Do Scottsdale polecialam na krotko bo jedynie 5 dni. W zupelnosci jednak ten czas wystarczyl na to aby sie zrelaksowac w cieple i w sloncu. Mowiac o relaksie "w sloncu" mam na mysli wyjazd wiosna, zima i jesienia. Latem bowiem Arizona ma upaly nie do zniesienia i, mimo, ze sama nigdy tam w tym okresie nie bylam, doniesienia stacji pogodowych i relacje nieszczesnikow, ktorzy sie tam wybrali , w zupelnosci mi wystarcza. Stanowczo odradzam kazdemu wyjazd do Arizony w okresie letnim, choc na pewno jest tam wtedy bardzo tanio.
Podroz byla sluzbowa i miala trwac dwa dni, ale przedluzylam ja z przyjemnoscia o kolejne trzy. Mimo, ze planowalam zwiedzanie okolicy, calkowicie zrezygnowalam z tych planow i postanowilam wygrzewac kosci na terenie resortu Fairmont (Scottsdale Princess).
Resort byl kiedys formalna posiadloscia szejka i dla takowego zostal wybudowany, z wszelkimi udogodnieniami. Goraco polecam ten resort jesli ktos wybiera sie do Scottsdale.
Za to, nie zrezygnowalam z lotu balonem nad pustynia, o ktorym myslalam juz wczesniej przed wyjazdem do Arizony. To wznoszenie sie w gore i widoki zapierajace dech w piersiach... Fajne bylo tez kiedy lecielismy bezszmerowo tuz nad ziemia i moglismy urywac liscie z krzakow (nawet przywiozlam je do domu bo to jakas specjalna roslina, jak nam wyjasniono). No i zwierzeta ktore mozna bylo ogladac na pustyni wczesnym rankiem, o wschodzie slonca: dzikie kroliki, rozne gatunki ptakow, kojoty...
Pustynia jest piekna, szczegolnie wiosna, kiedy kwitna kaktusy. Wielu malarzy wybiera sie tam wlasnie wtedy, aby malowac pejzaze.
Szczegolnie piekne sa kaktusy saguaro. Dodam jednak, iz sa one pod scisla ochrona i za uszkodzenie takiego kaktusa grozi bardzo wysoka grzywna a nawet wiezienie.
Caly lot zakonczyl sie ladowaniem na pustyni i sniadaniem z szampanem. Wreczono nam nawet jakies smieszne dyplomy z zaliczenia lotu balonem. Wrazenia z lotu, w kazdym razie, niezapomniane...
To jednen z moich dawniejszych wypadow, ale bedzie kontynuacja, z nowszych wyjazdow do Arizony, w kolejnych punktach podrozy.
