Podróż Lanzarote-morze lawy - Znak rozpoznawczy-symbol Lanzarote



,,Pierwszego września 1730 r. między 9.00 a 10.00 wieczorem ziemia nagle się otworzyła..... Z jej wnętrza wynurzyła się potężna góra, z której szczytu wydobywały się płomienie.....

Kilka dni później powstała nowa otchłań i ruszyła pędem lawa na Timanfaya, Rodeo i częśc Mancha Blanca....

Lawa na początku objęła tereny północnej części wyspy ale porusza się tak szybko jak woda a później zwalnia i płynie  jak miód....

Ogromne ilości martwych ryb pływały na powierzchni morza lub zostały wyrzucone na brzeg. Wtedy wszystko ucichło a wybuchy wydawało się , że ustały.....

Jednakże w dniu 4 czerwca ogromna przepaśc w ziemi otworzyła trzy nowe kratery, którym towarzyszyły gwałtowne wstrząsy i płomienie przerażające miejscową ludnośc. Wybuch po raz kolejny miał miejsce w Timanfaya. Różne otwory wkrótce połączyły się w jeden i rzeka lawy zaczęła spływac do morza. Nowy stożek pojawił się wśród ruin Maretas, Santa Catalina i Timanfaya. Krater otwarty na zboczu góry w pobliżu Maso wypluwa biały dym, którego nigdy wcześniej nie widziano.....

Pod koniec czerwca 1731 roku wszystkie zachodnie plaże i brzegi pokryte były niesamowitą liczbą martwych ryb wszystkich gatunków, niektóre o takich kształtach, jakich wyspiarze nigdy nie znali.....''

To nie był nawet początek końca, trwało to w sumie sześc lat aż do kwietnia 1736 roku.

Tak  ksiądz Andres Lorenzo Curbelo opisał w swoim pamiętniku pierwsze dni najpotężniejszych erupcji wulkanicznych na Lanzarote.

W ciągu 6 lat wulkany wybuchały i zalewały lawą żyzne tereny, na których kwitło życie. Większośc mieszkańców albo schroniła się na północy, na wyspach archipelagu albo uciekała na pobliską Fuerteventurę.

Teraz trudno uwierzyc, że okolice Timanfaya słynęły z żyznych ziem, bogatych w zboża, które z kolei zapewniały wypas dla zwierząt. Rolnictwo zapewniało przeżycie trzynastu wioskom, które zniknęły z powierzchni ziemi zalane lawą i przysypane popiołem wulkanicznym.

Widok pasących się krów..... nie pamiętam takiego widoku a Timanfaya, wcześniejszy spichlerz wysp kanaryjskich jest pustynią śmierci.

Ostatnie erupcje miały miejsce w 1824 roku ale mimo to lawa jeszcze nie wystygła na tyle aby mógł rozpocząc się na dobre proces wegetacji roślin (trwa to niekiedy setki lat), ponieważ są miejsca gdzie pod powierzchnią ziemii nadal drzemie morze gorącej lawy.... 

To żmudny proces i widac jego pierwsze, delikatne oznaki ;kolorowe strzępki porostów wychylają swoje głowy w kolorach zółtym i białym.

Obszar, który został zalany lawą dzięki staraniom artysty Cesara Manrique przekształcono w Parque Nacional de Timanfaya.

To ponad 5 tysięcy hektarów ziemii ukształtowanej przez rozszalały żywioł w formy przekraczające wyobraźnię ludzką.

Kiedy pierwszy raz przekraczamy granicę parku napierają na nas wrażenia tak różne i piękne i straszne ale przede wszystkim..... cisza. Dziwna, niepokojąca, niczym drzemiący wulkan.

Po przybyciu do parku jesteśmy świadkami kilku zainscenizowanych dla nas pokazów. O tym jak może byc gorąco dowiadujemy się podczas próby ognia i wody.

Pod naszymi stopami, zaledwie kilka metrów pod powierzchnią tempetatura dochodzi do 600 stopni Celsjusza.

Suchy krzak wrzucony do zagłębienia w ziemi zaczyna dymic by w końcu spłonąc na naszych oczach. Za drugim razem pracownik parku wlewa wodę w specjalnie wydrążony otwór , coś zasyczy, zaskwierczy, następnie po raz drugi wleje wodę i natychmiast się odsuwa..... ,, Obiektywy w pionie ''-zdąży jeszcze tylko krzyknąc nasz przewodnik. Woda znajduje swoje ujście w postaci pary i wystrzela z ogromnym świstem na kilka metrów w powietrze niczym gejzer.

