Podróż zachodnie stany
Złe Ziemie 2007-09-16
Pierwszy stop. Pierwszy park narodowy. Park ukazujący erozję miękkich skał. Widoczne proste linie warstw geologicznych co oznacza brak fałdowań. Fajna droga widokowa i kilka ciekawych punktów widokowych.
Okolice Rapid City 2007-09-17
Yellowstone National Park 2007-09-19
Będąc dzieckiem widziałem kilka filmów dokumentalnych o Yellowstone to było niesamowite, marzyłem o Yellowstone, chciałem go kiedys zobaczyć. Dzisiaj to marzenie się spełniło i niezawiodłem się. Jest to niesamowite miejsce o różnorodnym krajobrazie. Jeziora, Kaniony, Góry, Wodospady i oczywiscie gorące wody zawierające mnóstwo związków chemicznych które tworzą kolorowe nacieki. Dwa dni spędzone tam pozwoliły na zobaczenie wszystkiego ale w dużym skrócie, tam jest co oglądać nawet przez dwa tygodnie.
Grand Teton 2007-09-20
Wielki Jezioro Słone 2007-09-21
Jezioro Tahoe 2007-09-22
To był dzień przeznaczony na przejazd z Utah do Californi po drodze zahaczylismy o jezioro Tahoe na granicy stanów Nevada i California położone wysoko w górach niestety było pochmurnie i deszczowo więc widoki marne. W drodze przez pustynie Nevady można było zobaczyć burze piaskowe i dosć duże trąby powietrzne przenoszące piasek. Mnóstwo pasm górskich przeważnie łysych chociaż te najwyższe na szczytach pokryte są zielenią.
San Francisco 2007-09-23
Yosemite 2007-09-24
California Droga nr 1 Wybrzeże Pacyfiku 2007-09-25
Dolina Królów 2007-09-26
dolina śmierci 2007-09-28
Niesamowite miejsce, jest to dolina która kiedyś była jeziorem. Dzięki temu wokoło znajduje się wiele miejsc o niespotykanym wyglądzie np kolorowe skały nietypowo wyrzeźbione wąwozy i dolinki. Końcem wrzesnia było tam jeszcze około 41 stopni C. ! Wieczorem dotarlismy do Las Vegas tym razem tylko miejsce na nocleg, ale nocny przejazd po "Strip-ie" czyli głównej ulicy miasta robi wrażenie.
Wielkiiii Kanion 2007-09-30
Grand Canyon jest naprawdę wielki ale kiedy tak jeździlismy busem wzdłuż krawędzi na kolejnye punkty widokowe to ta rozległosć powodowała, że wszędzie był taki sam. Postanowilismy wybrać jakis szlak i zejsc w dół, oczywiscie zejscie na dno i powrót było niemożliwe ponieważ potrzeba na to calutki dzień i to wielce wprawionemu turyscie, poczlismy więc dwie odziny w dół i później troche dłużej w górę. To było to, od wewnątrz jest ciekawiej, cienie powodują, że co chwilę sciany kanionu mają inne kolory, niektóre wąwozy giną w ciemnosci a niektóre się odkrywają. Trafilismy tam w dole na ciekawą skałę, która do złudzenia przypomina kształtem statek kosmiczny z gwiezdnych wojen, kto wie- może ta skała zainspirowała twórców filmu?
