Podróż Algieria- nie tylko piach... - 4 x 4



2016-11-14

Całą relację z wyprawy do Algierii można przeczytać tutaj

Algieria w konwoju

w tej podroży zamieszczam opis naszego czterodniowego wypadu do Parku Narodowego Tassili.  Park podwójnie wpisany na listę UNESCO, zarówno jako rezerwat biosfery jak i z uwagi na wartość kulturową zachowanych tu śladów działalności społeczeństw neolitycznych.

 14 XI poniedziałek

Wstajemy wcześnie rano, aby się spakować na wyjazd.

Od rana przy hotelu czekały na nas 3 jeepy, którymi mieliśmy jechać na  5 dniową wyprawę. Po zapakowaniu naszych bagaży do aut, ok. 9:30 udało nam się wyruszyć w drogę. Po wyjeździe z Djanet, jechaliśmy trochę drogą, trochę pustynią, w pewnym momencie, przy wjeździe do parku, trafiliśmy oczywiście na posterunek i sprawdzanie papierów, czy mamy zgodę na wjazd.

Około południa zatrzymaliśmy się na sjestę, jeszcze nie wiedzieliśmy jak długo będzie trwała. Tuaregowie na wszystko mają czas, poruszają się jakby w innej czasoprzestrzeni, okazało się, że sjesta trwała około 2 godzin. Ugotowaliśmy sobie jakiś posiłek i odpoczywaliśmy.

Po przerwie, do wieczora jechaliśmy przepięknym kanionem, wzdłuż starego koryta rzeki. Oglądaliśmy piękne góry, pejzaże, rysunki naskalne, wydmy czy wąwozy. Wszystko wyglądało cudownie i malowniczo.

Pierwszy nocleg mieliśmy  w końcu  kanionu Djarren. Po zachodzie słońca zrobiło się chłodno, ale do wytrzymania, byliśmy na wysokości ok. 900 metrów. Dzień w Algierii trwał średnio 12 godzin, słońce wschodziło zawsze ok. 6:00 rano i zachodziło ok. 18:00, tutaj nawet o 17:30. Nie ma długich wschodów i zachodów słońca tak jak w Polsce, natychmiast robiło się jasno albo ciemno. To sprawiało, że dość wcześnie chodziliśmy spać i wstawaliśmy też wcześnie, bo około 5-6 rano. Tej nocy i następnej mogliśmy podziwiać pełnię księżyca, więc w nocy było całkiem jasno. Gdy obudziłam się o drugiej w nocy i wyszłam z namiotu nie mogłam nadziwić się wszechogarniającej ciszy, miałam wrażenie, że słyszę bicie własnego serca. W środku nocy, w świetle księżyca, nasze obozowisko wyglądało mega magicznie.

 15 XI wtorek

Tradycyjnie wstaliśmy o wschodzie słońca i zjedliśmy śniadanie, spakowaliśmy nasze obozowisko i wyruszyliśmy w dalszą podróż. W słońcu od razu zrobiło się ciepło.

O ile wczoraj oglądaliśmy głównie skały i widoczki, dziś mieliśmy w planie oglądanie rysunków naskalnych.

Najpierw przeszliśmy piechotą kanionem około 4 kilometrów. Nasz przewodnik pokazał nam kilka rysunków naskalnych, podziwialiśmy też piękne widoki i skałki, które wyglądały o wiele ciekawiej niż z okien jeepów. Potem podjechały po nas samochody i przewodnicy podwozili nas pod kolejne miejsca, gdzie mogliśmy oglądać  malowidła i ryciny naskalne, min. słonie, żyrafy czy zwierzęta domowe.

Sjestę mieliśmy dość długą od 11-14, potem dalsze zwiedzanie  trochę na piechotę…

Następny nocleg mieliśmy przy wydmach Moul Naga. Nasi przewodnicy zaprosili nas na poczęstunek. Wielokrotnie częstowali nas swoją herbatą, mocną, bardzo słodką, pitą w małej szklaneczce,  ale smaczną.

W nocy często się budziłam, nie wiem czy to przez pełnię księżyca, czy Renatę, która spała niespokojnie i mnie budziła. 

 16 XI środa

Około północy, trochę wkurzona, wyszłam z namiotu. Księżyc świecił w pełni, było jasno ale i tak mogłam podziwiać miliony gwiazd na niebie, w tym drogę mleczną. Wzięłam aparat fotograficzny i zaczęłam robić zdjęcia obozowiska.

Przed świtem obudziłam się po raz kolejny, zabrałam ze sobą aparat i poszłam na wydmy zrobić trochę zdjęć. Siedziałam na wydmie czekając na wschód słońca. Było niesamowicie cicho, piękny początek dnia. Później zauważyłam, że również  Mietek i Renata już wstali i chodzili po wydmach polując na ciekawe kadry.

Gdy zeszłam do obozowiska na śniadanie dowiedziałam się, że Piotra nagle coś natchnęło i zorientował się, że nie mamy tyle czasu ile planowaliśmy i musimy skrócić pobyt w parku o 1 dzień.     I w ten sposób diabli wzięli nasze zwiedzanie Essendilene.

Dzisiejszy dzień podobny do poprzednich, jechaliśmy korytami wyschniętych rzek, oglądaliśmy wiele rysunków naskalnych, łuki skalne, wielkie uskoki tektoniczne, spotkaliśmy francuskich turystów zwiedzających park podobnie jak my.

