Podróż Samochodem pod najwyższy szczyt Austrii - Grossglockner Hochalpenstrasse



Polecam wszystkim zmotoryzowanym. Polecam wszystkim, którzy nie są w stanie wspinać się kilometrami, by moć podziwiać wysokogórskie widoki z wysokości 2500 m npm. I tym, którzy nie gustują w ciężkich buciorach w środku lata. I tym, którzy maja zaledwie 3 dni urlopu, a niekoniecznie marzą o tym by spędzić większość czasu w korkach na Zakopiance. Odradzam natomiast wszystkim polskim patriotom (szczególnie zmotoryzowanym), bo z  pewnością ich uczucia zostaną wystawione na wielką próbę.  Jeździ się po prostu bosko i nigdy nie trzeba zastanawiać się gdzie zaparkować samochód. Trasa dostarcza niewiarygodnych wrażeń ! Prowadzi pod szczyt Grossglockner na parking, skąd kolejką  i pieszo mozna dotrzeć do lodowca Pasterze.  Trochę mniej komfortowo można wjechać na Edelweisspitze, skąd można podziwić górskie szczyty i wijącą się poniżej  trasę. Dalej proponuję wycieczkę do przepięknego  Heiligenblut. Znam i takich, którzy pokonują trasę rowerem !

  • Na jednym z pierwszych parkingów
  • Przystanek dla spragnonych i potrzebujących
  • Dech zapiera !
  • Wije się !
  • Do najwyższego punktu
  • Najwyższy punkt trasy
  • Trochę reklamy
  • Widok na trasę
  • Prosto pod Grossglockner
  • U celu
  • Parking
  • Grossglockner
  • Grossglockner i lodowiec Pasterze
  • Zejście do lodowca
  • Zejście do lodowca
  • Nosek lodowca coraz mniejszy
  • Otwarte !
  • Kolejka
  • Gdzieś po drodze  wysoko
  • Nadchodzi burza
  • Parking wyżej niż Rysy
  • Widok z Edelweisspistze
  • Zjazd z edelweisspitze
  • Na styk
  • I wszystko jasne !
  • W stronę slońca
  • Jak tam hamulce ?
  • Świstaki dla Czarka poświszcą
  • Grubasek