Jednodniowy wypad na festiwal Pow-Wow.Po wyjezdzie z Toronto i dotarcie na teren festiwalu w miejscowosci Oshweken,przyjmuje Nas Indianie w kolorowych ubraniach.Obserwujemy jak sie maluja i przebieraja.Jemy potrawy kulinarne indianskiej kuchni.Przed 12 w poludnie zaczyna sie glowna ceremonia.Wychodzi wodz i prosi zeby jego przemowy nie rejestrowac kamerami oraz nie robic zdjec.Wita po indiansku wszystkich zgromadzonych oraz wszystkie klany,ktore sie zebraly w rezerwacie.Po przemowie wchodza Indianie nioac flage Canady,USA oraz Irokzow.Za pocztem wchodza poszczegolne klany,tanczac w rytm bebnow.Po zakonczonej ceremoni powitania kazdy indianin,indianka i dzieciaki tancza inwidualnie.Ja w tym czasie kupuje pamiatki ,ktore sa dosyc drogie za malutki obrazek papierowy 80 $.Po paru godzinach udajemy sie do Krolewskiej Kaplicy Mohawkow gdzie pochowany jest Joseph Brant.Jest to malutka kapliczka wystawiona przez krola Anglii dla Mohawkow.W sroku zdjec nie mozna bylo robic,ale ja jedno zrobilem slabej jakosci.W kaplicy witraze upamietniaja najwazniejsze wydarzenia Indian.Na koniec jedziemy do przystani,gdzie okretujemy sie na nudny rejs po Grand River,W czasi rejsu podana jest kolacja i deser.Po 3 godzinach wracamy do autokaru i w poltorej godziny jestem w Toronto.