2010-07-26 - 2010-07-28
Podróż Bieszczady za młodu
Typ: Album z opisami
Witam
Moja podróż z kolegami ze szczepu zaczyna się w małej miejscowości Szczawne w Beskidzie Niskim skąd na malej stacji , w tejże małej miejscowości wsiedliśmy w busika i przejechaliśmy do miejscowości Rzepedź gdzie zjedliśmy śniadanie
Z Rzepedźia dopiero ruszyliśmy pieszo wzdłuż rzeki Osława przez Prełuki do Duszatyna gdzie zjedliśmy obiad .
Po obiedzie weszliśmy na szlak i przez górę o nazwie Chryszczata (997 m.n.p) i dalsze grzbiety doszliśmy do bazy mieszczącej się koło przełęczy Żebraka i tam zrobiliśmy pierwszy nocleg
W Woli Michowej napadliśmy na ciuchcie wąskotorową i pojechaliśmy nią do Cisnej Jej trasa prowadziła tuż obok granicy Słowackiej (dosłownie na wyciągnięcie ręki)
w dniu trzecim z Cisnej wyruszyliśmy przez Horodek do bazy w Łopieńce
następnego dnia ja z dwoma innymi osobami powróciliśmy do domu wracając przez Cisną gdzie wsiedliśmy w pekaesa do najbliższej stacji gdzie czekał na nas pociąg który na 5 minut przed wyjazdem się rozleciał więc zamiast warsem musieliśmy się całą noc tłuc w kuszetce
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Za młodu też miałem okazję połazić trochę po Bieszczadach. Któregoś lata wybraliśmy się w szóstkę z namiotami i przeszliśmy piechotą trasę: Pszczeliny-Bukowe Berdo-Halicz-Tarnica-Wołosate-Ustrzyki Górne-Połonina Caryńska-Połonina Wetlińska-Otryt-Solina. Niestety, zdjęcia gdzieś się zapodziały, Zostały wspomnienia. Mimo, że Twoja wyprawa miała miejsce znacznie później, to jednak cieszę się, że coś zostało z klimatu dawnych Bieszczadów. Pozdrawiam.
-
A nawet powinien :)
-
ale duchem piękny mógłby być
-
Facet nie różyczka, piękny być nie musi, ważne, żeby był ładniejszy od diabła :)
-
no nie tylko starszy ale i większy ale ładniejszy to ja nie jestem
-
a teraz już nie jesteś piękny? no bo trochę starszy to fakt.
-
około 2001 roku kiedy byłem piękny i młody
-
a kiedyż była to podróż, bo po zdjęciach widzę, że dawno temu.
Wystarczy, że głos ma milusi..."
(chyba wg Załuckiego)