Pomiędzy Ostródą i Olsztynem, w otoczeniu łagodnych, morenowych wzgórz, lasów i jezior leży Gietrzwałd. Miejscowość położona jest na Warmii, kilka kilometrów od jej południowej historycznej granicy. Mimo, że jej dzieje sięgają roku 1352, kiedy to została lokowana na prawie chełmińskim przez Kapitułę Warmińską jako Dietrichswalde (nazwę spolszczono później początkowo na Dzietrzwałd, później Jerzwałd i w końcu - Gietrzwałd), to stała się ona sławna za sprawą objawień maryjnych, które miały tu miejsce w okresie od czerwca do września 1877 roku. Należy podkreślić, że jest to jedyne miejsce w Polsce, gdzie fakt objawień został oficjalnie potwierdzony przez Kościół - i jedno z nielicznych tego typu miejsc na świecie (w sumie jedynie 11 miejscowości uzyskało taki status). Z tego względu Gietrzwałd nazywany bywa "Polskim Lourdes".
Miejscowość jest bardzo znanym ośrodkiem kultu maryjnego i centrum pielgrzymkowym.
Nie wiadomo kiedy zbudowano w Gietrzwałdzie pierwszy kościół. Wiadomo z całą pewnością, że istniał on tu już w pierwszych latach XV wieku, a jego proboszczem był wówczas ks. Jan Sterchen. Wiadomo też, że w roku 1500 świątynię gietrzwałdzką konsekrował biskup pomocniczy Jan Wilde. Był to wówczas jednonawowy, murowany kościół gotycki, który otrzymał wezwanie Narodzenia NMP (później jego dodatkowymi patronami zostali także św. Jan Ewangelista i święci Apostołowie Piotr i Paweł). Pod koniec XVI wieku kościół został przebudowany w stylu renesansowym. Pod koniec XIX wieku, w związku z objawieniami i rozwijającym się ruchem pielgrzymkowym, powstała konieczność rozbudowy świątyni. Miała ona miejsce z inicjatywy ówczesnego proboszcza, ks. Augustyna Weichsela w latach 1878-1884. Prace przeprowadzono w oparciu o projekt architektoniczny Arnolda Güldenpfenniga. Powiększono trzykrotnie prezbiterium, dobudowano transept z emporami i wieżę, a dach pokryto ceramiczną dachówką. Od roku 1945 pieczę nad kościołem sprawują księża Kanonicy Regularni Laterańscy z Krakowa. W 1970 roku papież Paweł VI nadał świątyni tytuł i godność Bazyliki Mniejszej.
Gietrzwałdzkie sanktuarium odwiedzają corocznie rzesze pątników.
Po dwóch miesiącach znowu odwiedziliśmy Gietrzwałd. Jest więc okazja, by uzupełnić zdjęciami poprzednią relację z sanktuarium.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
-
Dołączam się do słów uznania dla opisów! -
Niesamowite opisy.... Jestem pod wrażeniem.
Pzdr/bARtek -
Tak,pod tym względem to jest racja.Pozdrawiam. -
Masz rację - jeśli idzie o rangę i rozmiary kultu. Tu niewątpliwie Jasna Góra dzierży w Polsce palmę pierwszeństwa jako sanktuarium maryjne. Nie była ona jednak, tak jak Lourdes, Fatima, Medjugorie czy Gietrzwałd miejscem uznanych oficjalnie przez Kościół objawień - stąd to porównanie do Lourdes (zresztą nie mojego autorstwa). -
Ciekawa relacja z nieznanego mi osobiście miejsca.Mówiąc jednak szczerze Lourdes skojarzyłbym bardziej z Częstochową z racji rangi i rozmiarów kultu.Pozdrawiam
P.S. Patrząc na ten śnieg i sople odnoszę wrażenie , że było to na przełomie grudnia i stycznia, czyż nie? A szkoda, że nie zajechałeś na rozgrzewającą herbatkę. Olsztyn albo Worliny a tak blisko było, szkoda.
Pozdrawiam serdecznie