Kaniony Water Holes i Bryce 2007-10-01
Najpierw pojechalismy do siedziby organizacji indian Navajo ponieważ Kanion "Water Holes" znajduje się na jej terenach i trzeba opłacić "permit" na zwiedzanie. O tym kanionie dowiedziałem się przypadkowo, gdyż mocniej reklamowany jest bliźniaczy Antelope canyon do którego wstęp tylko w grupie z przewodnikiem. W biurze od miłej indianki otzrymałem takie oto informacje: za 6 dolarów od osoby otrzymujecie permit do Water Holes, musicie jechać drogą 89 zatrzymać się przy słubku milarzowym (jakims tam) i tam bedzie bramka z napisem nie wchodzić ale wy tam możecie wejsć bo macie permit tylko że tam będzie kłódka bo mamy zwierzęta i niechcemy aby na drogę wychodziły, dlatego pójdziecie trochę na południe i tam będzie przejscie w ogrodzeniu w kształcie eski taki mały labirynt tam możecie wejsć. I jeszcze jakby zaczęło padać to musicie szybko uciekać bo w ciągu dwóch godzin może zebrać się woda w kanionie na dwa metry, mielismy juz przypadki utonięcia, ale w razie czego to niemartwcie się za bilety wam zwrócę. Ponieważ instruktcja była szczegółowa łątwo trafilismy do Canyonu, jest tam fantastycznie co widać na zdjęciach. W drugiej częsci dnia pojechalismy do Bryce Canyon National Park gdzie atrakcją jest teren nazwany ogrodem królowej są tam bardzo ciekawe utwory skalne przypominajace drzewa a czasamiludzkie postacie. Warto wybrać się pieszo w park można między innymi zobaczyć samą królową w swoim ogrodzie.
Zion 2007-10-02
Zion to wspaniałe miejsce, piękne doliny strzeliste góry wyglądające jak osnieżone gdyż szczyty zbudowane są z białej skały, przez tysiąclecia skały odpadające ze stromych skał utworzyły wiele potężnych łuków sciennych. Wiele krótkich szlaków pozwala dojsć do niespotykanych miejsc płacząca skała, ukryta dolina, małe stawy połączone wodospadzikami, to wszystko jest bardzo urokliwe. Nawet tunel długi na 1 milę wraz z serpentyną drogową pokrytą czerwonym asfaltem wpasowuje się w krajobraz.
Capitol Reef 2007-10-03
Ten park to jakby połączenie wielu parków w tamtym regionie. Najpierw wybralismy pieszą wycieczkę do niesamowitego łuku skalnego który znajduje się u wejscia do wąskiego wąwozu, a później pojechalismy na pierwszy z dwóch Offroad-ów do doliny Cathedral valley. 60 mil po kamienistej i szutrowei drodze robi wrażenie, wokoło skały przypminające faktycznie swiątynie z potężnymi kolumnami, po drodze dwie odizolowane grupy skalne noszące nazwy swiątyń słońca i księżyca.
Kraina Kanionów 2007-10-04
Kraina łuków skalnych 2007-10-05
To chyba najbardziej niepowtarzalny Park Narodowy USA znajduje się tutaj ponad 1700! łuków skalnych różnej wielkosci. Drogi samochodowe w parku prowadzą do kilku ciekawych punktów widokowych ale warto wybrać się pieszo na szlak bo tam dopiero można zobaczyć różnorodnosć skał. Zobaczyć Delicate Arch czyli łuk skalny który jest chyba symbolem skalistych ziem zachodnich stanów i najczęsciej pojawiającym się obiektem na folderach, to było marzenie które się spełniło i był to ostatni punkt tej podróży, jak dotychczas podróży mojego życia.
Powrót 2007-10-07
Ostatnie dwa dni to powrót do Chicago ponad 1300 mil czyli ponad 2000km z postojem w Lincoln w stanie Nebraska. Na koniec troche podsumowań: Przejechalismy około 8200 mil czyli około 13000 km. Przejechalismy przez teren 14 stanów USA: Illinois, Wisconsin, Minnesota, South Dakota, Wyoming, Montana, Idaho, Utah, Nevada, California, Arizona, Colorado, Nebraska, Iowa. Zwiedzilismy 13 parków narodowych USA, 3 narodowe monumenty. Samochód spisał się bez zarzutu i bez awarii, pewnie jeszcze się przyda na kilka wypraw. Planowanie podróży zajęło mi kilkadziesiąt godzin tzn. hotele plany parków, drogi i czasy przejazdów. W trakcie podróży nieoceniony był Laptop: bukowanie noclegów przez internet, zgrywanie zdjęć i sprawdzenie niezbędnych informacj.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Bardzo ciekawa podróż, miło było popatrzeć na ciekawe zdjęcia.
