PUBLIKACJA TA JEST CZĘŚCIĄ WIĘKSZEJ WYPRAWY, DOSTĘPNEJ TUTAJ:
Czarnogóra i Albania - pierwsze spotkanie z Bałkanami
Jadąc na południowe wybrzeże Czarnogóry, w kierunku granicy z Albanią, trafia się do zupełnie innego regionu kraju. Zdecydowanie mniej tu cerkwi prawosławnych, zaś kościołów katolickich zupełnie brak. Miasta i miasteczka nie posiadają już charakterystycznej dla dawnej Republiki Weneckiej zabudowy architektonicznej, bliżej im zaś do albańskiej, lekko orientalnej i w pewnym nieładzie budowanej struktury. Cały region na południe od Baru aż do granicy albańskiej przez kilka wieków, aż do 1878 roku, należał do Imperium Osmańskiego, które mocno odcisnęło tam swoje piętno. Oddziaływanie tam kultury muzułmańskiej (tureckiej i albańskiej) spowodowało zupełnie inny rozwój a przez to klimat tego regionu w porównaniu do reszty Czarnogóry.
„Im dalej na wschód, tym atmosfera swobodniejsza, coraz większy, niefrasobliwy bałaganik, coraz bardziej natarczywe klaksony kierowców i gwar na ulicach. W Ulcinj można już nie tylko poczuć, ale i zobaczyć, że tu Zachód spotyka się ze Wschodem. Środek miasteczka wyznacza minaret meczetu, w kafejkach przesiadują nad filiżankami mocnej kawy głównie mężczyźni. Wschodnie tradycje mieszają się z europejską lekkością obyczajów.” - „Voyage” Agnieszka Rodowicz, sierpień 2011
Region zamieszkały jest w większości przez wyznających islam Albańczyków (ponad 85%), w powszechnym użyciu jest język albański, a co dziwne nierzadko występują duże trudności z porozumieniem się w języku serbskim/czarnogórskim. Brak tu charakterystycznych dla północnego wybrzeża czarnogórskiego palm, sadzonych tam niegdyś przez wracających z wypraw żeglarzy. Znacznie częściej zaś widać mniejsze lub większe gaje oliwne, gdzie wyrabia się potem oliwę z oliwek, do kupienia praktycznie wszędzie, od zwyczajnych sklepów aż po drobnych sprzedawców. Na każdym kroku można zauważyć meczety, bądź też usłyszeć wołania muezina, wołającego pięć razy w ciągu dnia na modlitwy. Oprócz starych meczetów, w regionie Ulcinja widać iż ciągle budują się nowe, ustępujące pięknem gdyż są to masywne i betonowe świątynie, lecz przeważające wielkością nad starymi. To ostatnie ma związek z coraz większą populacją muzułmańską, m.in. z powodu ciągłego osiedlania się Albańczyków z Kosowa. To właśnie miasto Ulcinj na początku XXI wieku udzieliło schronienia Albańczykom z Kosowa uciekającym przed pogromami w dawnej Jugosławii za czasów Slobodana Miloszevicia. Dziś z kolei Ulcinj jest popularnym miejscem wakacyjnego wypoczynku dla mieszkańców Kosowa czy sąsiedzkiej Albanii, co można zauważyć po rejestracjach samochodowych.
Miasto Ulcinj, leżące niedaleko ujścia rzeki Bojany, przy granicy z Albanią, jest głównym miastem regionu, zarazem najbardziej na południe wysuniętym miastem Czarnogóry. Od samego początku zaskakuje swoją odmiennością i specyficznym klimatem. Ma się wrażenie jakby opuściło się już Czarnogórę, a wjechało do zupełnie innego kraju. To już prawie że Albania, można by pomyśleć, jednakże ceny podawane w euro, jak i w większości dwujęzyczne napisy albańskie i serbskie nadal przypominają, iż to jednak Czarnogóra, choć jakże inna.
Ulcinj jest jednym z najstarszych miast w Czarnogórze – powstało już w V wieku p.n.e. jako osada iliryjska. W starożytności zwana była Colchinum. Rządy Republiki Weneckiej, w porównaniu do północnej części wybrzeża czarnogórskiego, trwały krótko, bo zaledwie 150 lat. Od 1571 roku miasto przeszło we władania Turków i stało się centrum piractwa we wschodniej części Adriatyku. Ta epoka najmocniej odcisnęła piętno na wygląd i charakter miasta jak i jego skład etniczny.
W drodze z centrum miasta do głównej plaży miejskiej i leżącej obok starówki, mija się kilka starych meczetów, bazary i masę drobnych sklepików, w tym liczne jubilerskie oraz zakłady fryzjerskie – ulubione miejsca Albańczyków. Największą wartość zabytkową ma pochodzący z 1719 roku meczet Ali Paszy z hamamem, czyli publiczną łaźnią turecką, która dziś spełnia już funkcje tylko zabytkowe. Oprócz niego w mieście jest kilka innych meczetów z czasów tureckich, a także nowsze budowane w ostatnich kilkunastu latach.
Jednym z ciekawszych miejsc w Ulcinju jest leżący na wzniesieniu obok starówki, nad samym morzem, piękny gaj oliwny z centralnie położoną białą cerkwią św. Mikołaja z 1890 roku, wybudowaną już po wcieleniu miasta do Czarnogóry. Leżący obok cmentarz ma niesamowitą atmosferę, gdzie z jednej strony jest piękny gaj oliwny, z drugiej zaś widok na morze, a wszędzie cisza przerywana jedynie odgłosami fal, kilkadziesiąt metrów poniżej. Niedaleko tego miejsca znajduje się wejście na starówkę, ulokowaną na skalistym cyplu. Ta najstarsza część miasta założona została już przez starożytnych Greków, a przez kolejne epoki była sukcesywnie rozbudowywana. Swoją zabudowę ze stromymi i wąskimi kamiennymi uliczkami oraz licznymi budynkami, Stare Miasto zachowało od czasów średniowiecznych, jeszcze przed pojawieniem się Turków, przez co całość tworzy unikalną i jednolitą konstrukcję, z panującymi stylami romańskim, gotyckim i renesansowym. Starówka Ulcinja mocno ucierpiała w trakcie trzęsienia ziemi w 1979 roku, przez co proces odbudowy i rekonstrukcji nadal trwa, w porównaniu z innymi czarnogórskimi miastami. Ale już teraz można m.in. zobaczyć dawny kościół przerobiony przez Turków na meczet, czworoboczną wieżę obronną, dawny targ niewolników, turecką fontannę, wysokie mury obronne czy leżące w centrum dawne pałace, obecnie przerobione na drogie hotele i restauracje. Z tarasów widokowych Starego Miasta widać całą panoramę Ulcinja, z jego kolorowymi domkami, meczetami i Małą Plażą, piaszczystą i z reguły zawsze zatłoczoną, położoną naprzeciwko starówki.