....że w opublikowanej podróży nazwałem go wujkiem!!! Muammar Kadafi to za niego mi wstyd.
Przekraczając granice tunezyjsko - libijska rozpoczynalismy najbardziej egzotyczna podróż w nieznane. Po tylu latach nie istnienia Libii na "salonach" nie wiedzielismy czego spodziewać sie jako turyści z Polski. Spotkalismy bogactwo wsparte na ropie i złocie.Nowe samochody klasy wyższej, suki i sklepy zapchane drogimi towarami i wszech obecne złoto i jego wyroby. Lecz dla nas byli najdrożsi uśmiechnieci , serdeczni i skorzy do pomocy ludzie... Ci w najnowczych modelach Toyot i Lexusów a przede wszystkim Ci z "codziennej ulicy".Dzieki naszym lekarzom, pielegniarkom, ińżynierom wodociagowym i drogowym słowo Bolanda otwiera wiele drzwi, w rodzinnym gronie wypitych kaw i ogólnie przyjętej pomocy...
Dziś na tych ludzi lecą bomby, snajperzy strzelaja do uczestników pogrzebów manifestantów a afrykańscy najemnicy juz ładują magazynki!!!
Nieładnie "WUJKU" !!!!!
