Podróż Bon Appetit Monsieur Dudek - Quebec



Uwielbiam jeść. Jest niewiele czynności, które sprawiają mi podobną przyjemność jak delektowanie się fantastycznym posiłkiem we francuskiej restauracji. Podkreślę tu jeszcze raz kuchnia francuska jest moją ulubioną i traktuję ją jako nieskazitelny przykład geniuszu. Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, proponuję zanurzyć upaprane bigosem sztućce (nota bene uwielbiam bigos) w pulchnej nóżce kaczki zwanej z francuska confit de canard lub doznać zaszczytu spotkania sam na sam z królową foie gras - czapki z głów! W każdym razie po długim i męczącym sezonie na Monhegan, zdecydowaliśmy, że pierwszą rocznicę ślubu spędzimy gdzieś, gdzie doznania kulinarne są na porządku dziennym i nocnym.

Nowa Anglia nigdy nie była moją faworytką. Lato jest tu krókie, ludzie nieco upierdliwi i wszystko piekielnie drogie. Na dodatek panoszy się tu duma, co z całą pewnością doskwiera mi najbardziej. Amerykanie ze wschodniego wybrzeża są dumni praktycznie ze wszystkiego: swojego stanu, swojego senatora, swojej drużyny baseballowej, swojego domu i co by tu jeszcze. Na ich szczęście Nowa Anglia graniczy z najbarwniejszą prowincją Kanady-Quebec. Separatyści frankofile, o których co kilka lat słychać w europejskich mediach mieszkają nieco na uboczu, pomiędzy parkami narodowymi i bezludziem, zasiedlając kilka większych miast, wśród nich Quebec City i Montreal. Te pierwsze słynie z uroczej starówki z brukowanymi uliczkami wypełnionymi kafejkami i luksusowymi restauracjami oraz ogromnego, najczęściej fotografowanego hotelu na świecie Chateau Frontenac, w którym zatrzymaliśmy się na dwie noce. Umiejscowiony na szczycie wzgórza, hotel spogląda na dolinę rzeki św. Wawrzyńca i tworzy iście Disneyowską panoramę z zamczyskiem w centrum uwagi. Tym którzy spodziewają się atrakcji turystycznych światowego formatu i rozrywki 24 godziny na dobę odradzam wizytę w Quebec City. Cisza zapada tu wraz z mrokiem, turyści są dojrzali wiekowo i jeżeli oczekujesz zabawy na sto fajerków, to pomyliłeś cele podróży. W QC spokój spaceruje po wąskich uliczkach i ukrywa się w świele latarni, by nad ranem obudzić się przy filiżance kawy, francuskich naleśnikach i serdecznym Bonjour.

 Zainteresowanym polecam:

www.restauranttoast.com

www.echaude.com

www.lepatriarche.com

  • Chateau Frontenac, Quebec, Kanada
  • Chateau Frontenac, Quebec, Kanada
  • Widok na rzekę św. Wawrzyńca, Quebec, Kanada
  • Widok na rzekę św. Wawrzyńca, Quebec, Kanada
  • Jak w Paryżu, Quebec, Kanada
  • Quebec, Kanada
  • Menu, Quebec, Kanada
  • Uliczka, Quebec, Kanada
  • Bez cenzury, Quebec, Kanada
  • Gdzie nie spojrzysz..., Quebec, Kanada
  • Quebec, Kanada
  • Quebec, Kanada
  • Szerszym okiem, Quebec, Kanada
  • Rocznica w "Toast", Quebec, Kanada