęciami, bo nie zawsze wiedziałam co oglądam. Pozdrawiam :)
  4. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (04.12.2011 20:14) +2
    Przeczytałem i obejrzałem z wielkim zainteresowaniem... Cały czas nie wiem, czy chcę jechać w tamte strony. Twoja relacja z jednej strony zachęca mnie wspaniałymi zdjęciami, z drugiej mam dalej wątpliwości :) Ale to już moje problemy :)
    Gratulacje za ciekawie napisaną relację i fajne zdjęcia.
    Pzdr/bARtek
  5. s.wawelski
    s.wawelski (03.12.2011 7:07) +2
    Ależ wspanialy, pelen temteramentu i humoru opis!! Czytalem Twa barwna opowiesc to z bijacym sercem to dlawiony smiechem. Ty to masz pisane! A i zdjecia tez super. Z przyjemnoscia je ogladnalem, bo wiele ujec masz zupelnie inne od moich.

    Nie pamietam ile czasu na Indie poswiecilas, ale wyglada, ze czasu tam nie marnowalas. Nasze trasy byly bardzo podobne ale nie identyczne. My nie bylismy w Bikaner, ktore na Twoich zdjeciach prezentuje sie niezwykle egzotycznie ze switynia szczorow w szczegolnosci :-) Opuscilismy rowniez Jaisalmer i pustynie Thar wraz z wielbladami oraz Fatehpur Sikri. W zamian spedzilismy 2 dni w Ranthambore, gdzie udalo nam sie stanoc "oko w oko" z tygrysem, a takze 2 dni w Udaipur. Z miejsc, gdzie tylko przystawalismy byly jeszcze Gwalior, Narlai i Ranakpur.

    Nie przypuszczalem, ze poltora miesiaca moze zrobic tak wielka roznice w temperaturze, bo my bedac na przelomie stycznia i grudnia mielismy umiarkowane temperatury, noce byly wrecz zimne. Ten fakt pewnie tez wplynal na zapachy uliczne, ktore nie zwrocily az tak bardzo naszej uwagi. Nie jechalismy tez pociagiem. Twoje wrazenia przypominaja mi natomiast nasza podroz pociagiem przez Madagaskar :-) W Orchha oprocz watah malpiszonow byly jeszcze stada sepow, ktore ze soba walczyly na dachach, natomiast nie bylo ani jednej papugi.

    Mam nadzieje, ze Twoj kochany maz nie stracil reszty wlosow czytajac Twoje SMS-y :-) Czy teraz paradujesz po domu w sari?
jolantas1955

jolantas1955

Jolanta
Punkty: 29144