Poznań, stolica Wielkopolski, to od 5 maja jedyne miasto w Polsce, w którym stoi dzieło Davida Černého. W centrum miasta, przy reprezentacyjnej Alei Marcinkowskiego stanął Golem. Choć wiele dokonań tego artysty wydaje się być nieco kontrowersyjnymi, to poznański Golem nie wzbudza żadnych złych emocji. Bo też trzeba przyznać, że Polacy nie byliby tak tolerancyjni dla obrazoburczych przedstawień. Aż strach pomyśleć jaki podniósłby się krzyk, gdyby, np. ktoś wykonał pomnik Adama Mickiewicza lub Józefa Piłsudskiego w nieco mniej dostojnej formie. A jednak z ustawieniem Golema były małe kłopoty. Nie udało się mianowicie ustawić go na środku traktu pieszego. Artysta po odsłonięciu pomnika powiedział, że jego plan szedł nawet dalej; Golem miał być co jakiś czas przestawiany tak, by powstało wrażenie jego wędrówki wraz ze spacerowiczami. Koniec końców Golem utknął jednak w krzakach. Urzędnicy byli nieugięci. Metalowy Golem powstał na zamówienie Wielkopolskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych oraz Galerii Miejskiej Arsenał.
Choć Golem stoi w miejscu, to jednak przez wycinanie i zwielokrotnienie jego postaci udało się uzyskać Černemu wrażenie ruchu. Dlaczego akurat Golem? Bo wśród wielu różnych historycznych zdarzeń mniej lub bardziej łączących Polaków i Czechów jest też postać Jehudy Löw ben Bekalela. Ten znany rabin urodził się bowiem w Poznaniu, a rabinem był także w Pradze. A na dodatek Jehuda Löw ben Bekalel jest według praskiej legendy twórcą postaci Golema, obrońcy i pomocnika Żydów.
Choć Golem stoi w miejscu, to jednak przez wycinanie i zwielokrotnienie jego postaci udało się uzyskać Černemu wrażenie ruchu. Dlaczego akurat Golem? Bo wśród wielu różnych historycznych zdarzeń mniej lub bardziej łączących Polaków i Czechów jest też postać Jehudy Löw ben Bekalela. Ten znany rabin urodził się bowiem w Poznaniu, a rabinem był także w Pradze. A na dodatek Jehuda Löw ben Bekalel jest według praskiej legendy twórcą postaci Golema, obrońcy i pomocnika Żydów.
Poza stalowym Golemem poznaniacy mogą też zobaczyć wystawę miniaturowych dzieł Davida Černého pt. Malost. Czynna będzie od 5 do 16 maja w Galerii Miejskiej Arsenał na Starym Rynku w Poznaniu.
Warto dodać, że czeskie „elementy” są na stałe obecne w życiu Poznania. Wymienić można cieszącą się powodzeniem restaurację „U Švejka” oraz inną restaurację w centrum miasta „Česka hospoda”. Po torach jeżdżą tramwaje Tatry, a w podpoznańskim Antoniku produkowane są Škody. Jeden z ciekawszych polsko-czeskich wątków to Medalion Priessnitza na pomniku Higei. Otóż znana i zasłużona wielkopolska rodzina Raczyńskich korzystała z powodzeniem z kuracji wodnych Preissnitza. Wdzięczny za uzdrowienie syna, hrabia Edward Raczyński umieścił w cokole pomnika Higiei wspomniany medalion poświęcony śląskiemu samoukowi. Ale to już inna opowieść. Zapraszam do Poznania.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
po obejrzeniu zdjęć zaproszenie przyjęte, choć wernisażu żałuję... -
Świetna relacja - pomysł i wykonanie - fotki i tekst :-) Pozdrawiam :-) -
ten Golem to całkiem ciekawy jest... -
Dzięki za zaproszenie do Pozniaa. Tylko przemyśl to zaproszenie jeszcze raz. Patrycja i ja jesteśmy gotowe to startu.
