2011-01-15
Podróż Boże Narodzenie po hindusku
jodhpur luni opium udaipur orchha indie gwalier zamek samochód zabytki azja varanasi kremacja budda sarnath miasto zwyczaje ruiny samolot jaipur rajastan ranthambore tygrysy amber fort przyroda architektura święta natura khajuraho kamasutra kuchnia hotel delhi ludzie świątynie jain
Opisywane miejsca:
(1259 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Zajrzałem tu żeby "łyknąć" trochę Indii bo za miesiąc tam będę.Twoja relacja i zdjęcia wspaniałe:-)))
-
Takie Święta to moje marzenie:)
-
Aha, zapomniałem dodać, gratuluję pomysłu na (niebanalne) spędzenie Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku:) To musiało być ciekawe lecieć do Kraju Nieskończenie Wielu Bogów właśnie w tym czasie:)
-
Niedawno czytałem Twój Madagaskar gdzie dziwiło mnie określenie "Ósmy kontynent świata" które jakoś mi nie pasowało do mojej wiedzy o świecie, z kolei w tej publikacji idealnie by pasowało, bo nie bez kozery o Indiach mówi się (jak najbardziej słusznie) że to subkontynent. Kraj długi i szeroki, z masą ludzi, języków, religii i regionów, geograficznie i kulturowo bardzo zróżnicowany to jedno z moich największych marzeń podróżniczych. Zazdroszczę podróży i możliwości ujrzenia choć skrawka tego niesamowitego kraju. Mam nadzieję, że Indie Was zafascynowały i jeszcze ni raz tam wrócicie, bo zdecydowanie jest po co wracać:)
Co do relacji, to bardzo mi się podobała, chyba jedna z najlepszych jakie dotychczas czytałem:) Dużo ciekawostek, fajnie przedstawione poszczególne etapy podróży, zaznaczenie poszczególnych celów turystycznych i warte uwagi wrażenia z pobytu to wielki atut tej publikacji. Świetnie komponuje się z masą pięknych zdjęć, choć jak zawsze widziałbym i chciałbym tu dwa razy tyle zdjęć, bo takich ciekawych i pięknych Indii chciałoby się zdecydowanie więcej:)
P.S. Czekam na zapowiadany film:)) -
wspaniałe zdjęcia, czekam na film :)))
-
Piekna podroz, piekne zdjecia
-
na razie plus, ale jakby pół plusa - utknęłam w agrze ;) ale wrócę na pewno, oby szybciej niż zazwyczaj ;)
-
skąd tu wziąć tyle plusów aby nagrodzić takie wspaniałe relacje
-
już po przejrzeniu zdjęć stwierdzam że podróż powalająca. teraz muszę przeczytać.
-
Zapraszam Cie sedecznie, bedzie mi bardzo milo :-)
-
spokojnie na trzy razy wyszło:)
super. jeszcze powinnam tu wrócić -
przeczytałam. ale zdjęcia postudiuję na spokojnie. Szukam weny na Boże Narodzenie, bo trzeba długo pracowac nad brzydszą połówką:)
-
Muszę Ci powiedzieć, wspaniała podróż, ale widziałem Nepal, Delhi i Kalkutę..może potem....
-
Smoku, dawno dostałam Twoje zaproszenie, ale dopiero teraz udało mi się przebrnąć przez tą NIEZWYKLE CIEKAWĄ I BARWNĄ podróż !!! Gratulacje - piękne foty !
-
Przeczytałam jeszcze raz, jestem oczywiście dalej pod urokiem:) A teraz najważniejsze!!!
Już zaklepane! W listopadzie ruszam do Rajasthanu:)) Trasa prawieTwoimi śladami! Delhi, Jaipur, Bikaner, Jaisalmer, Ajmer, Pushkar, Agra, Mathura, Orchha, Kuajuraho, Varanasi:) Ale będzie fajnie!! -
Niezwykle wciągające. Fotki miód. A relacja - po prostu smocza, masz do tego dar. :)
-
Niezmiernie ciekawa relacja i interesujące zdjęcia. Kwintesencja Indii. Wszystkie opisane przez Ciebie miejsca są fascynujące i i warte obejrzenia za wszelką cenę :-).
-
Podróż pięknie opowiedziana i zilustrowana.Indie ciągle przede mną.Zaliczyłem tylko ich pigułkę czyli Cejlon.Pozdrawiam
-
Smoki, tym razem zaczarowałeś mnie Indiami. Piękna podróż :)
-
Tomku:))) zapraszałeś tylko na Boże Narodzenie.....a to 3 tygodniowa jak zwykle bardzo fajnie i ciekawie opisana podróż:)))(no i tygrysa też widziałeś jakiś taki mały ale niech Ci będzie że widziałeś:)))pozdrowienia dla Marioli:)))
-
Dziękuję Ci Aniu za miłe słowa. Twoją pochwałę oczywiscie biorę metaforycznie bo tak naprawdę, to ja pozurem maczanym w kalłamarzu skrobię... :-))
-
Smoku plus za relację, masz Ty lekkie pióro. Ciekawa lektura.