Przed zachodem słońca rozbiliśmy kolejny nocleg, rozpaliliśmy ognisko, zjedliśmy kolację. Dosyć długo było ciemno, bo księżyc wschodził coraz później.

Musiałam chyba być dosyć zmęczona, bo całą noc przespałam jak zabita.

 17 XI czwartek

 

Obudziłam się jak świtało, ale słońce schowane za chmurami nie zachęcało do robienia zdjęć.

To był ostatni dzień naszego pobytu w Parku, wyjeżdżając, nasz przewodnik pokazał nam jeszcze kilka punktów z rysunkami naskalnymi.  Jechaliśmy głębokimi wąwozami, korytami wyschniętych rzek,  po drodze podziwialiśmy niesamowite formacje – pojedyncze ostańce czy mosty skalne.

Wyciecza była niesamowita, magiczna, stanowczo za krótka, czyję ogromny niedosyt i chciałabym  tam jeszcze powrócić. Bo jak można nie zakochać sie w takim miejscu: Tassili

Do Djanet dojechaliśmy wczesnym popołudniem, po 4 dniach spędzonych na pustyni wszyscy najpierw skierowali swoje kroki do pryszniców, aby się wykąpać. Potem zrobiliśmy obiad i poszliśmy zwiedzać miasto.

 

 

  • postój
  • jedziemy
  • w drodze
  • rondo
  • wstęga szos
  • drzewko
  • południowa sjesta
  • wielbłądy
  • wielbłąd
  • w parku
  • Sarim
  • Sarim
  • arbuz kolokwinta
  • ślady
  • postój
  • na postoju
  • jedziemy dalej
  • po drodze
  • po drodze
  • drzewko
  • postój
  • żyrafa
  • rysunek
  • formacje skalne
  • formacje skalne
  • wejście do groty
  • arbuz kolokwinta
  • Sarim i ja
  • nocleg
  • w nocy
  • nasz pierwszy nocleg
  • nasi Tuaregowie
  • wyruszamy
  • spotykamy jaszczurkę
  • rysunki naskalne
  • rysunki naskalne
  • widoczek
  • widoczek
  • widoczek
  • Sarim
  • idziemy dalej
  • żyrafa
  • widoczek
  • postój
  • wąwóz
  • skałki
  • wąwóz
  • postój
  • postój
  • postój
  • widoczek
  • widoczek
  • widoczek
  • kroki
  • Tuareg
  • skałka
  • widoczek
  • widoczek
  • widoczek
  • widoczek
  • widoczek
  • skałki
  • skałki
  • skałki
  • skałki
  • skałki
  • skałki
  • skałki
  • skałki
  • widoczek
  • widoczek
  • widoczek
  • Tuaregowie
  • skała i ja
  • widoczek
  • widoczek
  • Truskawka
  • Truskawka
  • widoczek
  • cienie
  • widoczek
  • widoczek
  • nasze obozowisko
  • nasze obozowisko
  • widoczek
  • widoczek
  • wydmy
  • piasek
  • wydmy
  • piasek
  • wydmy
  • wydmy
  • piasek
  • wydmy
  • wydmy
  • wydmy
  • wydmy
  • wydmy
  • idę sobie
  • wieczorna kolacja
  • środek nocy
  • środek nocy
  • nad ranem
  • księżyc
  • wschód słońca
  • wydmy
  • wydmy
  • ślady
  • cienie
  • wydmy
  • wydmy
  • piasek
  • piasek
  • piasek
  • piasek
  • ślady
  • piasek
  • wydmy
  • wydmy
  • wydmy
  • wydmy
  • wydmy
  • narada
  • pakujemy się
  • piach
  • wydmy
  • wydmy
  • wydmy
  • wydmy
  • rysunki naskalne
  • rysunki naskalne
  • postój
  • skały
  • Sarim
  • wydmy
  • rysunki naskalne
  • formacje skalne
  • wydmy
  • wydmy
  • wydmy
  • widoczek
  • widoczek
  • Dsc 0570cc
  • Dsc 0571cc
  • Dsc 0575cc
  • Dsc 0576cc
  • Dsc 0577cc
  • Dsc 0579cc
  • Dsc 0580cc
  • Dsc 0581c
  • Dsc 0582cc
  • Dsc 0583cc
  • Dsc 0585cc
  • Dsc 0597cc
  • Dsc 0598cc
  • Dsc 0601cc
  • Dsc 0603cc
  • Dsc 0610cc
  • Dsc 0611cc
  • Dsc 0614cc
  • Dsc 0615cc
  • Dsc 0635cc
  • Dsc 0639cc
  • Dsc 0640cc
  • Dsc 0641bc
  • Dsc 0650cc
  • Dsc 0651cc
  • Dsc 0654cc
  • Dsc 0658cc
  • Dsc 0660cc
  • Dsc 0663cc
  • Dsc 0666cc
  • Dsc 0668cc
  • 1 dsc 0865cc
  • Dsc 0001cc
  • Dsc 0002cc
  • Dsc 0003cc
  • Dsc 0004cc
  • wieczorna herbatka
  • piknik
  • Dsc 0011cc
  • Dsc 0013cc
  • Dsc 0014cc
  • Dsc 0015cc
  • Dsc 0016ccc
  • Dsc 0017cc
  • Dsc 0018cc
  • Dsc 0020cc
  • Dsc 0025c
  • Dsc 0034cv
  • Beznazwy panorama6cc
  • Panorama5
  • Panorama6
  • Panorama7
  • Panorama15