Wychodząc z samolotu uderzyła nas wysoka temperatura i jeszcze więkrza wilgotność powietrza. Kuala Lumpur to miasto pełne ludzi i akcji. Jest tłoczno, ale można odnaleść w tym wszystkim porządek. Na ulicy znajdzie się wszystko, od ubrania, przez jedzenie, po fryzjera.
Co rzuciło się nam w oczy w trakcie pierwszysch minut w mieście, to zwyczaj podawania wszystkiego w plastikowych torebkach. Służą one zarówno za talerze jak i kubki...
Na relację z pobytu zapraszam na: