Podróż DO NORWEGII NA PORANNY SPACER - DO NORWEGII NA PORANNY SPACER



Wstaliśmy rano i tak jakbysmy wychodzili do sklepu po bułki na śniadanie, pojechaliśmy na lotnisko. O siódmej czterdzieści wylądowaliśmy w Sandefjord. Było jeszcze ciemno. W Polsce zostawiliśmy deszczowe chmury, a tymczasem w okolicach Oslo przywitał nas lekki mróz, rzeskie powietrze i czyste niebo.    (...)    Cóż, to jeszcze jedna lekcja o tym, że nic nie trwa wiecznie. Powstawały i upadały ogromne imperia, więc dlaczego miałoby byc inaczej z pojedyńczymi miastami? Ważne, by nie oglądać się z nadzieją wstecz i oczekiwać daremnie na powrót minionego, lecz szukać swojej nowej drogi w nowej rzeczywistości. Sandefjord odnalazł ją m.in. zwracając się ponownie w kierunku turystyki, a od kilkunastu lat powiększa swój udział w siatce niskokosztowych połączeń lotniczych stając się ważnym hubem nie tylko w Skandynawii lecz i na skalę europejską. Kto wie, czy pobliskie lotnisko Torp, nie stanie się kołem zamachowym tutejszej gospodarki na kolejne dziesięciolecia? Czy ktoś to mógł przewidzieć pół wieku temu, kiedy zamykano kolejne przedsiębiorstwa wielorybnicze? Nie, bo nikomu się wtedy nie śniło o masowych, tanich lotach za kilkanaście dolarów. Cały artykuł jest tutaj 
  • S 09
  • S 12
  • S 13a
  • S 24