2010-04-20
Podróż Łabądź z Tuoneli albo jezioro łabędzie ;-)
Opisywane miejsca:
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Na dłużej zagościłem w tej puszczy... Łabędzie lubię, zniewieściałych 'baletników' też nie lubię, a Black Sabbath wrócił z płytą jak za najlepszych lat...
-
Piękne Jezioro Łabędzie-)
Pozdrawiam-) -
plusiłem
-
Łabędź niemy- to piękne ptaki o każdej porze roku. Mam taką fotkę, bo udało mi się "ustrzelić" z młodymi, jeszcze szarymi, ale rozmiar fotki jest większy niż 1 MB i na razie "nici" z publikacji. Za to podczas egzaminu na przewodnika terenowego opowiadałem, iż takie "ptaszysko" ma rozpiętość skrzydeł ok. do 2m, co "połaskotało" jednego z egzaminatorów........ To ciekawe, nie forsa, a wiedza, zaskoczenie......Nie ważne......Taką "rozpiętością" za każdym razem "wita" mnie jeden ze "strażników" stawów łańcuchowych w tzw. Pojezierzu Palowickim, między Orzeszem a Żorami i przy każdym "spotkaniu" woła tym swoim: "Pche pche pche....". Ale "podkupiłem" go.....nadbrzeżnym zielskiem, co bardzo mnie zdziwiło.....i przestał syczeć..........
-
Sibelius i Black Sabbath - dla niektórych dziwne, dla mnie naturalne :-).
-
wczesny Black Sabbath przy tym co się teraz wyrabia, to prawie jak Feel, łatwy, lekki i przyjemny :)
-
piękne ptaszyska :D
-
tak, Black Sabbath to było to i pocztówki dźwiękowe.
-
same kaki :)