Podróż Małopolska 06/2009 - nocleg pod Myślenicami



2009-07-11

Udaliśmy się dalej, w stronę Krakowa. Najpóźniej o 22.oo chcieliśmy znaleźć miejsce na nocleg. Minęliśmy Kraków i wjechaliśmy na zakopiankę. Miałam wielką ochotę następnego dnia na Zakopane, choć bałam się trochę mówić o tym głośno. Podziwialiśmy piekne chmury, póki slońce nie przesłao ich oświetlać. 

Wybór padł na kiepski i kiczowaty motelik przed Myślenicami. Standard dało się przecierpieć, ale kicz przytłaczał. Dostaliśmy duży 4-osobowy pokój z balkonem i oknami na 3 strony. Łazienka była cienka jak kiszka, wyłożona czarnymi kafelkami i śmierdząca. Niestety nazwy nie zapamiętałam. Obok, przez płot był drugi hotel, i cały czas zastanawiam się, jakie tam były warunki :)

Rano nie tracąc zbędnego czasu wyruszyliśmy w dalszą drogę.  

  • motel
  • przed MysłowicamiA
  • Dolina Prądnika