To był krótki kilkudniowy wypad w większym gronie znajomych. Wiele miejsc już zatarło się w pamięci, więc przepraszam że będzie bez opisów. Wilno od zawsze było na liście miejsc, które chciałam zobaczyć - choćby tylko ze względów sentymentalno - rodzinnych. Mój tato w tamtejszym kolejowym szpitalu kilka lat przed wojną przyszedł na świat. Później był tam tylko raz. Ja postaram się tam jeszcze wrócić, a na razie wracam na Kolumbera wspominają