-
Myslę, że chciwość na pieniądze można zauważyć i w Indiach, zwlaszcza w miejscach, w których pojawiają się turyści. Pojawia sie zawsze mnóstwo różnego typu naciągaczy itp... Z drugiej strony Indiami rządza bardzo mocne tradycje, które to chyba jak niepisane prawo trzymają cały kraj w ryzach mocnej niż kodeks karny.
Patrząc na Japonię miałem wrażenie, że z jednej strony jest to bardzo zeuropeizowany kraj, a jednocześnie bardzo odmienny mentalnie, egzotyczny i wciągający. Odkryłem też, że Japończycy są o wiele bardziej bezpośredni i weseli niżby to sugerowały filmy filmy japońskie, czy tez o Japonii.
Posumowując, ciekawi mnie jakie będzie Twoje wrażenie z Indii gdy sam tam pojedziesz :-) -
Mnie fascynuje, jednocześnie intryguje inna sprawa. Póki co, nie byłem w Indiach, niemniej wydaje mi się że niebywałym w tym kraju jest, w przeciwieństwie do rzeszy innych, niegdyś uważanych za "dzikie" krajach świata, że cywilizacja "białego człowieka" nie wkracza tam tak nachalnie ze swymi przeżartymi konsumpcjonistycznym pojmowaniem świata buciorami. Mimo, że Indie obecnie są na etapie boomu gospodarczego, to jednak dalej zachowują swój nieodparty urok, pełen magii, mistycyzmu, nieodgadnionych tajemnic i zwyczajów. Indie w dalszym ciągu zaskakuja, fascynują i przyciągają. Mała namiastkę Indii miałem na Cejlonie, który do dzisiaj jest moim absolutnym top. Ciekaw jestem zderzenia się moich wyobrażeń z indyjską rzeczywistością.
P.S. Motorem już trochę po azjatyckich drogach jeździłem, więc wiem jak wygląda azjatycka droga, Twoje porównanie jest jak najbardziej na miejscu. -
Super relacja! Żebym nie wiem jak się starał to nie da się tego przeczytać inaczej, jak tylko jednym tchem.
A o zdjątkach już nawet nie wspomnę - Rewelacja!
Zanim też się w podobną podróż wybiorę, bo to mamy w planach, to jeszcze tu wrócę coby na spokojnie swe oczy widokami takimi nacieszyć. -
Dzięki Robert za tyle miłych słów :-) Jesli tylko bedziesz potrzebował jakichs moich rad to bardzo chętnie nimi służę. Pierwszą, jaką bym Ci dał, to abys nie planował po Indiach podróży motocyklem. Motocykl w Indiach to trochę jak chodzenie na linie bez żerdzi ani zabezpieczenia :-)
Ja tez sie zastanawialem nad tym, jak to wszystko tam funkcjonuje. Duzo pewnie zalezy od specyficznej mentalnosci ludzi. Myslę, że całe Indie są tak fascynujące jak i zróżnicowane. Od czegos musielismy zaczac, a i tak tam trzeba będzie wrócić i to może nie raz, bo to wielki kraj. Np. w Meksyku spedzielm już 13 tygodni będąc za każdym razem gdzie indziej a i tak jeszcze nie widzialem wszystkiego, a Meksyk jest mniejszy od Indii. -
I ja przeczytałem jednym tchem, i ja pływam w morzu zachwytów, jak zwykle ciekawie opowiedziana historyjka bożonarodzeniowa :) nic tylko pozazdrościć takich świąt. Jako wielbiciel Azji, często kieruję swe myśli ku Indiom, przeczytałem wiele ciekawych książek o tym subkontynencie i dalej nie miesci mi się w głowie jak to wszystko w Indiach funkcjonuje, tylu Bogów, tyle kast, tyle problemów, a jednocześnie taka barwność, intrygujące zwyczaje, uśmiechnięci ludzie, cudowne budowle. Mnie szczególnie zachwycił Jaipur i Jodhpur. Pewnie organizując kiedyś wyprawę do Indii skorzystam z niejednej z Twoich wskazówek, choć póki co bardziej myśli swe kieruję ku południowi Indii - Kerala, Karnataka, Goa, a zwłaszcza Tamil Nadu. Marzyłoby mi się zrobić taką wyprawę na motorze.
-
krótko - zazdroszczę i podziwiam ;)
-
Dziękuję Ci Bartek za miłe słowa i bardzo się cieszę, że spędziłeś mile czas przy lekturze i zdjęciach :-)
-
Smoku, cóż mam rzec... Piękne zdjęcia, a jedno po prostu zwaliło mnie z nóg...
