Wstyd się przyznać ale w maju 2011 do Rzymu poleciałam na 3 dni zupełnie za darmochę, mieszkałam w 5* hotelu i najgorsze jest to, że na indywidualne zwiedzanie miałam 1 ( słownie: jeden wolny dzień ) i to niecały ; -).
Wszystko dlatego, że poleciałam jako osoba towarzysząca na konferencję i galę przyznania rocznych nagród w firmie gdzie pracuje moja druga połówka. A że załapał się na nagrodę, to i osobę towarzyszącą mógł zapakować w walizkę ;-)
Co udało mi się zobaczyć :
- Coloseum
- Forum Romanum i Palatyn
- Fontanna Di Trevi
- muzea watykańskie i kaplicę sykstyńską ( wycieczka sponsorowana przez organizatora )
- termy Karakalli - tu odbyła się gala wręczenia nagród, więc też potraktuję to jak "zwiedzanie zorganizowane"
Kierowcy w Rzymie podnosili mi ciągle poziom adrenaliny. Kilka kursów taksówkami doprowadziło mnie do palpitacji serca ;-) Niesamowita ilość wyzwisk, pokazywanie odpowiedniego palca i tym podobne elementy kultury jazdy są tam ogólnie przyjętą normą.
Ze względu, że nasza podróż odbyła się kilka dni po beatyfikacji Jana Pawła II na każdym kroku widzieliśmy jak ważne to było wydarzenie !