2010-09-16

Podróż Szósty dzień

Opisywane miejsca: Budapeszt, Miszkolc (247 km)
Typ: Album z opisami

To był pobyt w celach bynajmniej nie rekreacyjnych. Miałam tylko nadzieję, że znajdę czas aby cokolwiek zobaczyc. Zgodziłam się na podróż ponieważ nigdy nie byłam w Budapeszcie i miałam ogromną potrzebę zobaczenia go.

Z Poznania wylot o 7:20 w Monachium o 9:00 i przesiadka na lot do Budapesztu o godz. 11:05. Lotnisko w Monachium-kolos.

Czy my mamy chociaż takie centrum handlowe? Do samolotów prowadzą tunele jak w filmie s-f. Nie wiem jak kogo ale mnie to rusza. Zawsze lotniska na których lądowałam były małe ale to? Miasto lotniskowe.

Samolot wystartował z opóźnieniem a moja walizka na taśmie była chyba ostatnia a już myślałam, że poleciała odwiedzic inną częśc świata...

Zamawiam taksówkę i jadę na dworzec kolejowy. W Budapeszcie są trzy dworce kolejowe. Mój, jak wyczytałam z informacji wysłanej mi faksem to Keleti. Nie powiem , że dworzec jak każdy inny ponieważ bym skłamała. Na zewnątrz i wewnątrz wygląda jak muzeum sztuki.

Mam mało czasu, widzę jakieś dziwne słowa i niczego nie rozumiem. W końcu dostrzegłam na rozkładzie IC Miskolc, vagany 12. To najprawdopodobniej peron. Spytałam pierwszego napotkanego mężczyznę gdzie jest peron dwunasty...... Nie mogę uwierzyc rozumie !! Rzeczywiście, prosto, potem w prawo i jest między innymi peron 12. Stoją dwa pociągi, jeden z nich ma przyczepioną karteczkę z miejscami, przez które przejeżdża. Przedostatnie w kolejce widnieje moje miasto więc wsiadam.... Ufff, jadę. Zaczynam notowac owe słowa. ,,Kto mnie tak wystraszył przed wyjazdem , że nie dojadę, że pomylę dworce, perony, w końcu pociągi bo tutaj nikt nie mówi po angielsku i wszystko jest źle oznakowane''. Aż takiej tragedii nie ma.

Zarówno człowiek w budce, przy której zamawia się taksówki jak również sam taksówkarz na panu z dworca kończąc nawet jeśli nie mówili biegle po angielsku to rozumieli i potrafili mi pomóc. Po co ludzie mówią takie rzeczy? Całą drogę się denerwowałam.  

  • Dworzec Keleti i plac budowy dookoła
  • Dworzec Keleti- wnętrze

Nie ma o czym mówic. Stąd wyruszam do Budapesztu. Po drodze chwytam tylko kilka miejsc ponieważ czuję się jakbym nie była daleko od domu.

Dworzec jest naprawde ładny tylko pani w kasie mnie nie rozumie, że chcę od razu bilet powrotny. Nieważne, zresztą ona miło się uśmiecha i wydaje mi resztę a ja zerkając na bilet też się uśmiecham i mówię po Polsku, trochę do siebie; ,,wiedziałam,,. 

Vagany 6, stąd do Budapeszt Keleti.

  • Miszkolc- urok starych kamienic
  • Miszkolc- letnia aura
  • Miszkolc- urok starych kamienic II
  • Miszkolc- w drodze na dworzec, nie ta ulica
  • Miszkolc- blisko dworca
  • Miszkolc- dworzec
  • Dworzec Miszkolc

Wiem, że mam mało czasu ale zmęczenie wyłączyłam na około 5 godzin bo tyle zostaje mi do zachodu słońca i pociągu powrotnego do Miszkolc.

Pogoda w momencie odjazdu była fantastyczna po kilkudniowych deszczach miło było patrzec w słońce. Jednak w miarę zbliżania się do Budapesztu coraz więcej chmur zasłaniało niebo by w pewnym momencie na wzgórzu zamkowym spadł deszcz. Pogoda tylko chwilami była dla mnie łaskawa.

Prawdę mówiąc zwiedzałam dosłownie w biegu. Bardzo mało jeśli nie niewiele widziałam. Z tego miasta nie da się wykroic jakiejś części i ustawic w kilkugodzinnym harmonogramie zwiedzania. Niby o tym wiedziałam ale żal mi było odjeżdżac bez pożegnania; ,, powrócę, obiecuję".....

  • Peszt- ulica Rakoczi
  • Peszt- skrzyżowanie ulic Rakoczi i Korut
  • Peszt- kościół
  • Peszt- śródmiejski kościół parafialny
  • Peszt- wejście do kościoła parafialnego  wokoło plac budowy
  • Peszt- kolejka wzdłuż Dunaju
  • Peszt- wzdluż Dunaju
  • Peszt- znowu wyszło słońce
  • Można popłynąc Dunajem
  • Peszt widoczny z mostu łańcuchowego
  • Piękny odcień wód Dunaju
  • Buda widzoczna z mostu
  • Tłoczno na moście łańcuchowym
  • Budańska kolejka zębata
  • Mozaika na budynku kolejki
  • Most łączy Budę z Pesztem
  • Widok na Parlament
  • Czasem tylko coś psuje widoki
  • Baszta rybacka
  • Przy baszcie też tłumy
  • Rzeźbiarskie detale
  • Baszta w tle
  • Pomnik św. Stefana
  • Kościół Macieja i fontanna
  • Detale kościoła Macieja
  • Wszędzie coś kopią
  • Uliczki starego miasta
  • Most łańcuchowy
  • Most łańcuchowy i Parlament
  • Budański zamek
  • Nie tylko aura wydaje się groźna
  • Monumentalna brama zamku w Budzie
  • Nawet schody są piękne
  • Ostatnie chwile przed zachodem słońca
  • Most łańcuchowy Szechenyiego
  • Podoba mi się
  • Spojrzenie na most
  • Ach te detale
  • Peszt- ruchliwa ulica Rakoczi
  • Buda- kościół
  • Buda- wycinek
  • Drzwi
  • Wyspa Małgorzaty w oddali

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. freemarti
    freemarti (26.09.2010 0:31) +1
    a jak ja się cieszę :D
    dziękuję za wędrówkę :))
  2. renata-1
    renata-1 (26.09.2010 0:08) +1
    fajnie, że udało Ci się coś uszczknąć dla siebie
  3. freemarti
    freemarti (25.09.2010 16:35)
    Maj jest piękną porą na zwiedzanie: wszystko kwitnie serce śpiewa.....
    Dziękuję Agnieszko:)
  4. freemarti
    freemarti (19.09.2010 0:14) +3
    dziękuję i polecam, to miasto dostarczyc może wrażeń na cały tydzień a może to też za mało :)
    Pozostaje miec tylko więcej szczęścia z pogodą :)
  5. pt.janicki
    pt.janicki (19.09.2010 0:06) +2
    ...ja też wrócę!
    ...na razie do oglądania zdjęć na Twoim profilu... :-) ...
  6. voyager747
    voyager747 (18.09.2010 23:41) +2
    też nigdy nie byłem