Pzdr/bARtek -
Smoku, przeczytałem jednym tchem... Super!
Teraz zaczynam oglądać :)
Pzdr/bARtek -
masz racje, przy takiej ilosci ciekawych i zabytkowych miejsc, jak w Indiach, moznaby podrozowac calymi miesiacami po kraju, jakby chcialo sie wszystko dokladnie pozwiedzac... My nocowalismy w Ranakpur
-
To bylo rano i musielibysmy czekac jeszcze 2 godziny nim by nas wpuscili i powiedziano nam, ze i tak nie wolno w srodku robic zdjec, wiec nasza motywacja czekania jeszcze bardziej opadla, ponadto chcielismy juz dotrzec do Udaipur...
-
Smoku, nareszcie tez przeczytalem. Wspaniala opowiesc, czyta sie jak najlepsze powiesci. Ciekawy jestem teraz jeszcze bardziej Waszych opowiesci w eterze :-)
Czytajac przypomnialo mi sie tez troche moich wlasnych przezyc. Ciekawe, ze w swiatyni Jain w Ranakpur nie mogliscie wejsc do srodka podczas ceremonii. My bylismy tam jako turysci na codziennym wieczornym nabozenstwie - tzw. ceremonia pieciu lamp. -
Barwnie, różnorodnie, wnikliwie... Smoku - jak zwykle najwyższy standard!
-
Smoku,gdybym wiedziała,że Ty czerwony dywan przygotujesz,
wystąpiłabym w czarnej kreacji,o klejnotach już nie wspomnę ....;))
Jeszcze nie skończyłam pięknej ,świątecznej indyjskiej podróży,
ale wrócę,wrócę ...:)
Aha,żebym nie zapomniała - duży plus za niezwykle interesujący
Twój filmowy Zanzibar :) -
niesamowita relacja, zwłaszcza dialogi z Kamalem :)
całośc zachwycająca i w dodatku..... bondowa wzmianka :D
jutro powrócę do zdjęc ale dziś stawiam plusa pod tekstem. -
Piękna, fascynująca podróż - wymarzony gwiazdkowy prezent.
-
Cóż tu dodać? Poprzednicy napisali już wszystko - po prostu majstersztyk i w słowie i w obrazie. Warto było czekać na taką ucztę :)
-
Piękne i niezwykłe Boże Narodzenie. A relacja zasługuje na oklaski, ukłony i bicie w dzwony. A ja jeszcze przyklęknę.:)
-
W dzwony bili tylko buddysci i dziniści, buty ściągali wszyscy, a klękały tylko wielbłądy... :-)
-
Smoku, a więc pytanie na gorąco w trakcie lektury - jak Hindusi potraktowali naszego Wawelskiego - klękali, klaskali w dłonie czy zdejmowali buty i paski ? Ale jestem pewna, że w dzwony bili !
-
Spelni sie na pewno!! Jolu, dzieki za tyle milych slow. Do Indii chcemy wrocic przynajmniej jeszcze raz, bo to niezwykly kraj!
-
A mój plusik za wyprawę to oczko!!!!Więc mi się spełni!
-
No Tomku!!
Nie wiedziałam do konca czego chcę, teraz już wątpliwości nie mam!! Napisałeś mi kiedyś, że mam talent do pisania, teraz wiem, że oceniał mnie mistrz i tym bardziej sobie twoją opinię cenie:)
Na pewno tam pojadę, a skoro mnie trochę znasz, to wiesz, że nie rzucam słów na wiatr!Wspaniałe zdjęcia, niezwykle klimatyczne, masz to oko!! -
Latyn, kazdy Twoj komentarz zasluguje na order z angielskiego ziela :-) Dziek jeszcze raz za wspolna podroz :-)
-
Michal, do Azji chcac nie chcac na pewno kiedys pojedziesz i bedziesz oczarowany za kazdym razem inaczej, bo Azja to wiele kontynentow w jednym. Dzieki za wspolna podroz!
-
Dziękuję za uznanie dla moich komentarzy. Niezależnie od tego, co w nich wypisuję, traktuj je, proszę, jako wyraz uznania dla Twoich nietuzinkowych w mojej ocenie relacji i zdjęć.
-
Cudowna podroz! Z wielka przyjemnoscia przeczytalam i obejrzalam zdjecia :)
-
"Czujemy się jak mała objuczona ponad granice mrówka, którą raz po raz z wszystkich stron mijają chrabąszcze i inne mrówki, którym się bardzo spieszy" - wzruszyłeś mnie tym zdaniem, Smoku. Oddaje przytłoczenie regułami obcego dla naszej wrażliwości świata, jakby zagubienie w nim, które - jak wnoszę - towarzyszyło Ci podczas podróży.
Zainspirowany podróżą rozważam, gdzie najlepiej byłoby się skremować: nad Wisłą czy Odrą ;-)