Podróż Na końcu świata - Na końcu świata



2013-03-25
Niektórzy mówią, że to najpiękniejsze miasto swiata. I coś w tym jest

Podróż trwała z przerwą w Istambule 16 godzin! Przylecieliśmy o 14,
szybko do hotelu, przebrać się i od razu zwiedzanie. Bylismy zmęczeni
jak diabli, ale pogoda, słońce, niewiarygodne widoki, szybko nas
postawiły na nogi!Miasto jest rzeczywiście piekne. Kolonialne kamienice,
czyściutkie ulice, wszechobecny zapach kwiatów, zieleń jak ze sztalugi
szalonego malarza. No i ta Góra!!!! Widoczna z każdego punktu, jak ta
kwoka przykucnęła nad miastem! Niskie już słońce dawało niesamowity
plastyczny efekt, na szczycie, płaskim jak ten stół od którego nazwę
wzięła, chmury przelewały się w niesamowitym spektaklu. Jak Niagara
zwalająca się ze szczytu. Wyjechaliśmy na szczyt kolejkę ze śmiesznymi
obracającymi sie wokół osi wagonikami. Czekaliśmy tam na spektakularny
zachód słońca nad oceanem.Pieknie, pięknie, pieknie... Jak słońce
zaszło, powiał zimny wiatr, nagle zrobiło się strasznie, zwiewaliśmy do
kolejki aż miło