2010-10-29

Podróż Londyn po wenecku

Opisywane miejsca: Londyn
Typ: Album z opisami

Taką nazwę, trochę gwarową, noszą tereny dawnego londyńskiego portu położone we wschodniej części miasta. Howland Great Dock – pierwszy basen portowy z prawdziwego zdarzenia został tu zbudowany w 1696 w miejscu romańskiej, później średniowiecznej przystani obsługującej Basen Londyński czyli nizinę w dolnym biegu Tamizy.  

Podczas II wojny światowej tereny doków były obiektem terrorystycznych bombardowań dokonywanych przez hitlerowską Luftwaffe.  

Konteneryzacja drobnicowego transportu wprowadzana w dekadzie lat 1960 – 70 spowodowała upadek portu w Londynie. Wtedy w roku 1971 został opracowany program rewitalizacji terenów. W nim po raz pierwszy została użyta nazwa Docksland i weszła do powszechnego użycia.  

Na terenie dawnych doków powstała dzielnica wysokościowców nazwana Canary Wharf, drugie obok City biznesowe centrum Londynu. Dojazd do Docklands zapewnia  Docklands Light Railway (DLR) sieć naziemnej kolei połączonej z całym systemem komunikacji publicznej Londynu obsługiwana przez automatycznie sterowane, jeżdżące bez maszynistów pociągi.

  • Jadąc DLR  2010_07    01
  • Jadąc DLR  2010_07    02
  • Jadąc DLR  2010_07    03

Najsłynniejszym miastem zbudowanym „na wodzie” jest oczywiście Wenecja. Nie dziwi zatem, że każde z miast, w którym bodaj jakaś część budynków jest bezpośrednio opływana przez kanały, jest przyrównywana do „perły Adriatyku”.

 

W 1981 roku została utworzona London Docklands Development Corporation (LDDC). Tej instytucji powierzono zadanie rewitalizacji dawnego obszaru portu londyńskiego. Trzeba jej oddać sprawiedliwość, że przy budowie nowoczesnego centrum biznesowo - mieszkalnego dopilnowała zachowania charakteru, nawet magii tych terenów. 
  • Docklands w Londynie  2010_07    1
  • Docklands w Londynie  2010_07    2
  • Docklands w Londynie  2010_07    3
  • Docklands w Londynie  2010_07    4
  • Docklands w Londynie  2010_07    5
  • Docklands w Londynie  2010_07    6
  • Docklands w Londynie  2010_07    7
  • Docklands w Londynie  2010_07    8
  • Docklands w Londynie  2010_07    9
  • Docklands w Londynie  2010_07    10
  • Docklands w Londynie  2010_07    11
  • Docklands w Londynie  2010_07    12
  • Docklands w Londynie  2010_07    13
  • Docklands w Londynie  2010_07    14
  • Docklands w Londynie  2010_07    15
  • Docklands w Londynie  2010_07    16
  • Docklands w Londynie  2010_07    17
  • Docklands w Londynie  2010_07    18
  • Docklands w Londynie  2010_07    19
  • Docklands w Londynie  2010_07    20
  • Docklands w Londynie  2010_07    21
  • Docklands w Londynie  2010_07    22
  • Docklands w Londynie  2010_07    23
  • Docklands w Londynie  2010_07    24
  • Docklands w Londynie  2010_07    25

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. snickers1958
    snickers1958 (27.10.2013 13:40) +1
    Bardzo , bardzo ciekawa podróż , porywająca na nowo we wspomnienia i przygodę. Tylko dlaczego Piotruś tak mało, ach rozumiem czas naglił jak zawsze. Po datach i wpisach widzę, że jestem mocno spóźniony z wizytą za co wielkie sorry. Nie da się wszystkiego na raz ze względu na ten " czas". Może i ja bym coś uzupełnił jak byś nie miał nic przeciw temu, że powielam temat po Tobie? Od trzech dni " siedzę " w Londynie a żona moja rzecze: co tęsknisz za swoim Londynem, tęsknisz? Co miałem odpowiedzieć, tęsknię i to jeszcze bardziej za Waszą wszystkich sprawą. Wielkie dzięki raz jeszcze i weneckim spojrzeniem pozdrawiam serdecznie.
  2. czarmir1
    czarmir1 (15.07.2011 20:44) +1
    Bardzo ciekawe weneckie spojrzenie na Londyn.
  3. pt.janicki
    pt.janicki (04.01.2011 15:33) +1
    ...bARteku, mimo takiej sobie pogody, wARto było spędzić tam chwil pARę... :-) ...
  4. pt.janicki
    pt.janicki (04.01.2011 15:31) +1
    Renato, to kolejny dowód, że jak się pomyśli, to i efekty są...
    ...czy ja tę sentencję już gdzieś, od kogoś słyszałem... :-) ...?
  5. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (01.01.2011 21:25) +2
    Docklands to kapitalne miejsce. Szkoda, że pogoda nie dopisała za bARdzo, ale w sumie, taka angielska :)
    Pzdr/bARtek
  6. renataglin
    renataglin (30.12.2010 20:27) +2
    rewitalizacja im się bardzo udała ...
  7. pt.janicki
    pt.janicki (16.11.2010 20:57) +1
    ...to mnie Hopper zaskoczyłeś! Nie wiem nic o polonicum!
  8. city_hopper
    city_hopper (15.11.2010 15:24) +2
    W Docklands byłem dwukrotnie, to jeden z moich ulubionych fragmento Londka (no i do Greenwich blisko). Modelowy przyklad rewitalizacji terenów postindustrialnych. Do tego poligon architektury współczesnej (wieżowce Pelli i Fostera). Bardzo ciekawa relacja :-), tylko mi brakuje pewnego polonicum (chyba, że zdemontowali) ...
  9. pt.janicki
    pt.janicki (05.11.2010 20:37) +3
    ...dzięki Leszku, mnie ten nastrój też się podobał, może nawet urzekł...
  10. lmichorowski
    lmichorowski (05.11.2010 14:13) +3
    Fajne, mało znane oblicze Londynu. Biorąc pod uwagę nastrój mnie bardziej skojarzyło się to z Amsterdamem niż z Wenecją. Pozdrawiam.
  11. pt.janicki
    pt.janicki (03.11.2010 21:04) +2
    ...nie dziwię się...
  12. kubdu
    kubdu (03.11.2010 20:40) +3
    Z wielkim sentymentem wspominam Docklands.
  13. pt.janicki
    pt.janicki (31.10.2010 20:35) +2
    Vogager, jest zatem szansa, że kolumberowy kolektyw nasyci oczy weneckimi konterfektami... :-) ...
  14. voyager747
    voyager747 (31.10.2010 19:26) +2
    ja też się już z 5 lat wybieram do Wenecji i do Florencji.
  15. renata-1
    renata-1 (30.10.2010 22:32) +2
    no to czekamy na Wenecję
  16. pt.janicki
    pt.janicki (30.10.2010 18:25) +4
    ...myślę Smyczku, że kiedyś będzie. W każdym razie z Panią Janicką się tam wybieramy. Skoro do Rzymu wybieraliśmy się ponad dwadzieścia lat i w końcu tam dotarliśmy, to i Wenecja niech nie traci nadziei... :-) ...
  17. smyczek1974
    smyczek1974 (30.10.2010 10:32) +5
    No....to czekamy na Wenecję po londyńsku bo będzie, prawda???