Wakacje 2011. Zimne i deszczowe :(
Bogatsi w doświadczenia, odważniejsi, "uzbrojeni" w mapy i przewodniki wylatujemy na Zakynthos. Jest środek nocy...
Wita nas cudowne greckie słońce. Nareszcie ciepło! Rozkoszujemy się tym słońcem, ciepłym Morzem Jońskim, beztroskim lenistwem pod palmą. Do czasu :)
Na początek rejs dookoła wyspy, która jest maleńka (ok. 40 na 20 km). Podróż statkiem trwa ok. ośmiu godzin (z postojami). Byli tacy, którzy się nudzili - mnie to nie groziło, bo zajęta byłam fotografowaniem. Każdy fragment wybrzeża wydawał mi się godny uwiecznienia.
Efekty poniżej :)
c.d.n.