Polecam wszystkim zmotoryzowanym. Polecam wszystkim, którzy nie są w stanie wspinać się kilometrami, by moć podziwiać wysokogórskie widoki z wysokości 2500 m npm. I tym, którzy nie gustują w ciężkich buciorach w środku lata. I tym, którzy maja zaledwie 3 dni urlopu, a niekoniecznie marzą o tym by spędzić większość czasu w korkach na Zakopiance. Odradzam natomiast wszystkim polskim patriotom (szczególnie zmotoryzowanym), bo z pewnością ich uczucia zostaną wystawione na wielką próbę. Jeździ się po prostu bosko i nigdy nie trzeba zastanawiać się gdzie zaparkować samochód. Trasa dostarcza niewiarygodnych wrażeń ! Prowadzi pod szczyt Grossglockner na parking, skąd kolejką i pieszo mozna dotrzeć do lodowca Pasterze. Trochę mniej komfortowo można wjechać na Edelweisspitze, skąd można podziwić górskie szczyty i wijącą się poniżej trasę. Dalej proponuję wycieczkę do przepięknego Heiligenblut. Znam i takich, którzy pokonują trasę rowerem !