KANION ANTELOPE – RAJ DLA FOTOGRAFÓW
Do kanionu Antelope w Arizonie koniecznie trzeba zabrać aparat fotograficzny. Kolory i kształty skał zapierają dech i są warte upamiętnienia. Dobre światło powoduje, że nawet mniej wprawnym fotografom uda się zrobić zdjęcia mogące być ozdobą kalendarzy ściennych.
Kanion położony jest w północnej Arizonie w pobliżu miejscowości Page na terenach należących do Indian Navajo. Plemionom indiańskim znany był od dawna, dla turystów został udostępnione przez Indian dopiero w 1997 roku. Mimo rosnącej popularności miejsce to nie jest zaznaczone w atlasach drogowych i rzadko opisywane jest w przewodnikach. W porównaniu z Wielkim Bratem czyli nieodległym Wielkim Kanionem Kolorado to „kieszonkowa” atrakcja, a jej zobaczenie zajmie nie więcej niż godzinę. Warto jednak nadłożyć drogi. Mówiąc o Kanionie Antelope należałoby używać raczej liczby mnogiej, bo kaniony są dwa – kanion górny „Tse bighannilini”, co znaczy „miejsce gdzie woda płynie między skałami” i kanion dolny ”Hasdeztwazi” czyli „spiralne skalne łuki”. Angielskie nazwy to Upper and Lower Antelope Canyon. Oba powstały w ten sam sposób – płynący przez płaskowyż potok wyrzeźbił w czerwonym piaskowcu szczeliny o brzegach układających się w fantazyjne kształty. Kaniony nie są głębokie, wysokość ścian to zwykle zaledwie kilkanaście metrów, w najwyższym miejscu zaś niewiele ponad 30.
Częściej odwiedzany jest kanion górny. Jest to zasługą jego łatwej dostępności (wejście jest płaskie) i pojawiających się w nim tzw. słupów światła. Pomiędzy 15 marca i 7 października w godzinach południowych na dno kanionu docierają bezpośrednio promienie słoneczne tworząc efektowne słupy światła. Wycieczki w tym czasie są zwykle bardzo liczne i te piękne efekty podziwiać możemy niestety tylko w tłumie innych osób rozpychających się dla znalezienia lepszego ujęcia fotograficznego.
Znacznie mniej gości odwiedza kanion dolny. Jego przejście wymaga zejścia w dół po metalowych drabinkach, a następnie przeciskania się pomiędzy skałami kanionu. Niesamowite kształty skał i efekty świetlne są nagrodą za trud wycieczki. Przejście kilkuset metrów po wąskim dnie kanionu zajmuje około 40 minut. Wycieczkę umila gitara indiańskiego przewodnika. Zwiedzanie obu kanionów jest możliwe jedynie z przewodnikiem. Decydują o tym względy bezpieczeństwa. Mimo że przez większość roku w kanionach jest zupełnie sucho, to w czasie burzy kaniony wypełnia kipiel wodna. W 1997 roku niedługo po otwarciu w dolnym kanionie utopiło się 11 osób, a z wycieczki ocalał jedynie indiański przewodnik. Burza, która spowodowała zalanie kanionów, rozpoczęła się kilka godzin wcześniej w odległości 10 km od tego miejsca. Jedynym sposobem na indywidualne zwiedzenie kanionów jest wykupienie licencji fotograficznej, która umożliwia pozostanie w kanionie przez kilka godzin.
Indianie Navajo od wieków traktują kaniony jako cudowne dary Matki Natury gdzie można w spokoje oddawać się kontemplacji i poszukiwać wewnętrznej harmonii. Nastrój ten udziela się również turystom, warto wiec pomiędzy naciskaniem migawki aparatu spojrzeć za siebie i w górę i docenić harmonię tego miejsca. Indianie cenią to miejsce również w przyziemnym, materialnym wymiarze. Wejście na teren indiański kosztuje 6 dolarów od osoby (płatne tylko raz niezależnie czy odwiedzamy jeden czy dwa kaniony), a sama wizyta w kanionie górnym - 25 dolarów za osobę (20 dolarów w kanionie dolnym). To znacznie więcej niż za Wielki Kanion, gdzie zapłacimy 25 dolarów za wjazd samochodem na tydzień. Kaniony Antelope najlepiej jest zwiedzać w godzinach rannych i południowych.
Informacje praktyczne:
Dojazd do obu kanionów drogą nr 98 z Page w kierunku wschodnim. Nie dojeżdżając do elektrowni, kanion górny zauważymy po prawej stronie tuż przy drodze, do dolnego kanionu trzeba skręcić w lewo i dojechać kilkaset metrów najpierw asfaltową, a potem szutrową drogą. Pierwsze wycieczki z przewodnikiem ruszają o 8 rano. Namiar GPS: |36|51|28|N|111|22|20|W| Strona internetowa: www.navajonationparks.org/htm/antelopecanyon.htm W Page liczne motele i restauracje.
Więcej podobnych tekstów: www.ciekawe-miejsca.net