4 razy oglądałam ten eksperyment i za każdym razem ten świst mnie wystraszył :)

Warto po takich emocjach zobaczyc El Diablo, restaurację zbudowaną na jednym ze stożków wulkanicznych, a która została z kolei zaprojektowana przez Cesara Manrique.

Kuchnia serwuje dania z grila ogrzewanego przez ciepło wulkaniczne a ściany restauracji niczym kuźnia podkraślają diabelstwo tego miejsca. Można również obejrzec marsowe pejzaże z tarasu widokowego.

Chociaż nie jest możliwe swobodne poruszanie się wokół trasy wulkanów wycieczka autokarowa(la Ruta de los Wolcanos) pozostawia i tak ogromne wrażenia.

Wszystko to po to, aby chronic park, aby każdy turysta miał szansę zobaczyc go tak, jak po wybuchu i nie ważne czy odwiedził to miejsce rok czy 100 lat później.

Władze parku umożliwiają jednak wejście na teren chroniony i według mapy są to specjalnie wyznaczone trasy trekkingowe. Można również wsiąśc na wielbłąda i Ruta de los Camellos udac się na spokojną wędrówkę wśród pól lawy.

Teren parku jest cudem natury. Aż trudno uwierzyc ,że tak mały obszar bogaty jest w tak wiele małych atrakcji. Również oficjalnie wyspa została uznana za cud przyrody i jako Światowy Rezerwat Biosfery w 1993 roku wpisana na Listę UNESCO. 

Podróżowanie (nawet teraz w wyobraźni) po tym wspaniałym krajobrazie jest specyficznym i niepowtarzalnym doświadczeniem, tego widoku nigdy nie zapomnę :D

 

 

 

  • Caldera de Montana Blanca
  • Parque Nacional de Timanfaya
  • Parque Nacional de Timanfaya -próba wody
  • Parque Nacional de Timanfaya - diabelski gril
  • Parque Nacional de Timanfaya - restauracja El Diablo
  • Parque Nacional de Timanfaya - parking
  • Parque Nacional de Timanfaya - trasa autokarowa
  • Parque Nacional de Timanfaya - widok z okna autokaru
  • Parque Nacional de Timanfaya - widok z okna autokaru
  • Parque Nacional de Timanfaya - góry ognia
  • Parque Nacional de Timanfaya - góry ognia
  • Parque Nacional de Timanfaya - góry ognia
  • Parque Nacional de Timanfaya - widok z autobusu
  • Parque Nacional de Timanfaya - marsowe pola lawy
  • Parque Nacional de Timanfaya - widac wybrzeże
  • Parque Nacional de Timanfaya - niezwykłe formy
  • Parque Nacional de Timanfaya - marsowe pejzaże
  • Parque Nacional de Timanfaya - próba ognia
  • Parque Nacional de Timanfaya - tzw. Szata Madonny
  • Parque Nacional de Timanfaya - próba ognia
  • Parque Nacional de Timanfaya - witajcie
  • Parque Nacional de Timanfaya
  • Parque Natural de los Volcanes
  • Parque Natural de los Volcanes - kamień
  • Parque Natural de los Volcanes - trekking
  • Parque Natural de los Volcanes  - wokół Montana Colorada
  • Parque Natural de los Volcanes
  • Parque Natural de los Volcanes - fragment Montana Colorada
  • Parque Natural de los Volcanes - zawracamy
  • Parque Natural de los Volcanes - wokół Montana Colorada
  • Parque Natural de los Volcanes - Montana del Cuervo
  • Parque Natural de los Volcanes- trekking
  • Parque Natural de los Volcanes - trekking
  • Parque Natural de los Volcanes - i do wulkanu
  • Parque Natural de los Volcanes
  • Parque Natural de los Volcanes -wnętrze wulkanu
  • Parque Natural de los Volcanes - koniec trekkingu
  • Parque Natural de los Volcanes - zaraz odjeżdżamy
  • Wejscie na Caldera Blanca
  • Caldera Blanca za nami
  • Parque Natural de los Volcanes Montana Colorada
  • Parque Natural de los Volcanes - wokół Montana Colorada
  • Parque Natural de los Volcanes - fragment wyrzucony z wulkanu na tle Montana Colorada
  • Parque Natural de los Volcanes - Montana del Cuervo
  • Parque Natural de los Volcanes - morze lawy