-
Dzięki "Imichorowski" za dobre słowo. W międzyczasie zrobilismy jeszcze dwie wycieczki, jedną po zachodzie a drugą po wschodzie USA, z tego co napisałes odwiedziłem Rocky's i Monument Valley ale i wiele innych miejsc ale to już na następną relację. Na wschodzie pogoda pokrzyżowała nam plany ale cos tam da się wyskrobać, tylko czasu brak na stworzenie relacji. Pozdrawiam
-
Wspaniała podróż i relacja. Podobną miałem okazję odbyć latem 2003 roku. Nie byliśmy wprawdzie w Sequoia, Kings Canyon, Badlands, Teton, Capitol Reef i Canyonlands , nie mieliśmy też okazji zobaczyć Wielkiego Jeziora Słonego i krateru meteorytowego w Arizonie, ale za to odwiedziliśmy parki Crater Lake, Craters of the Moon, Rocky Mountains, Monument Valley i parę innych mniejszych atrakcji. Pozostała część naszej trasy pokrywała się z Twoją. Też uważam, że była to jedna z tzw. "podróży życia" i z chęcią uzupełniłbym ją o te miejsca, których nie mieliśmy okazji zobaczyć (w szczególności - Canyonlands i Grand Teton). Ja z kolei gorąco polecam Ci wyprawę do Jeziora Kraterowego w Oregonie - jest to przepiękne miejsce, a sam dojazd do niego wiedzie przez wspaniałe lasy, obfitujące w ogromne drzewa, może nie tak potężne jak te z Sequoia NP, ale i tak robiące potężne wrażenie. Piękna widokowo jest też droga z San Francisco do Oregonu. Może kiedyś będzie mi dane zobaczyć to jeszcze raz. Na razie planujemy kolejną - już trzecią - podróż po USA, ale tym razem po wschodniej części kraju (głównie po tzw. Dixie, choć nie tylko). Pozdrawiam.
-
Wystarczy kupić przewodnik lub wejść na stronę parku. Podróż świetna, zazdroszczę!
-
Wszystko fajnie, ładne fotki, ale mi brakuje trochę więcej praktycznych informacji, np. co do cen. Ile kosztuje zazwyczaj wstęp do parku, czy jest jakiś bilet na kilka parków? Tego typu informacje przydają się przy planowaniu podróży.
-
Ja również tam bylem, wg mnie Yellowstone rządzi, ale to kwestia gustu. Miasta natomiast wypadaja dosc slabo w porownaniu z tym co oferuja dla podroznika tamtejsze parki narodowe.
-
A gdzie Oregon i Washington? Gdzie Mount Jefferson, Columbia River Gorge, Mount Hood, Mount Rainier, Three Fingered Jack, Crater Lake? Gdzie plaże Oregonu uchodzące za najpiękniejsze plaże na świecie? Gdzie Redwood Park w płn. Kalifornii?
-
Autor mieszka w Chicago. Jeśli podróż zaczyna się w Polsce, to koszty trochę inne się robią.
-
Ja się muszę przyznac, że większośc tych miejsc zwiedziłem. Byłem ze znajomymi w 2001 roku na Work&Travel, czyli studencki wyjazd spędzony w USA łączący pracę i podróżowanie. Plecam wszystkim zachodnie wybrzeże USA gdzie atrakcji jest najwięcej. Warto poświęcic każdą wolną chwilę i pieniądze (wcale nieduże) na zobaczenie tych miejsc!!! Ja teraz po klilku latach myślę o tym, żeby wybrac się tam jeszcze raz i odwiedzic pozostałe miejsca z listy autora arykułu.
-
ja bym zaczął z nowego jorku. ale właśnie taka podróż mi się marzy :)